Maciej Adamek po raz kolejny przygotowuje casting do swego nowego filmu pod tytułem
"Fabryka". Poszukiwani są chłopcy w wieku 18-23 lata, dziewczęta w wieku 18- 26 lat oraz dzieci od 5 do 9 lat. Casting odbędzie się
18 LISTOPADA (w piątek) w Warszawie przy ul. Puławskiej 61 (w siedzibie Stowarzyszenia Filmowców Polskich) od godz. 15 do 20.
"Fabryka" to półgodzinny film fabularny realizowany w cyklu "Debiut Krótkometrażowy", którego inicjatorami są Stowarzyszenie Filmowców Polskich, TVP Kultura, Mistrzowska Szkoła Andrzeja Wajdy, PWSFTv i T w Łodzi.
Bohaterem filmu jest 19-letni chłopak, Adam, który zmuszony jest podjąć pracę w fabryce prezerwatyw, aby zarobić na przyszłe studia. Spotkanie z pracującą tam Sylwią, zmusza go do innego spojrzenia na rzeczywistość. Zdjęcia planowane są na grudzień. Budżet filmu będzie wynosił 100 tys. zł.
Rozgrywająca się w małym miasteczku historia oscyluje między dramatem i komedią - mówi
Maciej Adamek, który wspólnie z Olą Takuską napisał scenariusz filmu.
- Interesuje mnie temat poszerzania świadomości człowieka, który nagle pod wypływem niespodziewanych zdarzeń wypada z utartych kolein, a jego życie zaczyna wymykać mu się z rąk.
Na pierwszy casting, podczas którego nie udało się wyłonić wszystkich aktorów, zgłosiło się około czterdziestu osób.
Maciej Adamek szuka swoich bohaterów zarówno wśród zawodowych aktorów, jak i naturszczyków. - Nie jestem do końca pewny, czy zawodowy aktor odda to, o co mi chodzi - mówi reżyser. Szukam ludzi z osobowością, ciekawym wnętrzem, którzy nie będą grali a raczej "będą obecni". Nie chcę angażować do filmu znanych twarzy, zależy mi przede wszystkim na naturalności i pewnego rodzaju anonimowości, która doda autentyzmu mojej historii - dodaje.
Maciej Adamek, twórca filmów dokumentalnych (
"I nie opuszczę cię aż do śmierci",
"Konkurs",
"Powrót",
"Życie przed tobą") nie kryje, że w pewnym sensie myśli o swoim przedsięwzięciu jak o kolejnym dokumencie. Aktorzy będą raczej podpatrywani przez kamerę a nie ustawiani do konkretnej sceny. W filmie będzie sporo improwizacji - mówi reżyser - chciałbym, żeby aktorzy inspirując się gotowym scenariuszem, grali po swojemu, angażując emocje.