Nie jest mym faworytem. Nie przepadam za tymi charakterystycznymi filmami...ale cenię z powodu trzech: Dantona, Popiołu i diamentu oraz Smugi cienia. Są to dzieła naprawdę dobre! Zwłaszcza ekranizacja tendencyjnej powieści, jaką bez wątpienia jest Popiół. W filmie jest nieco zmian (scenariusz pisarza) i zostaje to co najlepsze. Niesamowita symbolika...nie ma też tu niepotrzebnych słów. Wszystko idealne! W Smudze nie zmienia J. Conrada koncepcji, a Danton to wspaniałe pokazanie postaci bez podziału na białą legendę Dantona i czarną Robespierrea. Obaj krwawi mordercy i obaj idealiści!- genialny dobór dwóch aktorów także.
Inne dzieła Wajdy? No cóż- po prostu nie powracam do nich , niektóre doceniam, ale...nie lubię (z zaznaczeniem że paru nie widziałam)