W miniony weekend zakończyło się drugie box-office'owe lato czasów pandemii. Pora więc na podsumowanie.
Amerykanie zostawili w kinowych kasach 1,75 mld dolarów. Jest to 80% wszystkich tegorocznych wpływów kinowych.
W porównaniu do ubiegłego roku oznacza to gigantyczny wzrost aż o 893%. Oczywiście w tamtym roku z powodu COVID-19 niemal wszystkie kina były zamknięte, więc wyniki trudno ze sobą porównywać. Biorąc jedynie pod uwagę te lata, kiedy kina były otwarte, 2021 roku ma najniższe letnie wpływy od 1992 r., kiedy to Amerykanie zostawili 1,73 mld dolarów w kinowych kasach.
Absolutnym królem box-office'owego lata był Disney. Jego wpływy wyniosły 586,1 mln dolarów. Są to łączne wyniki Disneya, Marvela i 20th Century Studios.
Numerem dwa był Universal, którego wpływy (wraz z należącym do niego Focus Features) wyniosły 407,4 mln dolarów. Podium kompletuje Warner Bros. z wynikiem 249,4 mln dolarów.
Największym hitem minionego lata była "
Czarna Wdowa", której wpływy wyniosły 182,6 mln dolarów.
Wszystko jednak wskazuje na to, że nie będzie to najbardziej kasowy film, który miał swoją premierę tego lata. "
Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" idzie jak burza i już po pięciu dniach wyświetlania przekroczył granicę 100 milionów dolarów. Na liście letnich hitów widowisko to zajęło jednak piąte miejsce z kwotą 94,6 mln dolarów.
Numerem dwa minionego lata byli "
Szybcy i wściekli 9" (172,9 mln dolarów), trzy "
Ciche miejsce 2" (160,0 mln), a numerem cztery "
Wyprawa do dżungli" (106,8 mln).
By znaleźć się w pierwszej dziesiątce, wystarczyło zarobić 57 mln dolarów. Taki wynik ma właśnie zajmująca dziesiątą lokatę animacja "
Rodzinka rządzi".