Woody Allen wycofuje pozew przeciw Amazonowi
Reuters / / 10-11-2019 10:10
Woody Allen zakończył sądową batalię z Amazonem i zrezygnował z walki o 68 milionów dolarów odszkodowania. Na jego życzenie pozew został wycofany z sądu federalnego na Manhattanie i póki co, żadna ze stron nie wydała oficjalnego oświadczenia.
Przypomnijmy: kością niezgody stała się dystrybucja, a raczej jej brak, filmu "A Rainy Day in New York". Powodem był artykuł napisany przez Ronana Farrowa odgrzewający stare zarzuty o rzekome molestowanie przez Allena córki. Amazon, który miał ramową umowę z reżyserem na produkcję i dystrybucję jego filmów, przestraszył się złej prasy w dobie #metoo i postanowił zerwać kontrakt. Woody Allen stracił cierpliwość i czując się skrzywdzonym przez Amazon, postanowił zawalczyć o swoje. Było to w lutym bieżącego roku.
W dokumentach sądowych Allen podkreślał, że zarzuty, które w ostatnich latach pojawiły się w mediach, nie są ani nowe, ani prawdziwe. Już wiele lat temu udowodniono, że są one wynikiem manipulacji dziećmi, których dopuściła się Mia Farrow. Allen podkreślał więc, że Amazon wiedział o zarzutach, kiedy w 2014 roku rozpoczął z nim współpracę przy serialu "Crisis in Six Scenes". Później Amazon podpisał kolejne kontrakty z Allenem na produkcję czterech filmów, za które studio zobowiązało się zapłacić firmie reżysera Gravier Productions łącznie między 68 a 73 mln dolarów.
W pozwie reżyser powoływał się na słowa byłego szefa Amazon Studios Roya Price'a, który publicznie ogłaszał, że wytwórnia będzie domem Allena do końca jego kariery. Jednak Price sam został zmuszony do rezygnacji z zajmowanego stanowiska, kiedy wyszły na jaw jego niestosowne zachowania wobec kobiet. Po zmianie warty w Amazonie, w grudniu 2017 roku doszło do spotkania z Allenem, na którym przedstawiciele studia mieli potwierdzić kontynuowanie współpracy z reżyserem. Zapewniali również, że "A Rainy Day in New York" trafi do dystrybucji, ale poprosili o przesunięcie daty premiery na 2019 roku. Allen zgodził się. Pół roku później Amazon poinformowało go o zerwaniu kontraktu.
Allen twierdził, że decyzja Amazonu jest nie tylko bezprawna, ale również wyrządziła mu olbrzymią szkodę, narażając na szwank jego reputację, czego skutkiem jest niemożliwość tworzenia kolejnych filmów.
Przypomnijmy: kością niezgody stała się dystrybucja, a raczej jej brak, filmu "A Rainy Day in New York". Powodem był artykuł napisany przez Ronana Farrowa odgrzewający stare zarzuty o rzekome molestowanie przez Allena córki. Amazon, który miał ramową umowę z reżyserem na produkcję i dystrybucję jego filmów, przestraszył się złej prasy w dobie #metoo i postanowił zerwać kontrakt. Woody Allen stracił cierpliwość i czując się skrzywdzonym przez Amazon, postanowił zawalczyć o swoje. Było to w lutym bieżącego roku.
W dokumentach sądowych Allen podkreślał, że zarzuty, które w ostatnich latach pojawiły się w mediach, nie są ani nowe, ani prawdziwe. Już wiele lat temu udowodniono, że są one wynikiem manipulacji dziećmi, których dopuściła się Mia Farrow. Allen podkreślał więc, że Amazon wiedział o zarzutach, kiedy w 2014 roku rozpoczął z nim współpracę przy serialu "Crisis in Six Scenes". Później Amazon podpisał kolejne kontrakty z Allenem na produkcję czterech filmów, za które studio zobowiązało się zapłacić firmie reżysera Gravier Productions łącznie między 68 a 73 mln dolarów.
W pozwie reżyser powoływał się na słowa byłego szefa Amazon Studios Roya Price'a, który publicznie ogłaszał, że wytwórnia będzie domem Allena do końca jego kariery. Jednak Price sam został zmuszony do rezygnacji z zajmowanego stanowiska, kiedy wyszły na jaw jego niestosowne zachowania wobec kobiet. Po zmianie warty w Amazonie, w grudniu 2017 roku doszło do spotkania z Allenem, na którym przedstawiciele studia mieli potwierdzić kontynuowanie współpracy z reżyserem. Zapewniali również, że "A Rainy Day in New York" trafi do dystrybucji, ale poprosili o przesunięcie daty premiery na 2019 roku. Allen zgodził się. Pół roku później Amazon poinformowało go o zerwaniu kontraktu.
Allen twierdził, że decyzja Amazonu jest nie tylko bezprawna, ale również wyrządziła mu olbrzymią szkodę, narażając na szwank jego reputację, czego skutkiem jest niemożliwość tworzenia kolejnych filmów.
Udostępnij: