A więc w Liceum jest pan taki, nauczycielem zwany , który jest wypisz wymaluj Alan Rickman. Ma ciemny blond włosy, podobnie obcięte,chodzi w cxarnych golfach :F taki sam srogi wyraz twarzy i niski przenikliwy głos. A co najlepsze uczy chemi XDDD
Siema :D Odnośnie szkoły to spostrzegłam co innego. W dość nietypowym miejscu w szkole ktoś porysował napis Snape i serduszka lub Alan Rickman :D Z deko to śmiać mi się chcialo jak to zobaczyłam :P Pozdrawiam.
Łał... taki nauczyciel to musi być coś ;) Ja ogólnie jestem zwolenniczką, by w szkole uczyli mężczyźni ;D A jeszcze tacy to już w ogóle. Fakt, fotka byłaby dobra ;)
Chyba się zatrudnię u Ciebie w liceum :D ;).
Ehhh ja chcę wrócić do liceum. Miałam takiego nauczyciela z genialnym głosem. Uwielbiałam go słuchać. Ale żeby przypominał Alana to trzeba było oczy zamknać i uruchomić wyobraźnię :D :P.
nie było mnie tu jeszcze? no coś takiego!
też spotykam "Alana", w każdy wtorek. no, prawie każdy. odprowadza wnuka (a może wnuczkę? tych dzieci jest tam za dużo) na angielski akurat, kiedy jestem tam z moimi bachorkami.
facet jest do niego tak niesamowicie podobny! pierwszy raz jak go zobaczyłam, normalnie szczęka mi opadła i gapiłam się na niego z otwartym dziobem.
niestety, facet się odezwał i czar prysł...
naprawdę? niemożliwe!
jeśli o tym pisałam, to pewnie na czacie...
a propos - Kaliope, dlaczego cię na nim nie ma?