W przyszłym miesiącu w Hiszpanii startuje 69. edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w San Sebastian. Po ogłoszeniu, że
Johnny Depp zostanie uhonorowany nagrodą Donostia na organizatorów wydarzenia wylała się fala krytyki. Mimo protestów ze strony hiszpańskich filmowczyń postanowili oni bronić swojej decyzji.
Cristina Andreu, prezeska Hiszpańskiego Stowarzyszenia Filmowczyń i Mediów Audiowizualnych, powiedziała, że jest zaskoczona nagrodą dla
Deppa. Według niej decyzja ta przekazuje opinii publicznej okropny sygnał: "Nie ma znaczenia, czy jesteś sprawcą przemocy, o ile jesteś dobrym aktorem".
W wydanym w piątek oświadczeniu organizatorzy festiwalu odnieśli się do zarzutów o legitymizację przemocy wobec kobiet. Zapewnili w nim, że są zaangażowani w walkę z nierównością, nadużywaniem władzy i przemocą wobec kobiet, ale równie mocno wierzą w domniemanie niewinności i prawo do reintegracji.
W 2020 roku
Depp przegrał proces o zniesławienie, jaki wytoczył brytyjskiemu tabloidowi "The Sun" za nazwanie go damskim bokserem. Aktor został oskarżony o dotkliwe pobicie przez
Amber Heard będącą wówczas jego żoną. W wyniku skandalu
Depp stracił rolę
Gellerta Grindelwalda w opartej na książkach
J.K. Rowling serii "Fantastyczne zwierzęta".
Nagroda Donostia przyznawana jest osobom, których praca przyczyniła się do rozwoju kinematografii.
Johnny Depp ma odebrać nagrodę 22 września.