Dziwne, ale ani nagroda w Wenecji, ani nominacja do Złotego Globu nie przekonują gości tego forum że każdy aktor może miec lepsze i gorsze role - może "magiczne" słowo "Oscar" choc trochę przekona; chociaż na pewno niektórzy zaczną się pluc ZA CO TO BEZTALENCIE DOSTAŁO OSCARA?
A za co beztalencie Angelina Jolie dostała Oscara? - za ŚWIETNĄ rolę w "Przerwanej lekcji muzyki".
Nie skreślajcie ludzi, których najlepszych ról nie widzieliście. Nawet Ben Affleck ma potencjał. Ciekawe, że Mroczków się tak nie czepiacie.
Poza tym Ben Affleck jest autorem jednego z najlepszych scenariuszy lat 90-tych.