Chen Changa poznałam przy okazji "2046" Wong Kar Waia i "Przyczajonego tygrysa, ukrytego smoka" doceniając go, jednakże z uwagi, że były to role drugoplanowe, jakoś nie utkwił mi w pamięci. Kiedy ponad rok temu obejrzałam tajwański thriller Guisi, to właśnie nad rolą Changa roztaczałam peany. Film był udany, ale bez...
więcej