W "Plebanii" przypominał mi mocno Saula Goodmana z "Breaking Bad"
Obaj grali sprytnych, ale tchórzliwych urzędników z tendencjami do działania wbrew prawu. Cały serial ( Plebania ) był - nawet na polskie warunki - przeciętny, ale kreacje Tracza i jego otoczenia oglądało się świetnie.