Przydało by się wymyśleć jakieś mroczne powitanie ;)
np. coś w stylu "Ave Alan!" :)
Tak, właśnie o to chodzi, że musimy być zorganizowane, musimy mieć wszystko doprowadzone do prafekcji
I MUSIMY MIEĆ DEKALOG lub jakiś inny zbiór praw i obowiązków ( np. codzienne oglądanie Jego zdjęć, lub coś, choć wiem, że chyba każda z nas to codziennie robi) :)
Wiesz co, Sunshine... zgadzam się z tobą. Moim zdaniem, to już przesada. :( Tym bardziej, że Ave kojarzy mi sie bardziej z nagrobkami...
jak ktoś kiedyś powiedział, łacina jest martwym językiem, ale nie aż tak;) A "ave" to tyle, co "bądź pozdrowiony", więc aż tak grobowo mi się nie kojarzy.
A co do sekty, to czym byłaby ona bez dekalogu?;)
"np. codzienne oglądanie Jego zdjęć, lub coś, choć wiem, że chyba każda z nas to codziennie robi"
lol, ja oglądam, bo wchodząc na jego profil nie mam innego wyjścia, a nie dlatego że mnie aż tak to jara, bez przesadyzmu.
Zacznie się od dekalogu a potem już będą tylko kalendarzyki, długopisy, breloczki, czapeczki i koszulki, przypinki, majtki, kubeczki, woreczki śniadaniowe, naklejki w czipsach i co nie tylko.
O właśnie! To już będzie kiczowate, a Alan na kicz nie zasługuje. Takie rzeczy można robić z małymi gwiazdeczkami...
Jednak nie jestem dobra w mrocznych tematach... Składam samokrytykę :) I postanawiam się poprawić... myślałam, że to będzie zabawne... a tu kicz- ale ja już chyba tak mam ;)
relaxxx;D Przecież to wszystko obecnie jest tylko w granicach zabawy, a stąd nie zniknie, więc w czym problem? Może i na mój gust to troche przegięcie, ale zawołania i tak nie będzie, no chyba że zamierzacie się spotkać;) "Nie bierz życia zbyt poważnie i tak żyw z niego nie wyjdziesz";)
Jak na modę, to z lekka alternatywną... a ja właśnie się namyślam czy nie zgłębić swojej pasji do projektowania ubioru w szkole wyższej... :)
Fakt ten dekalog to może jakaś przesada, ale koleżanka Nela tylko wyraziła swoje zdanie. A może dekalog w stylu:
1 Będziemy bronić swoich przekonań(nie tylko na temat Alana :) )
2 Konflikty rozwiązywać będziemy pokojowo, a w najgorszym wypadku przy użyciu Cynizmu i Sarkazmu--->>> ukłon w stronę Sunshine. natchnęłaś mnie do tego.
.
.
.itd
no ogólnie coś w formie statutu.
Proszę Cię, nie wspominaj mi o muzach... popełniłam jeden z najgorszych błędów w moim życiu, na temat z matury ustnej wybrałąm: "Rola muzy-kobiety w życiu i twórczości artysty" ale z uwzględnieniem tylko literatury... masakra :(