Jaki jest wasz ulubiony tekst wygłoszony w alanowskich filmach przez Alana? Co was wzrusza, bawi, przyprawia o dreszcze?
U mnie rekordy bije tekst z Robin Hooda (ach ten szeryf...):
"...and call of christmas!"
ja uwielbiam wszystkie sarkastyczne teksty z harry'ego ;D
I jeszcze ze Snow Cake jak Alex mowi do Maggie:
-How much do I owe you ?
Znaczy ile mam Ci zaplacic ?
I ta jego boska mina gdy dowiedzial sie, ze zaliczyl wtope ^^
ja tez dzisiaj ogladalam :D a tak w ogole to patrz co znalazlam xD
http://cgi.ebay.com/Severus-Snape-Alan-Rickman-Harry-Potter-button-earrings_W0QQ itemZ190143031780QQihZ009QQcategoryZ86077QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem
w sumie to mógłby być znak rozpoznawczy fanek Alana... wyobraź sobie te rzesze przedstawicielek płci pięknej w przeróżnym wieku z kolczykami ze Snapciem w uszach...
albo jak mói do robin hooda, zę mu wyrwie serce łyżką (nie wiem jak szeł początke po angielsku).
co do snow Cake to zgadzma się. napwet dobrze to pamietam bo pierwszy raz widziałam to pół roku tmeu w wersji angielskiej, a potme kupiłam po polsku.
A w Dogmie? Jak to tam szło..
"I am a Metatron!... Don?t tell me the name doesn?t ring a bell! You people... If there isn't a movie about it, it's not worth knowing, is it?"- jego rola w ogóle była świetna.
powiem więcej: to on uratował ten film od kompletnej katastrofy..
albo sławetne jupikajej motherfucker (kowbojskie, ale nie pamietam jak sie to pisze, nie chcac zrobic bledu)z Die Hard :D
całe ogólnie cytaty z Die hard i robin Hooda.
ten cudny ślub przemocą wzietej ksieznickzi i Nothinghama kiedy ksiądz się pyta czy wexmie go za męża, a Rickman zatyka jej usta dłonią i wrzeszczy: -oczywiście, że chce!
Komedia po prostu. kocham to.
Moge tak wymieniac bez końca :)
KOCHAM ten film, po prostu kocham...
i jeszcze do tych haftujących dziewczyn w korytarzu:
"ty! u mnie (bodajże) o 10! a ty! pół godziny później! i przyprowadź koleżankę!"
(nie pamiętam czy to dokładnie tak było, ale chyba każdy wie, o co chodzi:P)
tak pamietam :)
świetne teksty.
a w Galaxy quest? tez sie śmiałam np. jak podlai mu do jedzenia pozywienie z jego tzw. naturalnego srodowiska. jakies trawy i bagienko w misce, z robalami.
Alan z obrzydzeniem bierze to na łyzke i przyglada sie robaczkowi, ktory gdzies odskakuje mu z lyzki.
jejciu jakie to było kochane :D
jak ktos nie wie o co chodzi to dodam, ze kosmici porwali grupe aktorska grajaca w science-fiction- serialu... porwali ich w kosmos by pomogli im w walce z potworami. no a alan był doktorem Lazarusem- jego rzkekome srodowisko naturalne to jakies mokradła i szuwary :P
biedka nie miał co jesc w rezultacie jako, ze przeciez byl tylko czlowiekiem :)
a pamiętacie Die Hard kiedy winda nadjeżdża a w niej zabity przez johna terrorysta w czapeczce św.Mikołaja i na koszulce ma napisane: teraz ja mam karabin (czy coś w tym stylu) i HO-HO-HO..- pozniej cos po niemiecku gada, tez fajnie słyszec alana mowiacego po niemiecku.
Rickman kiedy to czytał to myślałam, ze sie posikam :P
jego głos i ho ho ho, to boskie połaczenie :)
podam link, jak ktos chce zobaczyc.
http://pl.youtube.com/watch?v=Hmwg-CFBETU -gdzies pod koniec to bedzie :)
A to jupikajej to było: "Yippie Kay Yay Motherfu*ker"
:P tak nawiasem mowiac.
to ja dodam Pottera:
" Mr Potter, our new Celebrity"
" Veritaserum (...)The use of it on a student is, regrettably, forbidden. However..."
[sposob w kotry wymiawia Veritaserum, i "regrettably, forbidden. However" jest po prostu..."]
i propos Robina Hooda: ta detrminacja z jką wyciera szrame na swoim posągu... :D
heheheh no dobre dobre to bym wymienila to samo:P:P:P
ALe jeszcze w dogmie jest fajne jak Medatron siedzi w tej knajpie i mowi o tym Lokim i o 7 place i jak zostalo mo przerwane to " .... cicho dziewczynka w pidzamie" hehehe pidzama jest naj :D:D
w To włąsnei milosc jest jeszcze jak kupuje ten wisiorek i JAs fasola wsadza to do woreczka wsadza tak kjakies slodycze i laske cynamonu
A Alan " moze jeszcze poleje Pan to jogurtem? ""
o tak tak. to było dobre :)
z jogurtem.
a o dziewcyznce w piżamie... szczerze mwopiac nie kojarze choc film widzialam mnostwo razy w roznych wersjach napisowych (wtedy widzisz doskonale bledy w tlumaczeniu :P)
tak, jogurt popieram:)
i jeszcze pozwolę sobie wrócić do nieśmiertelnego robin hoda: w momencie, kiedy "po ślubie" szeryf zabiera się za lady marian i do komnaty wpada robin:
"Do you mind, Locksley?" i ta mina "rany-jak-ja-nie-cierpię-tego-gościa"
miodzio:)
YEAH............ TEXTY Z ROBIN HOODA TO KOSMOS.... "because it's dull you twit it'll hurt more!!!!!!!!!!!!" SUPER EXTRA HIPER MEGA. OD SAMYCH SŁÓW MOŻNA ZWARIOWAĆ. LUB JAK ROZKOSZNIE KRZYCZAŁ "LOCKSLEYYYYYYYYYYYY' MMMMMMM MARZENIE... LUB: "SHUT UP YOU TWIT!" MY GOSH... OH A MOŻE "ZABAWNE" "(...)AT LEAST I DIDN'T USE A SPOON"... TEN CZŁOWIEK JEST NIEMOŻLIWY. W ROBIN HOODZIE POPROSTU NIEZATAPIALNY. Szalenie pociągający...... brak mi słów:]