Nie żyje palestyński aktywista Odeh Hathalin, który pracował jako konsultant nad nagrodzonym Oscarem dokumentem "Nie chcemy innej ziemi". Zmarł w poniedziałek po postrzeleniu przez izraelskiego osadnika na Zachodnim Brzegu.
Odeh Hathalin nie żyje. Co się stało?
Do strzelaniny miało dojść w wiosce nieopodal miasta Hebron. Izraelska policja, która dotarła na miejsce, zatrzymała podejrzanego. Nie ujawniła jego tożsamości. Według krążących w izraelskich mediach informacji broni miał użyć ekstremista objęty sankcjami przez Stany Zjednoczone, Kanadę oraz Wielką Brytanię.
Pierwszy informację o postrzeleniu Hathalina podał
Yuval Abraham, jeden z reżyserów "
Nie chcemy innej ziemi". Początkowe raporty twierdziły, że postrzelony w tors aktywista przeżył, lecz znajduje się w stanie krytycznym. Palestyńskie ministerstwo zdrowia potwierdziło, że zmarł od odniesionych ran.
Basel Adra, jeden z reżyserów i bohater dokumentu, napisał o Hathalinie:
Stał w swojej wiosce, przed osadnikiem, który oddał strzał, przeszył mu klatkę piersiową i odebrał życie. Tak właśnie Izrael nas wymazuje – po jednym życiu na raz.
Getty Images © Mike Coppola Nie jest to pierwszy akt przemocy wymierzony w twórców Oscarowego dokumentu. W marcu
Hamdan Ballal został pobity przez izraelskich osadników, a następnie zatrzymany przez żołnierzy Sił Obronnych Izraela i torturowany. Atak miał bezpośredni związek z filmem, który nakręcił.
Żołnierze i osadnicy bili go po całym ciele. W nocy żołnierze zostawili go z zasłoniętymi oczami i skutymi kajdankami dłońmi na terenie bazy wojskowej– napisał w mediach społecznościowych
Adra. Więcej o tym przeczytacie
TUTAJ.
Zwiastun filmu "Nie chcemy innej ziemi"
Izraelsko-palestyński kolektyw twórców, dziennikarzy, aktywistów i filmowców układa w opowieść wieloletnie zmagania mieszkańców Masafer Yatta o zachowanie swojej ziemi przed wojskiem i osadnikami z Izraela. Film jest wyrazem twórczego oporu wobec polityki, w ramach której spychacze niszczą domy, a ich mieszkańcy są z nich wypędzani, próżno szukając sprawiedliwości w sądowej sali. Pomiędzy młodymi twórcami filmu wyraźnie rysuje się jeszcze jedna asymetria: palestyński aktywista
Basel jest prześladowany i szpiegowany,
Yuval – izraelski dziennikarz śledczy – może bez przeszkód poruszać się po kraju.