Dopiero gdy obejrzałem Ex3 a dwa dni później Automate, to w pełni doceniłem jego kunszt aktorski. Tzn. zawsze lubiłem z nim filmy i uważałem, że ten aktor jest ok (Desperado, Zabójcy, 13 wojownik czy nawet Zorro), ale po tych dwóch wymienionych w tytule filmach miałem podane na tacy ciekawe zestawienie. Ex3 zabawna i wesoła rola, Automata, poważna i ciężka postać do odegrania, w obu rolach grał przekonująco. W Ex3 prawie w każdej scenie plułem na monitor ze śmiechu. Dwie przeciwne postacie i tak samo świetnie odegrane. W innych rolach czy to bad assa czy romantyka lub wypalonego gliny też się świetnie sprawdza. Ogólny wniosek nie należy do zaszufladkowanych aktorów i potrafi zagrać każdego we wszystkim. Znam go (jako aktora) od 1995 roku (desperado, zabójcy) a dopiero teraz doceniłem, że jest aktorem lepszym niż tylko "dobrym" :)