Alan to wszędzie gra czarny charakter :P Oglądałam kilka filmów z jego udziałem, no i praktycznie zawsze widziałam Alana w tej złej postaci filmu :P Ale w sumie on się nawet nadaje do tych ról.
Ten jego głos to mnie zawsze powala :P Świetny !
Hah bzdury, że Alan tylko grał "tych złych". ^^
W wielu filmach grał postaci ewidentnie dobre.
Np. w Truly Madly Deeply, Blow Dry, Mesmer, w Dark Harbor też zły nie był, choć prawda, aniołem też nie ;), Snow Cake (oj biedny był), Sense and Sensibility (wybitnie słodki, kochany i nieszczęśliwy ^^), Perfume, Dogma (był aniołem i to nawet dosłownie! ;D)... etc.
Wymieniać a wymieniać. Zapewne wiele jeszcze filmów przed Tobą kochana Alanholiczko ;)
A głos cudowny, kazda z nas się z tym zgodzi i podpisze pod tym rękami i nogami.
Pozdrawiam!
Cieszę się, że chociaż nie jesteś Alanholiczką , to w kwestii głosu zgadzamy się w 100% :)
W końcu to "The Voice of God" ;D (patrz "Dogma")
Kaliope, nie unoś się zanadto... ;)