Bo według mnie mało jest tak utalentowanych aktorów jak Gary Oldman, Alan Rickman czy John Malkowich.To demony sceny. Nie sposób oderwać od nich wzroku, choćby na moment.Po prostu czarodzieje..
pewnie że nie ma drugiego alana,ale masz racje,gary oldman też jest niesamowity,jak tylko się pojawia w roli drugoplanowej albo chociaż w epizodzie to nawet główny bohater jakoś blado przy nim wygląda.