Wszyscy tutaj go gnoją, że jest drewno, że jest szpetny, że moja babcia by to lepiej zagrała. Gdyby było tak jak mówicie to nie były by teraz jednym z najbardziej znanych aktorów na świecie!!!
Chyba mylisz umiejętności z popularnością... Idąc twoim tokiem myślenia Zac Efron jest geniuszem, bo zna go każda nastolatka...
no glupio to zabrzmialo; podobnie z Paris Hilton: każdy ją zna a a aktorstwo wiadomo jakie :| choć muszę przyznać ze Affleck dobrym jest aktorem
niestety ten Pan jest sztywny, mimika uboga, ton glos ten sam...każda rola tak samo zagrana, sztucznie. A że się podoba kobietom chcą sobie an niego popatrzeć?
w sumie to dostał Oscara za scenariusz, a nie za grę aktorską, więc argument taki sobie :P Ale ja i tak uważam że fajnie gra i oczywiście świetne scenariusze do "Gone Baby Gone" i "Buntownika..."
dokładnie, oscar ma za scenariusz, poza tym ma na swoim koncie 4 maliny, czy to czegoś dowodzi?
Poza tym nagrody rozdają ludzie, którzy też mają swoje różne animozje i sympatie, często nie obiektywne.
Nawet Nobla przyznawano czasem, komuś kto niego nie zasłużył.Np w 1926 roku przyznano Nobla Johannesoi Fibigerowi. odkrył on krętki nowotworowe - przyczynę raka. Jak się okazało, krętki nigdy nie istniały :) Ma Nobla?Ma :D
te maliny to chyba najgorsze nagrody, czasem dostają je świetni aktorzy; nie należy się nimi przejmować ;]
Nic nie mam do Bena.Lubie ogladac goscia na ekranie.Jednak prawda jest ze ktos zle mu doradzal w doborze rol i przez to nakrecil wiele slabych filmow.Jego kariera zostala zmarnowana.Gyby wystepowal w filmach raz na jakis czas i bylyby to naprawde dobre filmy to dalej bylby ON TOP!Ale juz nie jest od dawna.
Przepraszam bardzo, ale zarówno w gigli, jak i dziewczyna z jersey zagrał z jennifer lopez- to ona go namówiła pewnie, bo byli wtedy parą. Pearl Harbour- sześć nominacji do złotych malin, ale też cztery do oscara i jest kultowym filmem. Podobnie jak Armaggeddon. Ogółem spoko aktor.
Strasznie po nim się jedzie, ale według mnie jest dobrym aktorem. Drewno? Nie powiedziałabym.Kawał drzewa na pewno nie umie płakać, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Rozbieżność pomiędzy nagrodami jest ogromna, ale pokazał, że umie wykorzystać swój warsztat aktorski, zarówno jak reżyserki oraz smykałkę do pisania scenariuszy. Zdarzyło mu się kilka słabszych filmów, fakt, ale w niektórych wykazał się naprawdę świetnie. Cenię go za grę nie tylko w czysto komercyjnych produkcjach, ale w filmach (niektóre są perałkami) kompletnie niepopularnych. I myślę, ze kiedy od dawna nie jest z J.Lo, znowu zaczyna dobrze dobierać scenariusze i jeszcze będzie o nim głośno (z tej dobrej strony!):D
PS Nie wiem, dlaczego tak się czepiają gry w "Pearl Harborze". Jak dla mnie zagrał tam bardzo dobrze...
Bem A. Gra w wielu filmach co myślę że nie jest tylko zasługą popularności ale i jego umiejętności aktorskich. Osobiście b.lubię tego aktora, oraz filmy z jego udziałem. Rozumiem, że nie wszyscy darzą go sympatią ale są gusta i guściki (tak jak ktoś wspomniał). Jedni wielbią (np) Toma Cruise, Brada czy Stillera a inni Afflecka ! Zdania zawsze będą podzielone i uważam że na pytania w stylu "co wy w nim widzicie? Totalne drewno.." itp. nigdy nie uzyskacie odpowiedzi która chcieli byście usłyszeć, te pytania są porostu niepotrzebne! :)