Mam mu za złe że dzieli Polaków na lepszych i gorszych .Nakręcił film Katyń (i dobrze ) ale równocześnie protestował przeciw pomnikowi ofiar UPA w Warszawie (bo on rzekomo miałby ,, jątrzyć ,, stosunki polsko-ukraińskie ) czyli stosuje klasyczną moralność niejakiego Kalego .
No ale przeciez "Katynia" nie nakręcił by "jątrzyć". W wywiadach mawiał że jest zdania, że należy "wybaczyć, ale nie zapomnieć".
A o UPA zapomnieć można? Sorry, trudno porównywać zbrodnie na bardziej i mniej zbrodnicze, ale jednak to zrobię...
Dlaczego trzeba pamiętać o wojskowych zabijanych strzałem w głowę, a nie można o dzieciach, kobietach mordowanych w najbardziej okrutne i wymyślne sposoby?
Może tu się powinno o filmach dyskutować (a jest o czym w tym przypadku!), ale akurat nie mogłem się powstrzymać.
Oczywiście że nie powinno sie i to tym zapominać. Sugerujesz, że Wajda powinien o tym film nakręcić?
Nie o to chodzi Moje mocne podejrzenia o hipokryzję w stosunku do Wajdy wywołuje fakt że on jednocześnie kultywuje pamięć o Katyniu i protestuje przeciw wzniesieniu pomnika ofiar UPA w Warszawie .A przecież ludzie których rodziny zostały pomordowane na Wołyniu mogliby też użyć argumentu że film Katyń ,, rozdrapuje rany ,, w stosunkach z Rosją .
Nie dość, że hipokryta to jeszcze kłamca. W Katyniu nie zginął ani jego ojciec, ani żaden z jego krewnych, tylko pan o takim nazwisku, którego sobie Wajda "przywłaszczył", żeby móc się obnosić ze swoją "stratą" i moralnym prawem do filmu o takim temacie (Odojewski, który jest autorem książki, która miała być pierwotnie sfilmowana, żądał zmiany reżysera na Glińskiego; skończyło się na tym, że zmieniono książkę, bo Odojewski wycofał zgodę, a reżyser został).
http://www.polonica.net/Wajda_klamie.htm
^pierwsze z brzegu, ale w necie jest tego więcej, bo Wajda się w końcu sam przyznał.
Natomiast to w sprawie ekranizacji wyszło podczas spotkania z Odojewskim, na którym miałam szczęście być osobiście.
Wiedziałem, znowu ta osławiona polonica.net... OK, nie mam więcej pytań. A o sprawie z Odojewskim słyszałem.
Strona jest "zorientowana" w pewnym kierunku, nie przeczę, ale to nie znaczy, że nie zdarza im się napisać prawdy. A dałam ją, bo mi pierwsza wyskoczyła.
A o samym Wajdzie da się jeszcze dużo gorszych rzeczy napisać. Chociażby to, że w każdych czasach potrafi się dobrze ustawić. Dostawał pieniądze na filmy i w głębokiej komunie, dostaje i teraz. W sumie normalka, nie :/
Do "fanatycznych" patriotów nie należę, ale głupia nie jestem i potrafię wyciągać wnioski. Nie jestem za tym, żeby go od razu wieszać, ale jak gdzieś czytam, jaki to był wspaniały gość i jak to z komuną walczył, to białej gorączki dostaję.
No, ale mi w sumie na tego gościa szkoda czasu i języka strzępić.
Ta strona jest nie tyle "zorientowana", ile zwyczajnie oszołomska. Choć tak, zapewne przypadkiem od czasu do czasu napiszą ciut prawdy. Sorry, ale uważam, że bazując na informacjach z niej, nie ma sensu dyskutować.
A takie dobre "ustawianie się" wtedy i teraz, to można jeszcze wieeelu polskim artystom (nie tylko filmowcom) zarzucić, Wajda żadnym szczególnym wyjątkiem nie jest (no chyba, że jakościowo ;-)) Na marginesie: jeśli nie żyłaś w tamtych czasach, znasz je tylko z opowiadań itp. to uważaj z rzucaniem oskarżeń.
Nie żyłam w tamtych czasach, ale jestem świeżo upieczonym historykiem, specjalizującym się właśnie w tych czasach. Do mojej pracy musiałam przedrzeć się przez masę kronik filmowych, i wierzaj mi, niejedno tam można zobaczyć i usłyszeć z ust tego "bojownika o wolność".
A jakością to rzeczywiście się różni. jeśli go porównać do Hasa czy Kawalerowicza chociażby, to wypada bardzo blado :P
OK, ale czytać o tamtych czasach to jednak nie to samo co w nich żyć...
Co do wypadania blado to kwestia gustu jest... Ja lubię i cenię i Hasa, i Kawalerowicza, i Munka oraz Kieślowskiego również (Zanussiego mniej) i nie przeszkadza mi w tym lubienie wajdowego kina.
Dziadek ma podwojna moralnosc. Wystarczy spojrzec w jego biografie.
Trzeba go oceniac tylko i wylacznie przez pryzmat kamery. Tu radzi sobie calkiem niezle. Sam Katyn nie jest dzielem wybitnym ale z pewnoscia taki film byl potrzebny. Histrii na szczescie nie zaklamuje i z tego nalezy sie cieszyc.