Andrzej Wajda

Andrzej Witold Stanisław Wajda

7,5
8 331 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Andrzej Wajda

Dziś w radiu usłyszałem o liście od pana Wajdy z komentarzem że Prezydent Kaczyński i jego żona nie powinni być pochowani na Wawelu. Jakby pan Wajda nie nakręcił filmu "Katyń" skomentowałbym to ostrzej.

lukasz19860707

Osobiście zgafdzam się z treścią listu A. Wajdy gdyby prezydent umarł z przyczyn naturalnych nikt by nawet nie podniósł głosu na temat pochówku na Wawelu. Emocje biorą górę obecnie i dlatego szacunek za opanowane wyrażenie swojego krytycznego zdania.

Kilinski

Też się z treścią listu zgadzam.

Sqrchybyk

a czytaliście odpowiedź?



List otwarty do Andrzeja Wajdy

Jerzy Bukowski

dodane 2010-04-16 18:26
http://info.wiara.pl/doc/503868.List-otwarty-do-Andrzeja-Wajdy


Poniżej publikujemy treść listu, jaki w imieniu Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie wystosował dr Jerzy Bukowski hm - rzecznik POKiN.



Szanowny Panie!

Zwracamy się do Pana jako do jednego z współtwórców słynnej polskiej szkoły filmowej, a zarazem mistrzów tzw. kina moralnego niepokoju, aby rozpatrzył Pan możliwość ufundowania stypendiów finansowych dla rodzin ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, przeznaczając na ten cel tantiemy z licznych emisji Pańskiego znakomitego filmu pt. „Katyń”, o który zabiegają obecnie kinematografie i telewizje z całego świata.

Jest rzeczą oczywistą, że Pańskie dzieło już jest i będzie jeszcze wyświetlane w wielu krajach w związku z tragedią narodową sprzed tygodnia, niosąc milionowej widowni prawdę o zbrodni katyńskiej.

Pański list otwarty do metropolity krakowskiego, księdza kardynała Stanisława Dziwisza, w którym protestuje Pan wraz z Małżonką przeciw pochowaniu prezydenckiej pary Marii i Lecha Kaczyńskich w podziemiach królewskiej katedry na Wawelu jest dla nas niemiłym zaskoczeniem, ale zarazem dowodem Pańskiego żywego zainteresowania sprawami publicznymi. Skoro tak bardzo leżą one Panu na sercu, serdecznie prosimy o kolejny, tym razem konkretny dowód Pańskiego zaangażowania w postaci pozytywnej reakcji na zgłoszoną powyżej propozycję.

Z wyrazami należnego szacunku

W imieniu Porozumienia Organizacji Kombatanckich

i Niepodległościowych w Krakowie

dr Jerzy Bukowski hm

rzecznik POKiN

dlugosz_jan

No, niezła kontra, musze przyznać... Mam jednak jedną uwagę: tantiemy z wyświetlania "Katynia" dostaną producenci, właściciele praw do filmu, a Wajda takowym nie jest.

Sqrchybyk

Ja też popiera. Wielki szacunek dla pana Wajdy.

lukasz19860707

Ja jestem przeciw temu listowi! Pan Wajda w dodatku teraz zgarnie miliony na śmierci naszych, bo Katyń, jak dotąd słabo znany i lubiany film kupują teraz m.in. USA, Kanada, Macedonia, czy nasze kraje ościenne(wschodnie i południowe)! Na szczęście ten reżyser nie jest kimś tak wielkim, aby o tym decydować; co więcej jestem pewna, że 99% ludzi na pokładzie samolotu sto razy bardziej zasłużyła się Polsce niż ten Pan. Straciłam do niego poprzez ten precedens dużo szacunku i sympatii. Wiem, że teraz wielu obrzuci mnie błotem, ale takie jest moje zdanie i nie łudźcie się, że swoimi "wrzutami" na mój temat, je zmienicie.

MMk_marqina

"Pan Wajda w dodatku teraz zgarnie miliony na śmierci naszych, bo Katyń, jak dotąd słabo znany i lubiany film kupują teraz m.in. USA, Kanada, Macedonia, czy nasze kraje ościenne(wschodnie i południowe)!"

Te miliony, jeśli już, zgarną producenci, posiadacze praw do filmu, do których Wajda, o ile wiem, się nie zalicza. Tobie się wydaje, że każdy reżyser dostaje tantiemy za każde wyświetlenie jego filmu? Fajnie by im było...

"Na szczęście ten reżyser nie jest kimś tak wielkim, aby o tym decydować"

A taki kard. Dziwisz to jest "kimś wielkim"? Ot, zarządza po prostu tym miejscem i tyle...

"co więcej jestem pewna, że 99% ludzi na pokładzie samolotu sto razy bardziej zasłużyła się Polsce niż ten Pan"

Oj wątpię, wątpię... Ale nie czas na takie dyskusje, wypada zaczekać przynajmniej do końca żałoby.

"Straciłam do niego poprzez ten precedens dużo szacunku i sympatii"

O tak, dupek z niego... Śmiał mieć własne zdanie i to (o zgrozo!) niezgodne z Twoim!

Sqrchybyk

Zacznijmy od tego, że "powodem" sprzeciwu Pana Wajdy, jest podział społeczeństwa polskiego, co jest absolutnym błędem (zawsze znajdzie się ktoś kto byłby przeciwny, jednak że w tym przypadku stosunek przeciwników do zwolenników wynosi 1/1000). Inną kwestią jest jednak to, iż p. Wajda jako jeden z czołowych Polskich reżyserów stanowi jakiś autorytet, (aczkolwiek kulturalny a nie moralny), i tak jego zdanie może doprowadzić do rzeczywistego podziału społeczeństwa, którego tak się "obawia". Nie wiem na ile p. Wajda interesuje się polityką, ale radziłbym poczytać gazety a z pewnością wyczyta tam zasługi P. Prezydenta których nie mógł się doszukać w "Gazecie Wyborczej", gdzie list skierował.

majekmajewski

Równie ważnym powodem może byc fakt, że jego zdaniem śp prezydent po prostu nie powinien spocząć na Wawelu, jest chyba coś o tym w tym liście, nie?

Ja tu na razie widzę podział jedynie na tych, co uważają, że Wajda (i inni) ma demokratyczne prawo wypowiedzieć się w tej sprawie i tych, którzy mu tego prawa odmawiają...

Wajda z pewnością polityką się interesuje, był przecież nawet senatorem. Mawiał też, że gdyby nie został reżyserem, zostałby politykiem. I widzisz - on jakoś tych wielkich zasług nie widzi. Tak jak zazwyczaj punkt widzenia zależ od punktu siedzenia...

Sqrchybyk

Stonuj z tym demokratycznym prawem bo zaczynasz być po prostu śmieszny.
Równie dobrze został reżyserem bo był kiepskim politykiem, ale to nie ma tu akurat żadnego znaczenia.
Moim zdaniem Pan Wajda nie chce widzieć zasług śp. Lecha Kaczyńskiego, gdyż pewnie nie był jego zwolennikiem (i do tego z pewnością ma prawo). Mam tylko nadzieję, że jego opinia jest jedynie wynikiem osobistej antypatii P. Wajdy do byłego Prezydenta a nie kolejnej manipulacji politycznej.
Ps.
Skoro zadałeś sobie trud i prześledziłeś biografię Andrzeja Wajdy, to aby w pełni świadomie wypowiadać się w tej kwestii, powinieneś prześledzić również biografię Lecha Kaczyńskiego.

majekmajewski

"Stonuj z tym demokratycznym prawem bo zaczynasz być po prostu śmieszny"

A co, zbyt patetycznie piszę? Przypominam tylko rzeczy oczywiste, które jak widzę co poniektórzy pozapominali.

"Moim zdaniem Pan Wajda nie chce widzieć zasług śp. Lecha Kaczyńskiego, gdyż pewnie nie był jego zwolennikiem"

Zapewne tak właśnie jest...

A co do PS, to biografię śp Kaczyńskiego znam, nie obawiaj się (choć może nie tak dobrze jak Wajdy). Ale czy ma to coś do rzeczy? Nie dystkutujemy o tym, czy pochówek na Wawelu jest zasłużony czy nie (nie czas i nie miejsce na to), ale o tym czy Wajda powinien się wypowiadać w tej sprawie.

Sqrchybyk

Idź sie lecz, nie ma prawa i nikt nie ma prawa bo są jeszcze prawa moralne i etyczne, każdy powinien mieć swoją godność, a to co sie dziejej przez takich jak wajda kiedy jeszcze nie pochowano zmarłych to skandali tyle, a ty masz zakrzywione postrzeganie demokracji.

skaner333

A ty jakie masz prawo do oceniania czyjejś godności?

Sqrchybyk

Kto prowokuje ? jeśli by się tego pokroju ludzie nie wychylali nikt by ich nie oceniał - zrozum że to niesmaczne, wręcz obrzydliwe co pokazał wajda i jemu podobni, to proste, każdego normalnego człowieka ruszy coś takiego, więc jak to mówią "sam żeś napadł to teraz się sam broń" rozumiesz ?

skaner333

Jak już tu pisałem, zgadzam się że to nietaktowne i niesmaczne teraz to mówić, ale sęk w tym, że potem będzie za późno... Za obrzydliwe uważam postępowanie ludzisków z "antywawelskich" demonstracji. Wajda, Bartoszewski i jeszcze paru głośno powiedzieli, że się nie zgadzają z wyborem miejsca pochówku, ale decyzję tę uszanowali. Ja tak samo, dlatego się na żadną demenstrację nie wybieram. Widzisz tu chyba tę drobną różnicę w postępowaniu?

skaner333

Masz rację. Ciała ofiar katastrofy jeszcze nie ostygły, a już co poniektórzy pokazują jakimi to oni są wielkimi "patriotami".
Jest rozwiązanie tej sytuacji. Niech szanowny p.Wajda wygra wybory prezydenckie, p.Bartoszewski zostanie bp.Krakowa, a potem wespół dźwigną trumnę Śp.Prezydenta i wytaszczą z Wawelu na Powązki.

alpagaSatana

Dobra, to w takim razie gdy następny raz będziesz chciał ponarzekać np. na Tuska zamiast tego załóż partię, wygraj wybory i sam zostań premierem. Dobre rozwiązanie, nie?

Sqrchybyk

Narzekać, lub mieć po prostu swoje zdanie, to coś innego niż nawoływanie do niepokojów społecznych. Ja też nie jestem zwolennikiem Wawelu, ale na pewno publicznie bym o tym nie krzyczał jak Wajda, bo wiem jak to może podburzać ludzi do głupot. Owoce tego "Listu" zresztą już mamy.
Katedra na Wawelu nie jest własnością państwa, czego pewnie wielu nie wie, tylko Kurii i to kościół decyduje kogo tam pochować, a nie obywatele, poza tym kościół i demokracja nie mają zbyt wiele wspólnego ze sobą.
Ja potrafię uszanować i zrozumieć prawo własności, nie wchodzę z brudnymi buciorami w kompetencje innych, ale jak widzę PRL nauczył większość Polaków, że wszystko jest wspólne w Polsce i należy do nich. Jeżeli jednak tak ma być, to proszę bardzo, niech państwo zabierze Katedrę Kurii i w sejmie będziemy głosować, kogo by tam jeszcze można dokoptować. Mam tylko nadzieje, że nie będzie to p.Palikot :(((

alpagaSatana

Te niepokoje były juz wcześniej, jeszcze zanim Wajda zabrał głos. Poza tym czy on nawoływał do manifestowania? Nie, po prostu wywaził swe zdanie, w sposób kulturalny i wyważony uważam.
Katedra na Wawelu jest oczywiście własnością Kościoła, ale jest to również bardzo ważna część naszej (Polaków) wspólnej narodowej tożsamości i dziedzictwa. Dlatego sprawujący nad nią pieczę powinni obchodzić się z nią wyjątkowo delikatnie i nie dziwić się, że niektóre ich decyzje będą wywoływac głośne niezadowolenie.
Co do uszanowania - jak już tu też nieraz pisałem czym innym jest nie zgadzać się z jakąś decyzją, a czym innym ją uszanować. Co innego głośno powiedzieć, że śp. prezydent powinien spocząć np. obok Narutowicza, a co innego wyjśc na ulicę i drzeć się "Won z Wawelu".

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

dobra nie pizdzij ze rezyser nie dostanie krocia hahaha
ku*wa za durniow nas masz?

użytkownik usunięty

zreszta byl i scenarzysta wiec w ogole!!

Tantiemy dostają właściciele praw do filmu, reszta pracuje za honorarium. No chyba że kontrakt stanowi inaczej, ale to rzadka praktyka.

lukasz19860707

Wajda boi się, że miejsca dla niego zabraknie, w końcu woda sodowa już dawno uderzyła mu do głowy, wstyd, że osoba dość
zanana i w niektórych kręgach tak bardzo szanowana publicznie zabiera głos w dyskusji, która w ogóle nie powinna mieć
miejsca. Oczywiście można mieć swoje zdanie dotyczące pochówku pary prezydenckiej aczkolwiek, kłótnia dosłownie nad trumną
jest wysoce nie stosowna i każda osoba choćby z odrobiną szacunku oraz empatii nie napisała by takiego listu. Wawel nie
jest własnością ani Wajdy ani innego obywatela, należy do Państwa Polskiego, i skoro taka zapadła decyzja, swoją drogą
podjęta przez osoby za to odpowiedzialne to czy nam się to podoba czy też nie można trzeba ją uszanować. Kilka dni temu
pokazywano tłumy opłakujące prezydenta - dziś ludzie kłócą się nad jego trumną, trzeba choć troszkę zrezygnować ze swojego
egoizmu...po prostu żal.

Orchidea24

Odróżniaj kłótnię od merytorycznego i kulturalnego przedstawienia swoich argumentów. Szanowanie czyjejś decyzji nie oznacza przecież, że nie można publicznie się z nią nie zgodzić. Zgodzę się że to może wyglądac niesmacznie i nietaktownie podczas żałoby narodowej, ale, że pozwolę sobie na odrobinkę cynizmu, po żałobie będzie juz za późno...

Sqrchybyk

jak najbardziej odróżniam, aczkolwiek podtrzymuję, iż wg mnie swoją wypowiedzią bardzo nie stosowną
,staje się wzorem dla ludzi trochę mniej od niego kulturalnych, którzy kłócą się i używając obelg
wobec prezydenta manifestują swoją niechęć wobec miejsca pochówku na Wawelu. Wystarczy poczytać opinie niektórych internautów... Wajda stał się jedną ze stron sporu, który nie powinien w takiej
sytuacji mieć miejsca. jest jak już pisałam autorytetem, i dlatego niektórzy tak szybko podłapują
jego zdanie, oczywiście dopisując za każdym razem swoje. List napisany do gazety Wyborczej w obliczu
takiej tragedii nie powinien mieć miejsca, co go to boli, że pochowają ś.p. prezydenta na wawelu?
Taką podjęto decyzję dodam, iż decyzja ta nie robi przecież nikomu krzywdy a więc nie warto się z nią
spierać i choć raz w życiu naprawdę okazać zrozumienie oraz szacunek bo tego wymaga ta sytuacją.

Orchidea24

To co wyprawiają co poniektórzy internauci jest tak żałosne, że nawet nie warto o tym wspominać... Wajda im potrzebny nie był, już wczoraj na Onecie kłótnia trwała w najlepsze.

A boli go podejrzewam to, co i mnie - przy całym szacunku dla śp. pana prezydenta i żalu z powodu jego śmierci nie widzę w jego życiorysie zasług, które nobilitowałyby go do spoczęcia obok kilku królów i m.in. Piłsudskiego. Choć rwać włosów z głowy z tego powodu nie będę (Wajda jak sądzę też nie). Tyle ode mnie...

Sqrchybyk

nie chcę już tego tematu dłużej poruszać tylko dodam, iż przy pochówku Piłsudskiego także dochodziło
do sporów dotyczących jego pochówku na Wawelu, premier Sławoj-Składkowski ogłosił swoją dymisję z
piastowanego stanowiska, ale dużo by o tym pisać...

Orchidea24

Spory były zawsze, wcześniej m.in. w sprawie przeniesienia na Wawel ciała Sienkiewicza, do czego w końcu nie doszło. Pzdr.

Sqrchybyk

powtórz ZE ZROZUMIENIEM lekcję z tej starszej jak i nowszej historii,a nie wkuwaj jej bezmyślnie (czy powtarzaj za byle kim na pamięć). Zasług nie dostzregasz, bo ich najzwyczajniej nie rozumiesz.

lollii

Dziękuję za tę nader konstruktywną krytykę. Naukę tej historii rozpocznę od zakupu "Naszego Dziennika" jutro z samego rana.

Sqrchybyk

Dziecino!;P
Niektórzy nasi królowie gwałcili, mordowali, truli, spiskowali, a potem
nadawali szlachcie przywileje, że by ta mogła ostatecznie doprowadzić do
upadku Rzeczypospolitej.
No ale przecież grzebano władców z honorami (jacykolwiek by nie byli), a o
odpowiedni PR króla dbała owa (podkupiona wcześniej) szlachta. Morale
niejednego z tych władców pozostawiało wiele do życzenia...
Ale nie o to przecież chodziło, lecz o pewien szereg wartości narodowych,
które dla nas - jako narodu - urząd króla uosabiał. Obecnie funkcję głowy
państwa pełni prezydent. Z szacunku dla tegoż urzędu powinien znaleźć się
na Wawelu (jak i każdy prezydent po nim).
Dodam, że osoba Prezydenta Kaczyńskiego - człowieka prawego i po ludzku
przyzwoitego (co chyba przyzna każdy - nawet przeciwnik), w żaden sposób
zbeszcześcić symboliki tego miejsca nie może.

josefa

Starowino! ;P
A dziś żyjemy (ponoć) w nieco bardziej cywilizowanych czasach niż czasy owych królów i m.in. dlatego gdy ktoś gwałci, morduje, truje itp. to go ponad poziomy nie wynoszą (chociaz zdarzają się wyjątki...). I dziś nie powino wystarczyć bycie symbolem "pewnych wartości narodowych" by z urzędu zasługiwać na wszystko.

A o grzebaniu prezydentów na Wawelu pisałem już w innym temacie. To jest TWOJE zdanie i ja je, wyobraź sobie, szanuję je. Ale się nie zgadzam, najwyraźniej nieco inaczej pojmuję patriotyzm.

Nigdzie i nigdy nie powiedziałem, że pochowanie śp Kaczyńskiego zbeszcześci Wawel. Ale odpowiedniejszy byłby np. pochówek obok Narutowicza.

Sqrchybyk


Mnie też zdziwiła decyzja pochowania Prezydenta na Wawelu. Sądziłem, że jednak spocznie w Warszawie. Jednak decyzja zapadła. Kardynał Dziwisz wyraził zgodę. Z pewnością i on zdawał sobie sprawę, że ta decyzja będzie w oczach części społeczeństwa trudna do zaakceptowania.
W końcu ten Prezydent wywodził się z prawej strony sceny politycznej. Rozumiem rozgoryczenie Wajdy, Bartoszewskiego, a nawet Pieronka. Poglądy polityczne przez nich reprezentowane nie pozwalają na gloryfikowanie zasług Lecha Kaczyńskiego.

Żyjemy w wolnym kraju. Każdy może wypowiadać się otwarcie i bez lęku. Jednakże obowiązują pewne standardy moralne, których nie powinno się przekraczać.

Jestem w stanie zrozumieć (chociaż nie pochwalam) zachowanie młodych, rozgoryczonych ludzi protestujących pod oknami Kurii Krakowskiej. Pewne formy kulturalnego zachowania nie są dla nich żadnym imperatywem moralnym. Są młodzi. Są niewychowani. Trudno mieć do nich za to pretensje. Prędzej można obarczać ją ich rodziców, chociaż młodość ma to do siebie, że często buntuje się również przeciw rodzicom...

Do wypowiadania własnego zdania na dowolny temat ma prawo każdy. Również osoby dorosłe. Jednakże Wajda, Bartoszewski, Pieronek chociaż aspirują do miana autorytetów moralnych. I dlatego też, każde zdanie przez nich wypowiedziane powinno być wcześniej dokładnie przemyślane.

Decyzja o pochówku na Wawelu w momencie ogłoszenia, o czym w/w Panowie wiedzieli, nie mogła być już zmieniona. Z wielu względów. I nie tylko z uwagi na powagę podejmowania decyzji przez Kościół Katolicki, ale również krótki termin pochówku i przygotowanie całej ceremonii.

Nie neguję prawa do głośnego protestu przeciwko temu pochówki. Jednakże jeśli aspiruje się do miana AUTORYTETU moralnego to powinno się zachowywać przyzwoicie. Wystarczyło poczekać do pogrzebu. Wystarczyło uszanować ŻAŁOBĘ NARODOWĄ.


Żal. Mam ogromny żal zwłaszcza do Wajdy. Cenię go jako reżysera, ale jako człowiek tym jednym listem skompromitował się w moich oczach. I nie ważne czy mam podobne zdanie co on na temat pochówku na Wawelu.



Ogłoszenie listu otwartego w czasie trwania Żałoby Narodowej uważam za fatalną decyzję. Nie widzę żadnej różnicy między nim, a niedojrzałym emocjonalnie człowiekiem trzymającym w rękach kawałek kartonu z napisem "profanacja wawelu".

W jednym i drugim przypadku jest to faktycznie profanacja, jednak nie Wawelu, a Żałoby Narodowej.




dlugosz_jan

Też uważam podobne wypowiedzi w czasie trwania żałoby za nietaktowne, ale, że pozwolę sobie na odrobinkę cynizmu, po pogrzebie podobne listy byłyby już "musztardą po obiedzie". I nie bardzo rozumiem dlaczego decyzja nie mogła być juz zmieniona? Jeśli zdążyli w Warszawie na dziś przygotować uroczystości żałobne, to zdążyliby na jutro przygotować pogrzeb.

Sqrchybyk

"musztarda po obiedzie"?


Czy wyobrażasz sobie, że wypowiedź Andrzeja Wajdy, mogła zmienić decyzję Kardynała Dziwisza?

Czy wyobrażasz sobie, aby 2000 protestujących mogło zmienić decyzję Kardynała Dziwisza (po drugiej stronie szali 180.000 osób miał, które złożyły hołd w Belwederze)?

Czy wyobrażasz sobie, aby wypowiedzi przeciwników politycznych i to w dodatku o poglądach lewicowych, mogły zmienić decyzję Kościoła Katolickiego, który jest raczej uosobieniem poglądów prawicowych (oczywiście, jak wszędzie są wyjątki)?

Czy wyobrażasz sobie, aby ankieta w Gazecie Wyborczej (http://wyborcza.pl/1,75478,7767881,Lech_Kaczynski_spocznie_na_Wawelu___komentar ze.html ) w której oddano 137000 głosów mogła zmienić decyzję Kardynała Dziwisza?
(btw: w dniu jej ogłoszenia przeważały głosy za pochówkiem w Warszawie, co nie było niczym dziwnym zważywszy na fakt, że czytelnikami GW są głównie osoby o poglądach centro-lewicowych i lewicowych. Teraz przewaga na korzyść Wawelu wynosi 57% do 38%).


Decyzja zapadła i nikt, a zwłaszcza lewa strona sceny politycznej w Polsce, nie mógł jej zmienić.


dlugosz_jan

Decyzja była, moim zdaniem, bardzo pochopna i podjęta w trudnym do wytłumaczenia pośpiechu. Z tego m.in. względu uważam, że tak - to wszystko mogło w jakimś stopniu wpłynąć na jej ponowne przemyślenie i ewentualną zmianę. Choć akurat owe manifestacje pewnie bardziej tylko zaszkodziły...

"po drugiej stronie szali 180.000 osób miał, które złożyły hołd w Belwederze"

Wiesz, ja jutro wybieram się na pogrzeb, płakałem gdy się dowiedziałem o tragedii, stałem w milczeniu podczas dwóch minut ciszy i nawet chciałem zapalić znicz pod portretem prezydenta przy Mariackim, ale niestety ich zabrakło, gdybym mieszkał w Warszawie poszedłbym do Belwederu... Lecz mimo to miejsce pochówku mi się nie podoba. Podejrzewam że wśród tych 180.000 osób jest niejedna myśląca podobnie.

Sqrchybyk

Powtarzam. Ja również mam mieszane uczucia co do pochówku na Wawelu.

Pamiętam awanturę o pochowaniu Miłosza w krypcie zasłużonych na Skałce. Wtedy też, tak jak dziś, pojawiły się głosy sprzeciwu. Wtedy też, tak jak dziś, podział przebiegał między lewicą, a prawicą. Różnica polegała jedynie na tym, że lewica chciała pochować Miłosza na Skałce, a prawica była przeciw.
(Linki do artykułów "za" i "przeciw" znajdziesz na wikipedii pod hasłem "Czesław Miłosz").

Być może dziś mamy do czynienia z zemstą lewej strony sceny politycznej za tamte polemiki.

Jest mi jednak niewymownie smutno, że My Polacy, nie potrafimy szanować siebie na wzajem, bez względu na poglądy polityczne, ani wtedy, ani dziś.


dlugosz_jan

Z ostatnim zdaniem zgadzam się całkowicie. Niestety...

Jednak w wypowiedziach Wajdy, Bartoszewskiego, Wałęsy i jeszcze kilku nie widzę niczego by uderzać w aż tak poważne tony. Oni się nie awanturują; nie zgadzają się z decyzją o miejscu pochówku, ale uszanowali ją. Piszesz że nie widzisz różnicy między wypowiedzią Wajdy a krzykaczami spod okna papieskiego... Nie pojmuję twojego punktu widzenia.

Ja również pamiętam aferę z pochówkiem Miłosza, wtedy też zobaczyliśmy dużo agresji i żenady. Więcej niż dziś, uważam - ma na to wpływ pewnie fakt, że Miłosz zmarł śmiercią naturalną i w związku z tym co poniektórzy pozwalali sobie na więcej. Pozdrawiam

Sqrchybyk

Lecha bym w to nie wciągał. Słyszałem jego wypowiedź na temat Wawelu. Stwierdził, ze nie będzie polemizował z Kościołem Katolickim. Decyzja została podjęta i on ją szanuje. Gdyby inni oponenci Kaczyńskiego wzieli przykład z Lecha to byłbym dumny, że elita nie dała się podpuścić i zachowała się godnie. Po pogrzebie to inna sprawa.


Jeśli chodzi o krzykaczy i Wajdę, to swoje zdanie wyraziłem dwa posty wyżej. Może jednak jeszcze raz powtórzę. Czego innego można oczekiwać od młodego, niewychowanego chłopaka, a czego innego od osoby dorosłej, uważanej za autorytet. Ten list nie miał prawa ukazać się w czasie Żałoby Narodowej. Ukazał się. Niestety.
Gdyby Wajda był zwykłym bezimiennym krzykaczem to bym mu odpuścił. Wajda jest znany nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Jego list był szeroko komentowany nie tylko w Polsce, ale również na całym świecie (a przynajmniej w CNN, BBC, Euronews, stancjach niemieckich i rosyjskich). Za to że sprofanował ŻAŁOBĘ NARODOWĄ stracił w moich oczach bardzo wiele.


Zakładam, że środowisko Gazety Wyborczej nie może przeboleć głośnych polemik związanych z pochówkiem Miłosza i być może również tego, że na Skałce wielkiego Polaka żegnało jedynie 7 tysięcy osób....

dlugosz_jan

Wałęsa równiez głośno wyraził swoją dezaprobatę, ale decyzję uszanował (tak jak Wajda). Masz tu jego wypowiedź:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,7770031,Walesa_o_Wawelu__Przyjmuj e_decyzje_Kosciola.html

Co do reszty to cóż... Jak pisałem, dziwię ci się, że nie widzisz różnicy. Bo ja osobiście nie widzę niczego nagannego (ani profanującego żałobę) w podobnej wypowiedzi, o ile tylko jest kulturalna. Jest to niesmaczne, owszem, ale też już pisałem, że to rozumiem, bo po żałobie byłoby za późno. Na koniec: wybacz, ale widzowie CNN i tak dalej chyba nie myśleli, że śp. prezydenta wszyscy w naszym kraju kochali, prawda?

Pozdrawiam

Sqrchybyk

:-) ja chyba przez ciebie nie pójdę dzisiaj spać...

Zauważ, że Wałęsa zdaje sobie sprawę z tego, że decyzja już zapadła i nie jest jej w stanie zmienić. "Zakładam, że w decyzji jakiś swój udział ma Duch Święty. Dlatego nie chcę dyskutować na temat pochówku pary prezydenckiej na Wawelu. Takie mam zasady. Przyjmuję decyzję."

Nie chce mi się wierzyć, że chociaż przez chwilę sądziłeś, że Kardynał Dziwisz zmieni raz podjętą decyzję.... Wajda musiał o tym doskonale wiedzieć. Jego list opublikowany w czasie ŻAŁOBY NARODOWEJ nie miał na celu zmiany decyzji. Wajda nie ma takiej mocy sprawczej. Uwierz mi. Nawet jeśli pod listem podpisała by się cała redakcja Gazety, łącznie ze wszystkimi znaczącymi politykami to Kościół Katolicki ośmieszył by się zmianą decyzji pod wpływem nacisków ze strony polityków, czy artystów.

To że Prezydent był osobą kontrowersyjną wiedzieli wszyscy i w Polsce i za granicą.
Ja również należałem do jego przeciwników politycznych. Putin też. Merkel też. Bruksela też. I spora rzesza innych osób/instytucji/itp.
ALE oprócz wymiany poglądów i sporów politycznych istnieje również coś takiego jak przyzwoite zachowanie w nadzwyczajnych okolicznościach.

Wykorzystywanie żałoby narodowej do nagłaśniania swojego protestu jest niegodne.

dlugosz_jan

Z wypowiedzi Wałęsy wynika, że nie chce próbowac na nią wpływać, a nie że nie jest w stanie jej zmienić. Taki mały szczególik.

A widzisz - sądziłem tak przez chwilę, zwłaszcza że jak ktoś tu pisze decyzja ta zapadła niezgodnie z procedurami (o pochówku decyduje kapituła, do której Dziwisz ponoć w ogóle się nie zwrócił). Może byłem naiwny, może Wajda i inni też, nie wiem... Ktoś tu również pisze, że te słowa przyniosły taki skutek, że nikt (ani rodzina śp. prezydenta, ani Dziwisz) nie przyznaje się do autorstwa tego pomysłu, bo im wstyd. Dobre i to ;-) Ale poważnie: dezaprobata Wajdy i innych pewnie nic tu do rzeczy nie miała, ergo ostatecznie nic nie dała, cóż...

Co do ALE - moja opinia jest prosta: wszystko zależy od formy tego protestu, od poziomu. Jeśli jest to protest kulturalny, wyważony i połączony z gotowością uszanowania nawet niezadowalającej decyzji, to nie widzę w tym nic złego. Po raz który ja to piszę...

Ostatnie zdanie - jakie znowu "wykorzystywanie" żałoby? Podobne protesty po żałobie, czyli po pogrzebie, byłyby już całkiem bez sensu.

Pozdrawiam

Sqrchybyk

Po jednej stronie wypowiedź Jarosława Gowina - członka Zarządu Krajowego PO dla TOKFM:


"Polacy odpłacą tym, którzy naruszyli żałobę"

- Ale kilka dni wcześniej w Krakowie stawały przeciwko siebie grupy zwolenników i przeciwników pochówku. Nie było wtedy ani godnie ani poważnie - przypomina Grzegorz Kozak. - Przeciwko decyzji o pochowaniu pary prezydenckiej protestowała garstka osób. Zdaję sobie sprawę, że ta decyzja była dyskusyjna. W takim samym stopniu, w jakim dyskusyjna byłaby decyzja odwrotna. Ale jest czas na żałobę i czas na dyskusję. Ci którzy protestowali w okresie żałoby - moim zdaniem - sprzeniewierzali się czemuś bardzo fundamentalnemu. Polacy odpłacą tym, którzy naruszali czas żałoby - powiedział Gowin.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,7786795,_PO_musi_uniknac_pokusy_forsowania_wl asnych_stanowisk.html


Po drugiej stronie barykady jest wypowiedź Olgi Tokarczuk - pisarki i działaczki ZIELONI2004 dla New York Times (gazeta lewicowa - info za wikipedią):
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Olga-Tokarczuk-o-polskiej-zalobie-w-New-Y ork-Times,wid,12184606,wiadomosc_prasa.html?ticaid=1a04f



p.s. gdyby mnie ktoś o zdanie pytał to walka lewicy z prawicą i prawicy z lewicą nigdy się nie skończy, a najlepsze jest to że obie strony mają po jakieś 30% 'twardego elektoratu', a reszta społeczeństwa ma dosyć tych przepychanek.



p.s.2 - ....a na zakończenie powiem za śp. Bronisławem Pawlikiem w bajce Miś z Okienka: "A teraz drogie dzieci (z lewa i prawa) pocałujcie mnie w dupę".

Idę spać i więcej tu nie zawitam :-)

dlugosz_jan

Cóż moge powiedzieć... Nie zgadzam się z panem Gowinem, nie pierwszy raz zresztą. Choć naturalnie wolałbym żeby ta dyskusja miała miejsce po żałobie, tyle że niestety po żałobie to już tylko i wyłącznie bicie piany będzie...

dlugosz_jan

@dlugosz_jan
Jeżeli jednak jeszcze zawitasz do tego tematu, zerknij tu:
http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100422/KRAJ/322873905

Jak widać Kościół, rzadko i niechętnie, ale jednak czasami wycofuje się z podjętej decyzji, i to nawet w takich sprawach jak miejsce pochówku. Pzdr.

Sqrchybyk

:-) a niech ci będzie... wlazłem jeszcze raz w ten wątek, chociaż powiew szczerze, że nie jest to przyjemne uczucie....

Odnośnie Twojego linka, to pod Tym linkiem znajdziesz odpowiedź z kurii:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kuria-wyjawia-prawde-nt-pogrzebu-Kurtyki- w-Panteonie,wid,12200365,wiadomosc.html?ticaid=1a0f6

"Tymczasem okazuje się, że ws. pochówku Kurtyki nie było w ogóle żadnych decyzji Kurii. - W związku z tym nie było też ich odwołania ze strony kard. Dziwisza - podkreśla rzecznik archidiecezji krakowskiej ks. Robert Nęcek."



Przyznam, że jestem troszkę zdziwiony tą ilością postów dotyczących listu Wajdy. Rozumiem pierwsze polemiki ludzi, którym nerwy nie wytrzymały i dali temu wyraz na forum filmwebu, ale widzę, że dyskusja toczy się dalej....

Z jednej strony i z drugiej poruszane są różne (grubsze i cieńsze) struny, ale jakoś nikt nie chce się przyznać do tego, że linia podziału jest w zasadzie linią oddzielającą poglądy centro-lewicowe od poglądów centro-prawicowych.

Prezydent Lech Kaczyński był przedstawicielem sił prawicowych. Nie miał poglądów lewicowych. Nie miał poglądów liberalnych. Nie był socjaldemokratą, ba! nawet nie udawał, że z nimi sympatyzuje.To też nie sądzę, aby lewa strona sceny politycznej darzyła by go sympatią, zwłaszcza że formacja polityczna prezydenta odzyskuje siły.

Gdybyśmy chowali prof.Bartoszewskiego (związany z centro-lewicową Gazetą Wyborczą i rządem liberalnym) toby się posypały gromy ze środowisk prawicowych. Pewnie równie ostre jak to miało miejsce po ogłoszeniu decyzji o pochowaniu Czesława Miłosza na Skałce.

Po prostu masakra. Lewica miesza z gównem prawicę. Prawica miesza z gównem lewicę. A reszta społeczeństwa dostaje w twarz odpryskami. Marzę o kraju, w którym poziom polemik dorównywał by tym z krajów cywilizowanych. ALE być może nie jest to możliwe przez Katyń, Powstanie Warszawskie, Oświęcim, lata okupacji, wieki zaborów.... może polska inteligencja została tak przetrzebiona, że przy życiu pozostali jedynie najsilniejsi (...) z lewa i prawa. Nie ma komu podać ręki na zgodę :-(



Dzisiaj Pan Andrzej Wajda udzielił wywiadu dla Le Monde ("Linia gazety ma charakter centrolewicowy" info za wikipedią - to tak dla wyjaśnienia, która strona się wypowiada), w której pan Andrzej Wajda dokładniej wyjaśnił o co chodziło z tym Listem...

http://wiadomosci.onet.pl/11074,1609048,,5,temat.html





Tak jak napisałem wcześniej: w naszym kraju lewica bierze się za łby z prawicą i vice versa. Prawdziwe Boże Igrzysko.... czas spakować wirtualne walizki i udać się na wewnętrzną emigrację.

Tym razem NA PEWNO już tu NIGDY WIĘCEJ nie zawitam, zwłaszcza, że zbliża się okres kampanii wyborczej..... który cichutko przeczekam wsłuchany w pr.II Polskiego Radia :-) A głos swój schowam na lepsze czasy. Na sympatyczniejszych polityków, jeśli takowi kiedykolwiek pojawią się w kraju nad Wisłą.....

dlugosz_jan

Eeee... Teraz tak się tłumaczą, bo im głupio się przyznać ;-)

Dyskusja się tu już od tygodnia praktycznie nie toczy, tylko pojedyncze posty raz na czas się pojawiają.

Co do linii podziału to prawdopodobnie masz rację... Jak dla mnie "masakrą" jest najbardziej fakt, że u nas podział na prawicę i lewicę przebiega PRZEDE WSZYSTKIM na linii stosunku do Kościoła Katolickiego. Mocno związany jest z tym fakt, że praktycznie nie ma u nas prawdziwie i 100% prawicowej partii, tak samo jak i lewicowej, przynajmniej wśród tych największych. Śp. Lech Kaczyński też nie miał poglądów czysto prawicowych (tak jak cały PiS), bywał lewicowy - chociażby w kwestii prywatyzacji. Aj, a miałem tu o polityce nie pisać...

"ALE być może nie jest to możliwe przez Katyń, Powstanie Warszawskie, Oświęcim, lata okupacji, wieki zaborów...."

Proszę, proszę, to tu się dokładnie zgadzasz z Wajdą ;-) M.in. dlatego ma on bardzo niepochlebne zdanie o Powstaniu Warszawskim, za co zresztą również bywał krytykowany, gł. z prawej strony.

A ten wywiad juz czytałem. Nie powiedział w nim w sumie niczego nowego. Pozdrawiam

dlugosz_jan

Sry że się wtrącam, ale chciałem podkreślić twoje jedno zdanie.
Cytat:"Ja również należałem do jego przeciwników politycznych. Putin też. Merkel też. Bruksela też". Putin, Merkel czyżbym miał "deja vu", staje mi przed oczami 17 września 1939 roku. Może trochę przesadzam, ale własny rozum też trzeba mieć. Nie wszystko co mówią za granicą musi być jedyną słuszną racją, historia już nas tego nauczyła.

Sqrchybyk

"Wiesz, ja jutro wybieram się na pogrzeb, płakałem gdy się dowiedziałem
o tragedii, stałem w milczeniu podczas dwóch minut ciszy i nawet
chciałem zapalić znicz pod portretem prezydenta przy Mariackim, ale
niestety ich zabrakło, gdybym mieszkał w Warszawie poszedłbym do
Belwederu... Lecz mimo to miejsce pochówku mi się nie podoba.
Podejrzewam że wśród tych 180.000 osób jest niejedna myśląca podobnie".

Widzisz i tu się mylisz. Ja w czwartek czekałam w kolejce do Pałacu
Prezydenckiego 17 godz.(sic!) - od 7.30 do 00.30. I nie spotkałam
nikogo, kto nie był zwolennikiem prezydenta Kaczyńskiego. Ty nie wiesz,
co tam się działo i co znaczy stać w miejscu pół doby albo więcej. Stać
w tym samym miejscu przez 3 godziny, w pełnym słońcu (bo co tyle
poruszała się kolejka)! Na taki hołd stać tylko ludzi, którzy
rzeczywiście żywią głęboki szacunek wobec zmarłego. Bo nikt dla samej
idei nie będzie się tak maltretował (no może jakiś masochista). Owszem
byli i przeciwnicy, ale postali pół godz. w kolejce i rezygnowali. Do
celu dotarli, tylko ci naprawdę zdeterminowani.
Owszem, zgodzę się, że by z a p a l i ć z n i c z mogło przyjść
wielu oponentów Prezydenta, to samo z wpisem do internetowej księgi
kondolencyjnej... Ale nie te rodziny z całej Polski, które spotkałam na
Krakowskim Przedmieściu w W-wie(Gdańsk, Białystok, Lądek Zdrój, Zielona
Góra - pozdrawiam:D). Polaków, którzy brali urlopy, żeby uczcić
człowieka, którego za życia szanowali, ale często byli zbyt zaszczuci,
by wśród innych to zamanifestować. Teraz mieli ostatnią ku temu
okazję... Respect!

josefa

OK, nie sądziłem że to aż tak wyglądało. Pozdrawiam