Widzę, ktoś ujawnił swoją opinię na temat Rickmana. Bardzo dobrze, pisać tutaj każdy może. Szkoda, że nie pojawił się wcześniej temat, w którym ktoś napisałby co sądzi o wiernych fankach Alana, tzw. Alanholiczkach. Śledzę często to forum, jednak obecność tych pań (i pana) nie zachęca aby włączyć się w dyskusję. Otóż zaobserwowałam co nieco i teraz zamierzam podzielić się moimi spostrzeżeniami co do forumowiczów:
Sunshine- udziela się niemal wszędzie, za każdym razem na siłę starając się być niemiła. Podejrzewam, że w rzeczywistości jest odrzucana i poniżana przez innych, co rekompensuje sobie na tym właśnie forum.
Alanholic_girl- równie często pisze. Co prawda nie obraża innych, ale i tak jest irytująca. Stara się zawsze coś powiedzieć, być może naprawdę nie dają jej dojść do słowa i tu, podobnie jak Sunshine stara się sobie to "odbić". Poza tym z jej wypowiedzi wynika czytelne dla mnie i irytujące przesłanie "jestem taka mądra, wiem wszystko najlepiej".
Kwiat- podejrzewam, że ma 13 lat, ze względu na jej "sikające" wypowiedzi i dziecinne fantazje. Dziewczyna stara się być fajna, ze średnim skutkiem, co może tylko denerwować.
Sugmanik- pan(!) nie próbuj podważać mojego zdania.
Nela- "jestem lepsza od was bo jestem w Londynie, zazdroście mi". Poza tym nic ciekawego do powiedzenia nie ma, niestety.
Mittron, wielka nieobecna, z każdego swojego zalogowania się tu próbuje zrobić święto narodowe, dobrze, że rzadko tu pisze.
Kaliope gdzieniegdzie się wypowiadająca- "ja wiem wszystko, jestem wyrocznią i jestem taka dojrzała i fajna", ale tak naprawdę to ona zaczęła wielką kłótnię pomiędzy Alanholiczkami. Podejrzewam, że to rozpuszczona egoistka i wszystko musi być po jej myśli.
Caireann, rzadko tu bywająca- ach jestem fanką Alana, wysłałam do niego list. Oby z wrażenia się nie posikała.
Agusia 370- za słabo obserwowałm jej wypowiedzi by coś o niej napisać, być może jedyna normalna tutaj.
To chyba wszystkie panie, które tu w miarę regularnie zaglądają. Ciekawe, cóż one na to powiedzą?
Chyba przyszłego psychologa- ale wybacz- my takiego nie potrzebujemy.
Miło jest podsumowywać wszystkich samemu nie piszęc ani słowa tutaj... i obrażając wszystkich dookoła...
Nie wiem czy na ten 'apel' warto wogóle odpisywać, ale więcej tu nie napiszę.
A pan "nie próbuj podważać mojego zdania” powie tak: Moim Zdaniem jesteś dobrą obserwatorką, zauważyłaś i podkreśliłaś nasze wady (choć trochę je wyolbrzymiłaś), ale chyba każdy z użytkowników ma też jakieś zalety... naprawdę uważasz, że jesteśmy aż tak źli, iż wskazujesz tylko nasze wady?
Ale temat dobry, można się zastanowić nad sobą... Wcześniej nie zwracałem na to uwagi, a naprawdę zachowuję się negatywnie w stosunku do osób które podważają moje zdanie (trzeba nad tym popracować...)
Zapomniałem dodać, że niektórzy rozmawiają nie tylko na forum, ale także przez gg (oprócz sun :)), więc niektórych naszych żartów możesz nie zrozumieć, na przykład to gdy pisałem że „prawie zawsze mam rację”, czy, że „czepiamy się szczegółów” było odnośnie moich rozmów na gg, inni też w rozmowach na forum podawali aluzje do swoich prywatnych rozmów. Niektórzy tez chyba rozmawiają na czacie (choć pewności nie mam, nigdy tam nie zaglądałem), wiec my we własnym gronie znamy się lepiej, ja na przykład cenię sobie:
Sun -za jej poczucie humoru, wiele jej tekstów jest rozbrajających, ale wszystko trzeba czytać z przymrużeniem oka ;)
Mittron -pierwsza osoba, z którą zaprzyjaźniłem się na forum, to wspaniała, mądra i kreatywna osoba, jej poczucie humoru również jest rozbrajające :)
Nela -sympatyczna, wrażliwa na piękno, spostrzegawcza :)
Alanholic_girl – potrafi okazać zainteresowanie, można z nią rozmawiać na każdy temat :)
Kwiat –jest szczera (w dobrym znaczeniu), prawdziwa marzycielka, z którą również można pomarzyć :)
Mnie aż tak nie obraziłaś, ale dziewczęta owszem (wyolbrzymiłaś to co i jak piszą), a każda z nich jest oryginalna i cieszę się, że je poznałem. Szkoda, że tak negatywnie o nas myślisz. Oceniłaś nas zbyt pochopnie, tak samo można by powiedzieć o tobie, np. że lubisz obrażać ludzi, czy że masz jakieś wielkie problemy w życiu, za które obwiniasz innych. Choć nie twierdze, że częściowo nie masz racji. Możliwe, że piszemy na tym forum w sposób irytujący dla innych i przez to nie chcą się do nas dołączyć, jednakże nie jesteśmy aż tacy źli i nie bronimy komuś przyłączenia się, a jeśli ktoś nie chce z nami rozmawiać, to nie musi... Teraz możesz podważyć moje zdanie ;) Cieszę się, że zwróciłaś mi uwagę, lubię „kazać” ludziom myśleć tak jak ja, w tym komentarzu też się to objawia... ale taki już jestem, spróbuję się zmienić
To tyle, co do dopełnienia mojego wcześniejszego komentarza;
PS. Od kiedy nas obserwujesz? ;D
Dziękuję Panu za pańską wypowiedź, ale zauważyłam coś jeszcze. Usprawiedliwiłeś tylko swoje koleżanki (twój harem jak mniemam:D). O innych nie potrafisz napisać dobrego słowa? A to od kiedy was obserwuję nie jest ważne:)
To i ja dodam coś od siebie:
black-white-waterdry ad- pierwszy raz 'udzielająca' się na forum, z niewiadomego powodu oceniająca prawie wszystkich wokół. Zapewne w 'prawdziwym' życiu, nie ma zbyt wielu okazji, żeby wyrazić swoje zdanie, gdyż ludzie, zajęci swoimi sprawami ją ignorują. Ewentualnie nie za często ma coś ciekawego do powiedzenia, a żeby wypowiedzieć się w jakikolwiek niemalże 'interesujący' sposób, musi przez tydzien gromadzić 'materiały'.
Jej! Jaka fajna zabawa! Posikam się z wrażenia!
Pozdrowienia dla wszystkich zuych, mrochnych i okrutnych Alanholikow :***
ja jestem mhoczna! o! buahahaha!
Pozdrawiam z całego serca ludzi z mojej rasy czyli Alanholiczki!
;*
black-white-waterdry ad chciałaś wyjść na psychoanalityka hymm nie wyszło za bardzo
ale nie będę w dawać sie z tobą w dyskusje bo szkoda mi czasu na takie osoby jak ty
Harem? ;D nie, zwykła internetowa przyjaźń XD Dziewczęta, o których mówiłem znam, z innymi nie rozmawiałem, co najwyżej wymieniłem kilka zdań i przeczytałem niektóre ich komentarze. Ostro wszystkich pojechałaś, ale mnie rozśmieszył ten temat, taka rzeczywistość w krzywym zwierciadle... Jednakże tym tematem spaliłaś się na forum...
jeszcze ja, jeszcze ja!
zapomniałaś o mnie!
jak mogłaś o mnie zapomnieć?!
Kejt, czyli użytkowniczka "mam-autograf-alana-z-osobistyczną-dedykacją-i-w-ogóle-jestem-mądrzejsza-niż-wy- bo -mam-te-swoje-22-lata", która strzeliła focha i opuściła nasze zacne forum, bo znudziło jej się wzajemnie skakanie z sanszajn do gardeł. rok temu bardzo zaangażowana, jedna z najstalszych bywalczyń alanowego czata, którego reaktywowała była tylko po to, żeby przestać się na nim pokazywać, tłumacząc się chronicznym brakiem czasu. w rzeczywistości zakompleksiona dziewczynka, która zachowaniem "och-jaka-jestem-fajna" w świecie wirtualnym stara się zatrzeć swoje fizyczne i intelektualne braki ze świata realnego.
iiiii, fajna zabawa:D
ale stanę w obronie Kaliope - ona naprawdę wie więcej niż my i jest kopalnią alanowych niusów, bo sama spędza godziny na poszukiwaniach nowinek z planów filmowych i publikacji w prasie. nie jest wyrocznią, po prostu często jest lepiej poinformowana, a że chce się tą wiedzą dzielić z nami - tylko jej się chwali.
i to nie ona zaczęła "kłótnię", o nie. zrobiłyśmy to razem.
Dziękuję pięknie za słowa obrony.
Sama od siebie nic nie powiem więcej, bo jeszcze mnie ktoś znowu zbeszta.,..
chyba pierwszy raz w zyciu wszystkie się ze sobą zgadzamy to musi być jakieś świeto narodowe chyba zapisze sobie w kalendarzu
nie wiem czemu odnoszę wrażenie że snszajn znów mi pojechała i chyba powinnam się pochalstać różową żyletką.
ale kiedy ja lubię, albowiem uzewnętrzniam w ten sposób moje kompleksy i spełniam potrzebę bycia nieszczęśliwą.
dlaczego sądzisz że ci pojechałam??
nie sądziłam że kiedyś to powiem ale : nie kejt nie pojechałam ci
och jej.
po prostu twoja wypowiedź pokazała się pod moją, w której sama sobie pojechałam i pomyślałam, że może nawiązujesz, ale skoro nie, to...
och, sanszajn! jestem wzruszona i ten dzień na zawsze pozostanie w mojej pamięci, jako Dzień W Którym Sanszajn Nie Pojechała Mi.
zapisz sobie w kalendarzu zebyś pamiętała w przyszłym roku żeby zapalić za to świeczkę w kościele lub innym miejscu kultu
ale ja nie chodzę do kościoła a jedynym miejscem kultu jest u mnie zdjęcie z autografem alana, ale nie będę pod nim palić świeczki bo mi się sfajczy i wtedy umrę
ha!
no ba...
*uśmiecha się skromnie*
a zdjęcie mam na razie w ramce, bo na ognioodporną gablotkę mnie nie stać. za mało zarabiam, ale może bogato wyjdę za maż (bo tych 35 milionów w totka nie wygrałam, niestety, więc tylko bogaty mąż mnie uratuje)
Ach - ja stałam w kolejce 10 minut, bo każdy chciał kilka zakładów. I niestety - nie mieszkam w Toruniu:).
Zgadzam się.... dlatego rzadko się tu wypowiadam, bo osoby na tym forum są niemiłe i niesympatyczne :P Wiem, zaraz dostanę opieprz, ale jak ostatnio coś napisałam to prawie mnie zbiczowano, a przynajmniej tak się czułam... panuje tu niemiła atmosfera... Miło, że się wypowiedziałaś :P ja niestety tego nie zrobiłam, bo wiedziałam jaka będzie reakcja ludu forum... Widze, że w swoich spostrzeżeniach nie jestem sama co mnie podnosi na duchu i to bardzo, bo myślałam, że to ja jestem inna :P
Na tym forum wybuchła kiedyś „wojna wewnętrzna”... doprowadziła do podziałów i pewnej wzajemnej wrogości, ale nie musicie [wy-którzy boicie się tutaj pisać] brać wszystkich komentarzy tak dosłownie, patrzcie na wszystko z przymrużeniem oka, w życiu zawsze będziecie natrafiać na jakieś niemiłe osoby, nie oznacza to, że macie się bać ;) Jeśli ktoś wcześniej nie chciał się wypowiadać na forum przez naszą obecność, to może zrobić to teraz, jeśli zbierze się kilka osób, możecie założyć własny temat i na nim prowadzić dyskusje, my tak zrobiliśmy z Sun, bo nie podobały się nam wcześniejsze „rządy” (czasy ów „pierwszej wojny” ;))
a co ja też cos napisze moze to zabrzmi dziecinnie i banalnie ale nic do nikogo nie mam na tym forum według mnie wszyscy sa tu w porzadku chociaz kłotnie sa niepotrzebne w końcu jesteśmy na tym forum z powodu jednej wspaniałej osoby wiec cos nas jednk polaczylo...:)
Masz rację ewosława :D Jest nas niewielu, a się kłócimy...
Każdy ma jakieś wady, a my jesteśmy dość różnorodni (niczym role Alana... ;D), stąd te nieporozumienia.
Ale chyba żaden fan Alana nie jest zły, choć może się tak wydawać ;D
Zostańmy przy haśle: „fani Alana łączcie się!” XD
W sumie potrzebna była taka wypowiedź, żeby posypała się lawina wypowiedzi dotyczących tego, co od pewnego czasu dzieje się na forum. Nie ukrywam, że na forum prawie się nie udzielałam, przede wszystkim ze względu na brak czasu, ale kiedy zaczęły się wakacje miałam ochotę dołączyć do tych "bardziej aktywnych" forumowiczów. Tylko że... No właśnie. Wtedy odniosłam wrażenie, że nie mam tu czego szukać. Powstało tak ścisłe kółko wzajemnej adoracji, że chcąc nie chcąc odnosi się wrażenie, że dla "obcych" nie ma już miejsca. Możecie powiedzieć, że w czasach kiedy Kejt bardzo intensywnie udzielała się na forum też istniała taka grupa, ale wtedy dziewczyny zostawiały jakieś pole manewru, możliwość poznania ich (chociażby na czacie). Wtedy nie skorzystałam z tej możliwości, bo byłam zbyt zajęta, teraz czuję się zbyt przytłoczona panoszeniem się Sunshine i nie mam ochoty pozwolić na to, żeby moje wypowiedzi zostały niby zabawnie i niby ironicznie skrytykowane. Bo po co mi polemika z kimś, kto dla zasady mówi "nie" i robi wszystko, żeby tylko jej było na wierzchu?
Witam droga fankait.
Jako, że 'stare forumowiczki' postanwiły znowu się 'zjednoczyć' i odnowić stare znajomości czat reaktywował.
Dzisiaj było nas dużo, od godziny 21 do tej pory wymieniałyśmy się, ale nie było mniej niż 4 osoby. Tak więc jest z kim pogadać. Więc jak co to zapraszam- http://www.flash-chat.pl/chat.php?chatID=alanowosevowy
I jeszcze są 'nasze tematy' i te niedokońca nasze, ale powstałe głuwnie rok temu, w czasie największego rozkwitu tego forum.
Także zapraszam i pozdrawiam :*
O borze najzieleńszy! (jak to mawia nasza Kejt)
Napisała głuwnie?! Boże, ostatnio 'taki' błąd zrobiłam w drugiej klasie.
Szejm on mi, możecie zlinczować.
Choć dawno nie udzielałam się na forum, a powody ku temu były bardzo różne, teraz mam zamiar to zmienić :) Jeśli chodzi o sam temat- myślę, że moje odczucia są podobne do odczuć ewosławy. Wystarczy zerknąć na podkreślone nazwisko u góry strony, aby wszystko stało się jasne.
Przyznaję, zawiniły obie strony. Podzieliliśmy się na dwa obozy, jeden jest pod przewodnictwem Kejt ("rozmowy z nami"), a jeden wyraxnie pod przewodnictwem sunshine ("niezdrowe znajomości-wchodzisz na własne ryzyko"). Dlaczego? Bo jednym i drugim nie odpowiadało towarzystwo. pierwsza grupa to jest... jak to się już teraz nazywa... Stary Skład tego forum. Byłśmy tu od dawna, można rzec, że "rozruszałyśmy" to forum. Później fanów Alana przybywało i sytuacja zaczynała się zmieniać... Powstały nieporozumienia i kłótnie. Wcale nie twierdzę, że to nie jest moja wina, bo to jest wina... WSPÓLNA. I nic na to nie poradzimy.
Większość ludzi, ktorzy dawniej na tym forum się udzielali, odeszło. Chyba nie potrzebuję tu ich wymieniać, część z nich pojawiła się tu wczoraj i na czacie, i na forum. Odeszło, bo nie mieli czasu, bo atmosfera się zepsuała i nie podobało im się tutaj.
Kilka osób, m.in. ja i Sarah zostałysmy, wypowiadałysmy się jeszcze od czasu do czasu. Ja głównie, zeby sprostować jakiś błąd, wysłać link, więc moze to tak wyglądało, że się wymądrzam. Nie chcę się usprawiedliwiać, bo to do niczego nie prowadzi.
Część starszych forumowiczów powróciło woczoraj, żeby odbudować część forum, zacząć znó się udzielać i rozmawiać, przynajmniej na okres wakacji. Niech sobie jedna grupa forumowiczek rozmawia w swoim temacie, druga w swoim i możemy przecież jako tako zyć bez kłótni, prawda?
Myślę, ze odnośnie tej zepsutej atmosfery... to wszyscy zdają sobie z teog doskonale sprawę.
W takim razie jeśli JA zawiniłam, przepraszam.
Nie wiem jak Ty zostałeś przyjęty/przyjęta, bo szczerze mówiąc nie pamiętam Ciebie. Nie moge odpowiadać za to, co robia inne forumowiczki!
Xi Xu, jeśli dobrze sprawdziłem, twój najstarszy wpis na tym forum jest z grudnia ubiegłego roku, a że od tamtego czasu nie znalazłaś „kompana” do rozmów, to jest to tylko i wyłącznie twoja wina, bo spośród tak różnych ludzi można kogoś wybrać, nie musisz przecież rozmawiać ze wszystkimi alanholikami, gdy ktoś ci się nie podoba możesz go po prostu ignorować... Każdy kto wypowiada się publicznie musi liczyć się z tym, że może zostać skrytykowany ;)
A co do twojego „zbiczowania”... Czy masz na myśli to?:
http://www.filmweb.pl/topic/247445/I+jak+Go+nie+lubi%C4%87.html
Jeśli tak, to przeczytaj jeszcze raz swoją wypowiedź i komentarze wcześniej, bo najwidoczniej nie zrozumiałaś, o co chodziło..., jedyną osobą, która mogła się wówczas poczuć urażona, była użytkowniczka monisia2425, nie ty! ;)
chodzi mi o atmosferę.... jak się tu wchodzi to strach się odezwać... ale cóż... nigdy się tu nie wypowiadałam i nie mam zamiaru wiec ja się już żegnam (na waszą korzyść) a co do kompana to rozmawiam z bardziej tolerancyjnymi na tym forum niż niektóre z Was ;) miłego dnia dziołchy :8
Fankait, twierdzisz, że my w przeciwieństwie do starszych użytkowników nie daliśmy szansy poznać się w inny sposób niż na forum, a przecież ja, Mittron, Kwiat, Alanholic_girl, Nela podaliśmy kiedyś numery swoich gg (mój obecnie widnieje w opisie na blogu), inni użytkownicy, którzy nieco rzadziej się wypowiadają również to zrobili. A nam nawet kiedyś udało się rozmawiać w piatkę... ;D
A ja na forum pojawiłam się co prawda jeszcze przed jakimikolwiek podziałami, ale pamiętam, że zostałam przyjęta bardzo serdecznie :):D Więc chyba nie jest aż tak źle ;]
Ja też pojawiłam się bardzo krótko przed tymi całymi 'wojnami' i zostałam bardzo miło przyjęta... Co do kłutni- smutno mi było kiedy się to zaczęło... wtedy i teraz czuję, że po części była to też moja wina... Przepraszam- dopiero teraz, bo wtedy bałam się to zrobić... Cieszę się jednak, że tak jest to pięknie wyjaśniane :)
Na tym forum nawiązało się wiele wirtualnych 'przyjaźni' jeśli tak to można nazwać- większość się do siebie bardzo przywiązała, a to, co kiedyś irytowało w wypowiedziach innych przestało irytować... Wiadoma sprawa, że nowi użytkownicy mogą czuć się na trochę na straconej pozycji, ale przecież z czasem wszystko się dociera- ja na przykład przed przystąpieniem do rozmów czytałam kilka tematów od deski do deski i trochę bałam się cokolwiek pisać, bo forumowiczki tak dobrze się znały... - ale tak jest zawsze w każdej nowej sytuacji i uważam, że warto było zaryzykować. Życie polega na odrobinie szaleństwa i ryzyka- bez nich życie nie jest pełne!
Nie żałuję, że odważyłam się tu napisać cokolwiek i nigdy nie będę tego żałować! :)
Jejku... z zamierzonej krótkiej wypowiedzi zrobiła się krótka rozprawka ;D
Pozdrowienia moje i jeden mój XD kochani alanholicy!
Miejm nadzieję, że uda nam się zalanizować jeszcze więcej osób które tutaj kiedykolwiek zaglądną ;)
dobra, jestem uparta, nie pozwole sobie zeby ktos mnie obrazal oraz moj "klanu";) i mozesz byc dumna black-white-waterdry ad ze swoim postem sprowokowalas jak sama to okreslilas "wielka" (dzieki za komplement) nieobecna do wypowiedzi. Apropos nieobecnej...to ze nie bylo mnie jakis czas na forum, o niczym nie swiadczy. Najpierw nalezy sprawdzic ile bylam i dopiero stwierdzac fakt. Teraz nie tłumacze sie tobie, wyjasniam "moim" forumowiczom: wakacje byly wspaniale, a byly powodem nieobecnosci na forum. Dalej do ciebie... Z tym swietem, ja nie probuje...nie wiem czy znasz date, ale takowe swieto juz jest...Dlaczego uwazasz ze jest dobrze, bo rzadko pisze? Obrazam cie moimi wypowiedziami w jakis sposob? Stwierdzam cos co koliduje z twoimi przekonaniami? Czy moze jakies moje wypowiedzi prowokuja w tobie np mysli samobojcze? Prosze wskaz ktore, bedzie ich wiecej...
Nie jest waznym czy jestem w konflikcie z niektorymi forumowiczami, ja tak bynajmniej nie uwazam, ale obiektywnie nie zgadzam sie z ta twoja analiza. Moze ujelas jakies wady w malym stopniu, ktore pewnie wywnioskowalas z zaledwie kilku, wybiorczych wypowiedzi, z ktorych zreszta kazdy "przecietniak", z IQ ponizej 100 by wywnioskowal to samo. O zadnym z naszych przewspanialych forumowiczow nie ladnie sie tak wypowiadac, bo chodzi po swiecie wiele osob, ktorzy im do naskorka piet nie dorastaja...
Pare slow do twojej osoby...zapewne dluzszy czas czytasz forum, skoro jestes tak poinformowana co do uczestnikow. Czyli interesuje cie nasze wypowiedzi...Uwazasz sie za obserwatorke? W kazdym razie nieudolna. Wiesz ze osoby na forum sa czepliwe, to bylas w stanie zauwazyc, gratulacje. Wiedzialas ze wywolasz burze wypowiedzi. Mysle ze wynika to z tego, ze kazdy na forum tego ambitnego aktora reprezentuje swoja osoba wysoki poziom, a przez to jest swiadom swojej wartosci i ma spora pewnosc siebie. I bardzo dobrze! Trzeba, nawet ostro i uparcie bronic swoich racji! Oczywiscie chcialas sprowokowac...udalo sie, jedyny punkt po twojej stronie, po tej wypowiedzi. A poza tym niestety nie ma tak dobrze w zyciu ze wszystko idzie po twojej mysli, ludzie na forum sa jacy sa i wiekszosc potrafi sie porozumiec, a ze ty jedyna uwazasz inaczej...coz, wnioski latwo wyciagnac. Skoro jestes tak baczna obserwatorka wyciagnij cos wiecej z wypowiedzi Agusi 370, nie jest juz tak latwo? Czyzby zbyt konkretne wypowiedzi? Uuu...malo ambicji u ciebie wyczuwam... A dlaczego tylko ww wyowiedzi obserwowalas? Czym sobie na to zasluzyli? Jestes na tyle tchorzliwa, zeby nie wdawac sie w dyskusje bezposrednio z ludzmi na forum bo "obecność tych pań (i pana) nie zachęca aby włączyć się w dyskusję"? Na tym to polega...Mam jeszcze pewne podejrzenia co do twojej osoby, ale ew. zdradze w przyszlym czasie...
Wybaczcie, musiałam dać upust po mej jakze wielkiej nieobecnosci zapisanej jako czerwone kartki w kalendarzu, przez dwa miesiace w roku...
pozdrawiam wszystkich dumnych, pysznych i zapatrzonych w siebie!;*
Mittron nie ma się co ścierać ja ostatnio doszłam do wniosku że użytkowniczka black-white-waterdry ad jest nasza fanką
uwielbia nas i pomyślała sobie że może jeśli napisze coś takiego o nas jak wyżej to będziemy jej bić brawo i zachęcać do dalszych wypowiedzi
a następnie założymy jedno wielki kółeczko adoracji
od nienawiści do miłości lecz nie tym razem