Angelina Jolie

Angelina Jolie Voight

8,5
75 984 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Angelina Jolie

Powinno być 0, ale tak niskiej oceny tu nie ma.

Zanim zniszczyła się prywatnie i publicznie w Smithach i Tomrajderach była ciekawa, teraz jest wrećz jak tytuł przeboju Lady Pank.

Rodion_Raskolnikow

Poprzedni post nosił znamiona trollingu zatem tutaj nieco więcej argumentów.

Kiedyś była dobrą aktorką ("Przerwana lekcja muzyki"). Niestety, potem się zaczęły wszystkie wspomniane już przeze mnie wysokobudżetowe kaszany, w których pani Pitt prezentowała znikome umiejętności aktorskie.

Do tego zrobiła się z niej celebrity. Skoro tak naprawdę chce pomagać dzieciom, czemu nie robi tego anonimowo? Nie uważa, że ten cały szum jaki robi wokół pomocy Trzeciemu Światu jest wręcz żałosny (ktoś pamięa wypowiedź Kuby Wojewódzkiego na ten temat?)? Dlaczego w gazetach nie przeczytasz nic o jej nowych filmach, ale o tym, że będzie gdiześ grała w samym bikini, czy, że lubi sobie gadać z Pittem pod prysznicem przeczytasz w każdym periodyku?

To JUŻ nie jest dobra aktorka... To jest zwykła gwiazda, która przeminie...

Moje prywante zdanie, z którym nikt się nie musi zgadzać. W końću to ja dałem jej 1 i to była moja decyzja.

Rodion_Raskolnikow

Wiadomo że jej nowe role ? Tomb Raider i inne to już nie to samo co rola za którą Angie dostała Oskara. Faktem też jest że przegina z robieniem szumu wokół swojej pomocy dla tych dzieci i tak dalej, mogła by to robić anonimowo albo po prostu tego nie nagłaśniać jakby na reklamę.
Jednak mimo wszystko nadal darzę ją wielką sympatią i jest jedną z moich ulubionych aktorek. Bez względu na to w czym zagra i tak mi się podoba, nawet jeżeli jest to lekko denny Tomb R.

Rodion_Raskolnikow

Czy Ty wiesz jak działaja wszystkie pismaki? :> To bardzo często nie jest od niej zależne co znajdziemy w gazetach. Po prostu szmatławce zamiast napisać o Jej kolejnym filmie wolą szukać tanich sensacji.

Poza tym jest śliczna :> Niektóre filmy pomimo tego że mi sie nie podobają, obejrzałem głównie dla niej...

1 to chyba troche za niska ocena. Wygląda jakbyś Jej "zazdrościł" tej całej sławy (albo tego że jest z pittem, a nie z Tobą) mszcząc się tak niską oceną ;] No ale to MOJE prywatne zdanie z którym nie musisz sie zgadzać :>

btw. 1 to można dać statystom w w-11 i detektywach (o boooże.. nie żyje? Jaaakie to straaaaaszne... :<)

mrseev

"Wygląda jakbyś Jej "zazdrościł" tej całej sławy"- zaskoczę Cię, ale ani trochę...

"Poza tym jest śliczna"-rzecz gustu, u mnie budzi złe skojarzenia;

"jest z pittem, a nie z Tobą"-jesli mogę wybierać to wolę Umę Thurman albo Michelle Pfeiffer;

"Czy Ty wiesz jak działaja wszystkie pismaki?"- Wiem, tylko te pisamki jakoś nie piszą o Eastwoodzie, Streep, Polańskim czy Tommy Lee Jonesie...

"1 to można dać statystom w w-11 i detektywach"-ich nie można oceniać, bo to żadni aktorzy;

"Niektóre filmy pomimo tego że mi sie nie podobają, obejrzałem głównie dla niej..."- ja z podobnych powodów obejrzałem min. "Batmana i Robina";

"No ale to MOJE prywatne zdanie z którym nie musisz sie zgadzać :> " i na takiego kulturalnego rozmówcę liczyłem :) Pozdrawiam i dziękuję za rozmowę na poziomie :)!


Rodion_Raskolnikow

Pozwolę sobie nie zgodzić się z opinią, iż Angelina Jolie przestała być ambitną aktorką. Obok tych wysokobudżetowych filmów, są przecież produkcje takie jak np. "Beyond Borders" czy "Sky Kapitan" (ok tu była mało) czy choćby jej teatralna wręcz rola w "Aleksandrze" (mimo iż film był wysokobudżetową superprodukcją).

Nie zgodzę się również, że "gwiazdorstwo" Angeliny Jolie przeminie :-) W Polsce Angelina bardzo długo była w cieniu innych aktorek i na piedestał wróciła dopiero po wyemitowaniu Tomb Raidera - każdy aktor i aktorka potrzebują od czasu do czasu superprodukcyjnego kiczu, dzięki którym przypominają o sobie światu. Wystarczy wspomnieć ile razy niegdyś w telewizji można było zobaczyć "Przerwaną lekcję muzyki"? Ja trafiłam może raz daaawno temu, a teraz? W ciągu ostatniego roku widziałam w telewizji publicznej ten film co najmniej dwa razy. Ostatnio nawet trafiłam na "Beyond Borders" a już szykuje się "Aleksander" (o TR nie wspomnę, bo w moim przypadku miłość do tego filmu wynika z zupełnie innych pobudek niż rola Angeliny J.)

Co do jej działalności charytatywnej. Po pierwsze: Angelina jest osobą publiczną, jak każdy aktor i w pełni odpowiada za to jaki wizerunek sobie wystawia (przydałoby się to naszym politykom czasem - taka dygresja luźna). Po drugie, nawet jeśli się to komuś nie podoba, to jednak przynosi wspaniałe efekty - wielu ludzi jest tak pustych, że nie spojrzałoby na cierpienie innych ludzi wokół, gdyby taka Angelina nie afiszowała się ze swoją pomocą - i przy okazji - pomaga nie tylko dzieciom, jak raczyłeś zauważyć - widać opinia publiczna za słabo jednak daje sie we znaki. Widzisz, jak dla mnie w tym świecie plastikowych lalek i wyzbytych z uczuć ludzi Abgelina ma odwagę przyznać się przed wszystkimi, że "stać ją na pomaganie innym" i robi to. Ilu to stać na pomoc innym, a tego nie robią?
Współpracuję z "UNICEF" od paru lat i muszę przyznać, że nie ma lepszej reklamy niż sławni ludzie, którzy NA PRAWDĘ pomagają innym - w przypadku A. Jolie, nie tylko pieniężnie jak większość tzw. "ambasadorów".

Nie oceniam jej za pomocą skali od 1 do "X" bo nie ma to dla mnie sensu, kto tak na prawdę zna A. Jolie, żeby ją oceniać??? Chyba nikt :)

Rodion_Raskolnikow

Uwielbiam ją za filmy "Przerwana lekcja muzyki" i "Gia", ale po otrzymaniu Oscara prezentuje się tragicznie. Potrafi dobrze grać, widac to było choćby ostatnio w "Dobrym agencie", ale to już nie to samo co kiedyś. Z jednej strony dobrze,że pomaga krajom Trzeciego Świata, a z drugiej przez ten cały szum medialny jej praca charytatywna wyglada sztucznie i naciąganie, a adoptowanie dzieci jak kolekcjonowanie zabaweczek z krajów, które odwiedziła.
MOże jeszcze kiedyś zagra w czyms wartościowym ale wątpie. Jej życie prywatne zniszczyło jej pozycje aktorską. Ludzie juz nie chcą oglądać postaci, które kreuje. Wolą widzieć Jolie, o której tyle słyszą i plotkują. I sama jest sobie winna

Rodion_Raskolnikow

Obejrzyjcie "Za drzwiami Actors? Studio" z udziałem Angeliny. Uwielbiałam Angie za "Gie" i "Przerwaną...", nie mówiąc o ?Foxfire" który był moim kultowym filmem wiele lat i "Hakreach?, którzy może nie są dziełem, ale mają swoją kultową wartość dla ludzi z gatunku "mój komputer - mój kochanek". Potem mi trochę zbledła, po roli w "Panu i Pani Smith?, choć przyznam, że zdzierżyłam ten film tylko dla niej tak samo jak "Alexandra?, o którym napisano, że Angelina jako jedyna przynajmniej próbowała tam grać (no i wyglądała posągowo, nawet lepiej niż Jared Leto z eyelinetem na powiekach :P). Tak czy inaczej, straciła dla mnie ten pazur i szaleństwo, które w niej było, niebezpieczeństwo i błysk w oku znikły. Po obejrzeniu wywiadu, który wspomniałam na początku wywodu, zrozumiałam gdzie się to podziało. I tak jak z uwielbienia dla Angeliny przeszłam do niechęci, tak teraz mam dla baby wiele zrozumienia i szacunku. Bo co byście nie powiedzieli, jest szum w okuł jej dobroczynności, czy nie ma szumu, robi dużo dobrego i to jest ważne. Kontrowersje pojawiają się, dlatego że jest sławna, tak jak pojawiały się w okuł Bono, którego opluwano i psioczono na niego i zawsze ktoś szukał dziury w całym. Ale przyznajcie sami, że jak się kogoś nie lubi i nie ceni, łatwo jest tą dziurę znaleźć.
Słowa, które powiedziała pod koniec wywiadu, że; zawsze uważała się za osobę nieszczęśliwą, w której życiu było wiele bólu i ciemności, tak teraz, po tym, jak zaczęła jeździć jako Ambasador Dobrej Woli po krajach trzeciego świata, już nigdy nie pozwoli sobie nawet na myślenie, że kiedykolwiek doznała w życiu cierpienia, bo ból duszy jest niczym, przy wiecznym głodzie i ciągłej wojnie. Pomyślcie czy wiecie, co ludzie jeżdżący z takimi misjami do krajów trzeciego świata, muszą tam oglądać. Umierających ludzi, kalekich w wyniku wojen i chorób, sieroty z wydętymi z głodu brzuchami, ludzi, dla których dług w wysokości 300$ jest majątkiem, którego nigdy nie będą mogli spłacić, świat, w którym nie ma wody, elektryczności i kromki chleba, gdzie jest tylko nędza i ubóstwo. Czy takie rzeczy ogląda się z własnej nieprzymuszonej woli nie miesiąc czy rok, ale już siedem lat, bo pewnego ranka wstajesz i mówisz sobie ?hmm? zagrałam w gównianym filmie, muszę podbudować swój wizerunek?.
Dlaczego nie ma takiego rozgłosu wokół działalności dobroczynnej Eastwooda, Streep, Polańskiego czy Tommy Lee Jonesa? Cóż, pewnie dlatego, że nie są już młodzi i seksowni. Gdyby wyglądali jak Paris Hilton (co do której urody można się spierać, wiem, nie mówiąc o zawartości szarych komórek w szarych komórkach) lub Lindsay Lohan (która swoją drogą zamiast ćpać i chlać mogła by wykorzystać swoją sławę i popularność do robienia czegoś dobrego) było by inaczej. Bo jak by na to nie patrzeć ludzie kochają pięknych i młodych, to jest kwestia bezsporna. Eastwood ma pozycję, talent, nazwisko, dorobek? jednak nic nie zmienia faktu, że wygląda jak zasuszona pietruszka w lodówce. I pewnie, dlatego właśnie nie czytamy o nim codziennie na szmatławym, śmierdzącym ?Pudelku?, czy w każdym wydaniu kolorowego brukowca. Niesprawiedliwe, ale tak już po prostu to wszystko działa.

sicksister

Co do uwagi jaką poświęcają jej media to niestety sama jest sobie winna. Wielu wspaniałych aktorów, kiedy jest wypytywanych o zycie prywatne to grzecznie odmawia odpowiedzi, tymczasem Angelina wprost bryluje. Brad to.. Shiloh tamto, Zahara jeszcze coś innego. A wielu dobrych aktorów tak nie robi i dlatego nie widzimy ich w tabloidach.

Ale faktem jest, że odwala kawał dobrej roboty. Chwała jej za to

Desiderata

"foxfire" "gia" "przerwana lekcja muzyki" "60 sekund" grala w wielu filmach naprawde ciekawe postanie,na lare croft sie doskonale nadaje mysle ze tylko ona jedna mogla ja zobrazowac w realu.Ale to prawda te wszystkie nowe role juz nie sa takie ciekawe brakuje jej dawnego pazura, ale wiadomo kobnieta urodzila wydoroslala pozatym tez juz nie jest taka mlodziutka

_marta_

"wiadomo kobnieta urodzila wydoroslala pozatym tez juz nie jest taka mlodziutka"- z tego co pamiętam Uma Thurman swą najelpszą rolę (w "Kill Billu") także grała po urodzeniu dziecka. Ciąża nie ma nic do rzeczy. Że co proszę? Wiek i dojrzałość sprawiają, że gra się gorzej? Zatem taki De Niro powinien już z Nicholsonem i Connery'm robić za statystę w kablówkowym thrillerze. A żeby nie było, że to faceci: Meryl Streep. Najlepsze role grała jako dojrzała kobieta i aktorka.

"na lare croft sie doskonale nadaje mysle ze tylko ona jedna mogla ja zobrazowac w realu"-nie wiem, fanem Lary Croft nie byłem, to nie sztuka być "Indianą Jonesem w spódnicy" jak się nosi kilkanaście pistolców i używa się techniki komputerowej. Osobiście nie widziałem sensu, by kręcić film wg gry;

Pozdrawiam

Rodion_Raskolnikow

Piszac,ze po urodzeniu dziecka wydoroslala nie mialam na mysli ze stala sie gorsza aktorka tylko to ze ta "gorsza aktorka" jest dla mnie poniewaz ja lubilam ja w roli tych wlasnie zadziornych kobiet lub cpunek.Mysle Rodionie,ze mnamy prawo do naszych wlasnych opini i odczuc,,prawda?

Ja fanka LAry jestem od dosyc dawna.Nie wiem czy sens byl zeby krecic film wg gry no ale go nakrecili i uwazam ze ona akurat swietnie sie nadawala.Sama zawsze miala dziwne hobby tak jak np zbieranie nozy i tatuaze.A nie jest to typowe hobby kazdej kobiety. I tak jak Lara jest to taka "kobieta z jajami"

Umy fanka nie jestem wiec nie wiem czy stala sie gorsza czy lepsza ani czy sie zmienila.

Rowniez pozdrawiam:)

_marta_

Nie bronię nikomu mieć własnej opinii, zwyczajnie nie zrozumiałem o co
Ci chodziło w tamtym poście :)

A nie wydaje mi się, by Jolie przestała grać te "zadziorne", bo taką właśnie-obleśną rolę-zagrała w smitchach.

Pozdr

_marta_

Nie bronię nikomu mieć własnej opinii, zwyczajnie nie zrozumiałem o co
Ci chodziło w tamtym poście :)

A nie wydaje mi się, by Jolie przestała grać te "zadziorne", bo taką właśnie-obleśną rolę-zagrała w smitchach.

Pozdr

Rodion_Raskolnikow

"A nie wydaje mi się, by Jolie przestała grać te "zadziorne", bo taką właśnie-obleśną rolę-zagrała w smitchach."

Może i tak ale to juz nie to samo co kiedys.Rola w tym filmie w ogole mi sie nie podobała,nie wspominajac o mieszance filmowej Pitt i Jolie.Zycie prywatne jest ich sprawa ale na ekranie mnie nie zachwycili razem

takze pozdrawiam Cie Rodionie:)
Marta

_marta_

Co do wątku o Larze i Angelinie. Zawsze kochałam Larę, miłość od pierwszego wejrzenia. Miałam takie ciche pragnienie żeby ktoś zrobił z tego film, myślałam, że to będzie świetna przygoda. I jedyna aktorka, jaką sobie wymyśliłam do tej roli była właśnie, Angelina Jolie. Jakież było moje szczęście i zaskoczenie, gdy kupiłam Elle gdzie był wywiad z Angeliną i informacja o tym, że ma zagrać Larę w ekranizacji gry.
Co do porównywania Angeliny i Umy. Jestem fanka obu. I troszkę się mijasz w swojej opinii. Nie zapominaj, że Uma w Kill Billu grała kobietę, która ma dziecko. Wiec to, że zagrała role po urodzeniu, to tylko służyło wizerunkowi Czarnej Mamby.


Pozdro

Rodion_Raskolnikow

Wiem, co Was boli. To, że pomaga biednym. To, że Brad się zakochał w Angie i zostawił Jennifer. Jen udawała przez ten cały czas straszliwa ofiarę.
Boli Was to, że media cały czas o niej piszą. To nie jej wina, że co wyjdzie z domu, to paparazzi na nią naskakują. To media nastawiły Was przeciw niej!

Takie jest moje skromne zdanie.

mielone_

"To, że pomaga biednym"-wiele osób w historii: św. Jan Bosco, Lady Diana-także to robiło, ale nie czyniły z tego transparentu (tylko nie mówcie, że za życia księdza Jana nie było takiego szumu-w końcu pierwszym PRowcem był św. Paweł) Weź "Hrabiego Monte Christo", albo "Zbrodnię i karę"-tam Dantes i Swidrygajłow udzielali się (nierzadko bardziej niż pani Jolie) anonimowo.

"To, że Brad się zakochał w Angie i zostawił Jennifer. Jen udawała przez ten cały czas straszliwa ofiarę"-a nie myślisz jaki to był ból dla Jennifer? Abstrahuje od filmu, bo nie ma ta historia z nim wiele wspólnego, ale pomyśl... Wątpię, by pani Jen wiązała się z panem Bradem, bo "chciała się z nim przespać". Coś do niego czuła, a nagle dowiedziała się jak to płomiennie uprawił miłość z Jolie na planie filmu (nawiasem mówiąc, marne aktorstwo skoro nie rodzielają spraw zawodowych od prywatnych-dlaczego Wells nie kochał się z Hayworth w "Damie z Szanghaju"?). Mnie by serce pękło. "Udawała ofiarę"-jak się człowiek sprzy i wrzeszczy z bólu, także udaje?

"To nie jej wina, że co wyjdzie z domu, to paparazzi na nią naskakują"- może i, ale te płacenie milionów za możliwość zrobienia zdjęcia jej córce (podobna sprawa była z córką Cruise'a) i czatowanie przed balkonami zalatuje jakimś "Okupem", względnie "Atakiem na 13. posterunek";

"To media nastawiły Was przeciw niej!"-przysięgam, że nie-przynajmniej jeśli chodzi o mnie!

"Takie jest moje skromne zdanie"-dziękuję za wyrażenie go w temacie. Proszę o wybaczenie jeśli w moim "odparowywaniu" byłem ciut zbyt kąśliwy .

Serdecznie pozdrawiam

Rodion_Raskolnikow

""To nie jej wina, że co wyjdzie z domu, to paparazzi na nią naskakują"- może i, ale te płacenie milionów za możliwość zrobienia zdjęcia jej córce" Chciała bym Ci przypomnieć że pieniądze za zdjęcia córki przekazała na cele harytatywne.

Rodion_Raskolnikow

ja za przerwana lekcje muzyki i pre innych dobrych filmow dalam jej 9 bo wg mnie zasluguje - a w 'przerwanej...' pokazala swoje prawdziwe mozliwosci