Ciekawym fragmentem wywiadu dzieli się dziś portal Variety. W oczekiwaniu na cztero-filmową biografię Beatlesów, dziennikarze spotkali się z perkusistą ikonicznej grupy, by porozmawiać z nim na temat projektu. Okazało się, że w ostatnim czasie Ringo Starr miał z nim do czynienia znacznie bardziej, niż można by podejrzewać. Czy Ringo Starr poprawiał scenariusz własnej biografii?
Jak donoszą dziennikarze, niedawno
Ringo Starr, były perkusista grupy, spotkał się z
Samem Mendesem, by przedyskutować scenariusz filmu o samym sobie. Dziennikarze zapewniają, że przez wraz z reżyserem "dwa dni analizował tekst linijka po linijce", a w konsekwencji tego procesu przekazał twórcy dosyć obszerne uwagi. Celem muzyka było upewnienie się, że nadchodzący film maksymalnie wiernie ukaże jego historię – szczególnie w kontekście życia prywatnego oraz romantycznej relacji z Maureen Starkey Tigrett, pierwszą żoną
Starra. Po dwudniowej pracy nad scenariuszem perkusista miał czuć się usatysfakcjonowany ze sposobu, w jaki ostatecznie zostanie przedstawiony.
Getty Images © Avalon Miał scenarzystę – bardzo dobrego, o świetnej reputacji – i on napisał mu świetny scenariusz , ale nie miał on nic wspólnego z Maureen i ze mną. Nie byliśmy tacy. Mówiłem mu wówczas: "Nie, nigdy byśmy się tak nie zachowali" – wytłumaczył
Ringo Starr, po czym dodał:
Ale on zrobi swoje, a ja w odpowiedzi poślę mu pokój i miłość. The Beatles: wielka filmowa biografia
Przypomnijmy, że
Sam Mendes chce nakręcić biografię Beatlesów w formie filmowej tetralogii – czterech filmów, opowiadających historię każdego z czterech członków brytyjskiej formacji. Za scenariusz filmów odpowiada niecodzienny zupełnie miks scenopisarskich talentów.
Jez Butterworth ("
Le Mans '66"),
Peter Straughan ("
Konklawe") oraz
Jack Thorne ("
Dojrzewanie") połączą siły, by dostarczyć widzom niezwykłe kinowe doświadczenie. W tej chwili nie jest jasne, czy utalentowane trio będzie pracować nad wszystkimi scenariuszami wspólnie, czy każdy z autorów będzie w tej kwestii działał niezależnie.
Reżyser podczas prezentacji w Las Vegas powiedział, że zdjęcia do tetralogii będą powstawać przez rok. Z kolei Sony ujawniło, że wszystkie cztery filmy trafią do kin w kwietniu 2028 roku. Szef studia nazywa to pierwszym kinowym wydarzeniem do binge-watchingu. Niestety, w tej chwili nie wiadomo, w jakiej kolejności projekty będą miały swoje premiery.
Aktorów wcielających się w członków ikonicznego zespołu ogłoszono już jakiś czas temu. W
Johna Lennona wcieli się znany z "
Babygirl"
Harris Dickinson. Na bębnach, jako
Ringo Starr, wystąpi gwiazdor "
Saltburn" i "
Zabicia świętego jelenia",
Barry Keoghan.
Joseph Quinn ("
Fantastyczna 4: Pierwsze kroki") przyjmie rolę
George'a Harrisona. Z kolei w
Paula McCartneya wcieli się znany z "
Gladiatora II" i "
Aftersun"
Paul Mescal.
Program "Na skróty" o najlepszych biografiach muzyków