Netflix i bracia Affleck uratują "Triple Frontier"?
Deadline / / 02-05-2017 09:50
Właśnie miały się rozpoczynać zdjęcia do thrillera sensacyjnego "Triple Frontier". Jak jednak informowaliśmy miesiąc temu, studio Paramount w ostatniej chwili z projektu zrezygnowało. Zaraz potem odeszły dwie gwiazdy: Tom Hardy i Channing Tatum. Wydawało się wtedy, że jest to koniec marzeń o realizacji filmu. Teraz okazuje się, że projekt wciąż żyje.
Jak podaje Deadline, filmem zainteresował się Netflix. Co więcej, platforma ma już idealnych kandydatów do ról zwolnionych przez Hardy'ego i Tatuma. To Ben Affleck i jego brat Casey. W obsadzie cały czas pozostaje Mahershala Ali.
Szczegóły fabuły nie są na razie znane. Akcja rozgrywa się tam, gdzie stykają się granice Brazylii, Argentyny i Paragwaju. Miejsce to cieszy się złą sławą jako raj dla wszelkiej maści przestępców.
"Triple Frontier" jest w planach już od sześciu lat. Pierwotnie za kamerą miała stanąć Kathryn Bigelow. Wśród kandydatów do głównych ról wymieniani wtedy byli: Tom Hanks, Johnny Depp i Will Smith.
Reżyserem obecnej wersji będzie J.C. Chandor.
Jak podaje Deadline, filmem zainteresował się Netflix. Co więcej, platforma ma już idealnych kandydatów do ról zwolnionych przez Hardy'ego i Tatuma. To Ben Affleck i jego brat Casey. W obsadzie cały czas pozostaje Mahershala Ali.
Szczegóły fabuły nie są na razie znane. Akcja rozgrywa się tam, gdzie stykają się granice Brazylii, Argentyny i Paragwaju. Miejsce to cieszy się złą sławą jako raj dla wszelkiej maści przestępców.
"Triple Frontier" jest w planach już od sześciu lat. Pierwotnie za kamerą miała stanąć Kathryn Bigelow. Wśród kandydatów do głównych ról wymieniani wtedy byli: Tom Hanks, Johnny Depp i Will Smith.
Reżyserem obecnej wersji będzie J.C. Chandor.
Udostępnij: