słyszałem że podobno w ,,Osadzie" grała tak, że jakby nie kijek to nie wiedzielibyśmy że jest ślepa. Czy to prawda?
Pamiętam dokładnie, że zorientowałem się, że gra niewidomą, dopiero po dobrych kilkunastu minutach, albo i później.
Tak to wyglądało, ale wydaje mi się że ten efekt był jak najbardziej zamierzony, co wpłynęło bardzo pozytywnie na całą tajemniczość filmu.
Niestety muszę się zgodzić (jako jedna znielicznych osób), bo mnie jej kreacja osoby niewidomej kompletnie rozczarowała. W szczególności scenach w lesie, gdy w strachu uciekała przed "bestią" - widzący człowiek by się potknął albo chociaż zahaczył o gałąź... a ona wszystkie przeszkody wymiajała. Z początku nawet nie domyśliłam z gry aktorskiej, że gra osobę niewidomą, gdyby nie laseczka i niepatrzenie bezpośrednio na twarz rozmówcy.
Ale ogólnie postać Ivy zagrała bardzo fajnie, tylko jako "niewidoma" - rozczarowanie.
Dokładnie, tak samo to oceniam - ogólnie bardzo dobrze zagrana postać, no ale faktycznie, głównie jej laska informowała o tym, że jest niewidoma... Nie tylko chodzenie czy ucieczka, ale nawet scena rozmowy z Luciusem po wyścigach z Noah - odwracała się do niego i kierowała spojrzenie dokładnie tak, jakby nawiązywała z nim kontakt wzrokowy. Dziwię się, że reżyser tego nie skorygował...