Jak dotąd w każdej roli w jakiej go widziałam biegał w zakrwawionym
podkoszulku, opłakiwał stratę rodziny/żony/dziecka i żony/dziecka i
ratował świat. Innymi słowy wszystko było takie samo.
Może mi ktoś podać tytuł filmu, który nie jest o tematyce
apokaliptycznej?
"Jak dotąd w każdej roli w jakiej go widziałam biegał w zakrwawionym
podkoszulku.."
no a powiesz mim że brzydko biegał ? ;p
Koleś jest mistrzem w " bieganiu w zakrwawionym podkoszulku" ;)
"Ze śmiercią jej do twarzy"
"Szósty zmysł"
"Niezniszczalny"
i w gruncie rzeczy jego role w filmach "Sin City" i "Pulp Fiction"
"Randka w ciemno"
http://www.filmweb.pl/f9068/Randka+w+ciemno,1987
"Dzieciak"
http://www.filmweb.pl/f1328/Dzieciak,2000
Oba całkiem strawne, raczej komediowa wersja Bruce'a. No i może serial "Na wariackich papierach"
http://www.filmweb.pl/f94367/Na+wariackich+papierach,1985
Tak się akurat składa, że ponad połowa filmowych wcieleń Bruce`a Willisa to role dalece odbiegające od tych z cyklu "zabili go i uciekł".
Przykłady, które podali moi przedmówcy, czyli zaganiany yuppie z "Randki w ciemno" (1987), czy zapracowany biznesmen z "Dzieciaka" (2000), to świetne, inteligentne komedie. "Randka w ciemno" powstała zanim Bruce biegał boso po szkle w "Szklanej pułapce", natomiast "Dzieciak" nakręcony został, gdy Bruce miał już zapewniony status gwiazdy kina akcji. Do sztandarowych pozycji, w których Bruce pokazuje swój talent komediowy i dramatyczny należy bezapelacyjnie serial "Na wariackich papierach" (1985-89). Nie zapominajmy również o roli niezdarnego chirurga z czarnej komedii "Ze śmiercią jej do twarzy" (1992).
Godne podziwu u Bruce`a jest - moim zdaniem - to, że mimo statusu gwiazdy kina akcji, zawsze chętnie angażuje się w różnorodne gatunkowo produkcje. W tym samym roku potrafił być odrażającym brutalem i gwałcicielem w "Motywach zbrodni" (1991), by za chwilę bawić widza rolą sympatycznego włamywacza w komedii "Hudson Hawk" (1991). Wszystkim tym, którzy spisują Willisa na straty, radzę dokładniej przyjrzeć się jego filmografii, a zapewniam, że wyłowić z niej można role wyraziste i różnorodne.
Jak już wspomniałem na początku, co najmniej połowa filmów Willisa nie ma nic wspólnego z występem w kinie akcji. Wymienię chociażby niektóre z filmowych wcieleń Bruce`a: weteran wojny w Wietnamie w "Byli tam", dziennikarz-oportunista w "Fajerwerkach próżności", dwuznacznie moralnie gangster w "Billy Bathgate", wykorzystujący pracowników właściciel firmy remontowej w "Naiwniaku", popadający w obłęd kryminalista Cole z "12 małp" i odchodzący od zmysłów sprzedawca samochodów w "Śniadaniu mistrzów", psycholog opiekujący się bardzo nietypowym dzieckiem w "Szóstym zmyśle" i mężczyzna próbujący odpowiedzieć na pytanie dlaczego jako jedyny wyszedł cało z katastrofy kolejowej w "Niezniszczalnym", antypatyczny dostawca zepsutej żywności w "Fast Food Nation", czy wreszcie romantyk-lekkoduch u boku pięknej kobiety (z Mischelle Pfeiffer w "Tylko miłości i z Cate Blanchett we "Włamaniu na śniadanie")... o roli przekupnego boksera Butcha w "Pulp Fiction" nawet nie wspominam ;-)
Wydaje mi się, że repertuar jest dość duży i jest w czym wybierać. Na szczęście Willis nadal nie zwalnia tempa i na przemian angażuje się zarówno w wysokobudżetowe produkcje ("Szklana pułapka 4.0", "Surogaci"), jak i bardziej kameralne produkcje ("Sin City - Miasto grzechu", "Zabójczy numer"). Z ostatnich dokonań Bruce`a polecam całkiem niezłą komedię "Assassination of a High School President" (2008), w której Willisa gra, co prawda, dalece drugoplanową rolę, ale widać, że świetnie bawi się rolą patriotycznego, nieco ekscentrycznego dyrektora szkoły średniej. Polecam!
Pzdr!