Myślę, że za 10 lat Andrew będzie gwiazdą filmu na miarę Brada Pitta, Toma Cruise'a i Jude Lawa czego szczerze mu życzę bo ma gigantyczne umiejętności aktorskie
zgadzam się. Samo to, że dostał nagrodę BAFTA o czymś świadczy, a po Spider-manie, który odniósł międzynarodowy sukces na pewno zacznie otrzymywać więcej ambitnych propozycji
Ludzie bez przesady to że ma nagrodę i dobrą role nie znaczy że bedzię gwiazdą. Weźmy takiego Logan'a Lerman'a, spoko aktor ma fajne filmy ale jak o niego zapytasz na ulicy to większość ludzi nie będzie wiedziała kto to jest. Tak samo ma Martin Freman, zagrał w serialu Sherlock w kilku całkiem niezłych filmach i dodatkowo w Hobbicie ale jak zapytasz kto grał Bilbo Bagginsa to nikt ci nie odpowie. Mam nadzieje że Andrew'a to nie spotka bo razem z wami mu kibicuje by stał się popularny jak wyżej wymieniowe gwiazdy.