Być może, ja nie bawie się w "zawyżanie" ocen z powodu czyjejś śmieci. Dostał tyle na ile zasłużył, śmierć tego nie zmienia
Oczywiście, ale ludzie tak mają, ze zaraz będzie w Top 10 reżyserów na świecie ;) Zawsze tak jest, cóż, ja uważam, że i tak osiągnął co miał, 90 lat przeżył, także zasłużył już na odpoczynek.
Wystarczy sprawdzić aktorów, top 5, Rickman i Ledger ...
Rickman akurat MOIM ZDANIEM na 5 miejsce zasłużył, Ledger niestety nie. Rola Jokera, fakt rewelacyjna, ale jedną rolą nie zdobywa się szczytów w topce. Ogólnie to ta topka jest parodią, Brando na 89 miejscu ...... gimbaza w akcji
Wiem, że to tylko twoje zdanie, ale, jeśli odrzucić serię pottera, z której jest najlepiej znany i oceniany, to za jakie filmy, powinien być w tym Top 5? :)
Przede wszystkim za film "To właśnie miłość" - zagrał koncertowo, szklana pułapka - świetna rola. Jako Snape też b. dobry, ale najbardziej urzekła mnie jego rola w "To właśnie miłość".
No, ale w tych filmach nie musiał się na dobrą sprawę wykazywać aktorsko, miał fajnie napisane postaci, i wystarcza to, że jest dobrym aktorem, bo niewątpliwie jest, ale do topowych aktorów brakuje mu i to sporo. Top 50, może i tak, ale w życiu top 5 ;)
Skoro mowa o top 50, to znajduje się w niej tyle aktorów, którzy nawet nie powinni być w top 100, że przy nich Alan Rickman powinien być nr 1.
Oczywiście, ale mówisz o gościu który zagrał w komedii romantycznej, filmie akcji, i serii dla młodzieży, że jest lepszy niż tacy aktorzy jak:
Christopher Lee I, Ian McKellen, Russell Crowe, Robert De Niro, Gary Oldman, Brad Pitt, Robin Williams I, Anthony Hopkins I, Tom Hardy I czy Daniel Day-Lewis.
Nie uważasz, że to trochę absurd?
To nie hejt ani atak, tylko pytam. Top 50, to miejsce Rickmana, ale nie Top 5.
Trochę tak, może trochę z tym 5 miejscem przesadziłem, ale nie mniej jednak zostaje przy tym, że nalezy mu się wysoka pozycja. Wymienieni aktorzy są dobrzy, ale Tom Hardy, Christopher Lee i Daniel Day-Lewis są wg mnie troszkę słabsi niż Rickman. Co nie oznacza, że nie należy się im miejsce w top 30, bo należy. Ale porównaj sobie takich aktorów jak:
J. K. Simmons, Martin Freeman czy Sam Claflin, którzy są w PIERWSZEJ 40.
Nie uważasz, że to jest dopiero absurd.
Również nie jest to ani hejt ani atak :)
Ja akurat nie oceniam tego kto tam jest, bo sam właśnie piszę, że jest tam pełno aktorów, którzy powinni być na zupełnie innych pozycjach, akurat wybrałem Rickmana, bo go broniłeś.
Polecam obejrzeć te filmy, i wtedy powiedz, że Lewis, jest gorszym aktorem, bo nijak się z tym nie zgodzę, to jest spokojne top 10, nawet może i top 5. To są filmy jednego aktora, czego o filmach Rickmana powiedzieć nijak nie można.
http://www.filmweb.pl/Az.Poleje.Sie.Krew
http://www.filmweb.pl/film/Moja+lewa+stopa-1989-1264
http://www.filmweb.pl/Gangi.Nowego.Jorku
http://www.filmweb.pl/film/W+imi%C4%99+ojca-1993-1231
http://www.filmweb.pl/film/Lincoln-2012-196929
http://www.filmweb.pl/Ostatni.Mohikanin
Ta sama sytuacja z Hardym
http://www.filmweb.pl/film/Locke-2013-680642
http://www.filmweb.pl/film/Bronson-2008-480582
http://www.filmweb.pl/film/Legend-2015-714269
http://www.filmweb.pl/film/Wojownik-2011-499338