Nie będzie prequela "Obcego"
Deadline / / 15-01-2011 08:15
Od wczoraj prequel "Obcego" przestał istnieć. Ridley Scott i reszta twórców oficjalnie potwierdziła, że projekt zmienił kierunek i będzie oryginalną historią science-fiction. Film od teraz nosi tytuł "Prometheus". Jego premiera zapowiedziana jest na marzec 2012 roku.
Ridley Scott pozostaje na stanowisku reżysera. Noomi Rapace pozostaje w obsadzie jako Elizabeth Shaw. Prawdopodobnie jej partnerkami na planie będą Angelina Jolie i Charlize Theron.
Projekt rozpoczął swój żywot jako prequel "Obcego - 8. Pasażera Nostromo". Autorem pierwszej wersji scenariusza był Jon Spaihts. Potem nad tekstem usiadł Scott z Damonem Lindelofem i zaczęli zmieniać historię. Choć oficjalnie wciąż mówiło się o filmie jako o prequelu, historia coraz bardziej uniezależniała się od serii stworzonej przed laty przez Scotta.
Proces twórczy pchnął historię w stronę nowej, wielkiej mitologii i świata, w którym rozgrywa się ta oryginalna fabuła. Baczni widzowie zauważą "nitki DNA Obcego", ale sam pomysł jest wyjątkowy i prowokujący. Jestem bardzo szczęśliwy, że w końcu udało mi się znaleźć historię, dzięki której mogę powrócić do gatunku tak bliskiego mojemu sercu – mówi Ridley Scott.
Byłem zdumiony niezwykłą oryginalnością wizji Scotta i to w świecie przepełnionym prequelami, sequelami i rebootami – dodaje Lindelof. – Jest to wizja niezwykle odważna, która, mam taką nadzieję, zaskoczy widzów.
Ridley Scott pozostaje na stanowisku reżysera. Noomi Rapace pozostaje w obsadzie jako Elizabeth Shaw. Prawdopodobnie jej partnerkami na planie będą Angelina Jolie i Charlize Theron.
Projekt rozpoczął swój żywot jako prequel "Obcego - 8. Pasażera Nostromo". Autorem pierwszej wersji scenariusza był Jon Spaihts. Potem nad tekstem usiadł Scott z Damonem Lindelofem i zaczęli zmieniać historię. Choć oficjalnie wciąż mówiło się o filmie jako o prequelu, historia coraz bardziej uniezależniała się od serii stworzonej przed laty przez Scotta.
Proces twórczy pchnął historię w stronę nowej, wielkiej mitologii i świata, w którym rozgrywa się ta oryginalna fabuła. Baczni widzowie zauważą "nitki DNA Obcego", ale sam pomysł jest wyjątkowy i prowokujący. Jestem bardzo szczęśliwy, że w końcu udało mi się znaleźć historię, dzięki której mogę powrócić do gatunku tak bliskiego mojemu sercu – mówi Ridley Scott.
Byłem zdumiony niezwykłą oryginalnością wizji Scotta i to w świecie przepełnionym prequelami, sequelami i rebootami – dodaje Lindelof. – Jest to wizja niezwykle odważna, która, mam taką nadzieję, zaskoczy widzów.
Udostępnij: