Widziałam go tylko w "Sztandarze chwały", ale jego rola zrobiła na mnie wrażenie. Dobrze zagrał najtragiczniejszą postać z trójki głównych bohaterów.
nie wiem dlaczego zrobił aż taka karierę, pisząc "aż taką" mam na myśli wszystkich aktorów pochodzenia indiańskiego, którzy są (jak dla mnie) pomijani w obsadach większych filmów i raczej nie grywają ról pierwszoplanowych.
Niemniej jednak uważam, że facet choć całkiem przystojny jest drewniany jak holenderskie...