Jak informowaliśmy na stronach Filmwebu,
Joaquin Phoenix publicznie ogłosił koniec swojej aktorskiej kariery (ponownie) i plany nagrania rapowego albumu. Producentem płyt ma być
Sean Combs, a całość zostanie zarejestrowana na taśmie filmowej przez
Caseya Afflecka.
Ostatnio jednak coraz głośnie mówi się o tym, że to wszystko jest wielką ściemą, żartem w stylu
'Punk'd' zorganizowanym przez
Phoenixa i
Afflecka. Niewykluczone, że film powstanie, ale sama kariera ma być podobno udawana. Według
EW całość jest swoistym performance'em, jednak nikt oficjalnie nie chce tego potwierdzić.
Czyżby zatem
Phoenix zamierzał oszczędzić nam muzycznych wyczynów? Mamy nadzieję, że sprawa wyjaśni się już wkrótce.