Rachel Weisz wycięta z nowego filmu twórcy "Drzewa życia"
First Showing / / 29-08-2012 12:12
W wywiadzie dla włoskiej La Stampy Rachel Weisz ujawniła, że nie zobaczymy jej w nowym filmie Terrence'a Malicka "To The Wonder".
Aktorka dowiedziała się, że jej rola została w całości wycięta. Miałam możliwość pracowania z Malickiem, ale nie będę miała przyjemności zobaczenia mojej pracy na ekranie - podsumowała sprawę Weisz.
Nie tylko Brytyjka padła ofiarą montażysty. Z filmu wycięto także wszystkie sceny z udziałem Barry'ego Peppera.
"To The Wonder" zapowiadane jest jako dzieło jeszcze bardziej eksperymentalne niż "Drzewo życia". Bohater filmu, pisarz Neil (Ben Affleck), jest mężem Mariny (Olga Kurylenko), imigrantki, z którą związał się, aby kobieta mogła zostać w Stanach Zjednoczonych. Małżonkowie nie są sobie wierni - Marina ma romans z Charlie'em (Charles Baker), natomiast Neil spotyka się z Jane (Rachel McAdams). To z kolei powoduje, że ich córka (Tatiana Chilin) zaczyna mieć poważne problemy w szkole. Neil i Marina szukają pomocy u duchownego - ojca Quintany (Javier Bardem).
Film zostanie pokazany premierowo na festiwalu w Wenecji.
Aktorka dowiedziała się, że jej rola została w całości wycięta. Miałam możliwość pracowania z Malickiem, ale nie będę miała przyjemności zobaczenia mojej pracy na ekranie - podsumowała sprawę Weisz.
Nie tylko Brytyjka padła ofiarą montażysty. Z filmu wycięto także wszystkie sceny z udziałem Barry'ego Peppera.
"To The Wonder" zapowiadane jest jako dzieło jeszcze bardziej eksperymentalne niż "Drzewo życia". Bohater filmu, pisarz Neil (Ben Affleck), jest mężem Mariny (Olga Kurylenko), imigrantki, z którą związał się, aby kobieta mogła zostać w Stanach Zjednoczonych. Małżonkowie nie są sobie wierni - Marina ma romans z Charlie'em (Charles Baker), natomiast Neil spotyka się z Jane (Rachel McAdams). To z kolei powoduje, że ich córka (Tatiana Chilin) zaczyna mieć poważne problemy w szkole. Neil i Marina szukają pomocy u duchownego - ojca Quintany (Javier Bardem).
Film zostanie pokazany premierowo na festiwalu w Wenecji.
Udostępnij: