Facet jest niesamowity. W ciągu ostatnich 15 lat nie nakręcił żadnego średniaka, a nakręcił takie arcydzieła jak Memento, Prestiż, Incepcja, Mroczny rycerz czy rewelacyjnego Batmana Mroczny początek i bardzo dobre Bezsenność i Fallowing.
Bez dwóch zdań geniusz. Każdy jego film ma unikatowy styl, bije od niego magia. Niebanalne scenariusze, świetna gra aktorska, doskonale poprowadzona akcja. Wizjoner na miarę XXI wieku.
Osobiście mój numer 1 wśród osób związanych z filmem ever. Kto nie oglądał jeszcze wszystkich jego filmów niech nadrabia, bo warto.
To prawda znakomite ostatnie kilkanaście lat Nolana jednak w mojej osobistej ocenie Darren Aronofsky jest wyżej.
Poczynając od Pi poprzez Requiem, Źródło, Zapaśnika, a wszystko wskazuje, że na Czarnym Łabędziu kończąc nie ma w ostatnich 12 latach filmu gorszego niż bardzo dobry.
Niestety jeśli chodzi o Memento to film jest poprostu nudny. Scenariusz daje rade, widać że Nolan chciał zrobić coś oryginalnego ale film sam w sobie nie zachwyca i jeszcze do tego ta irytująca aktorka grająca główną role...
Insomnia to typowa rzemieślnicza robota, czyli jest nieźle ale bez szału.
Dalej mamy już znacznie lepiej z filmem PRestiż. Naprawde świetny obraz, niesamowity klimat i znakomite aktorstwo.
Później kolejny spadek formy z batmanami. Nolan dobrze wiedział jak zaskarbić sobie przede wszystkim amerykańską publiczność. Niestety gdyby nie Joker to nikt by o mrocznym rycerzu nie pamiętał. Najbardziej co bije po oczach w mrocznym rycerzu to liczba błedów i niedociągnięć.
Incepcja to znowu dobry powrót Nolana, choć film prosty i głównie nastawiony na akcje to i tak jest świetnie wyreżyserowany.
Nolan mógłby sobie dać spokój z batmanami i robić filmy typu prestiż i incepcja. To dobry reżyser i tkwi w nim spory potencjał, no ale zobaczymy z czasem...
Zawsze w swoich filmach porusza wątek sprawiedliwości, świetny człowiek uwielbiam go za "Insomnie" i "Prestige"
Erian91 - kolejny koleś, który twierdzi, że Batmany Nolana to jego najsłabsze filmy bo... są o Batmanie (żałosne :P).
Gdzie ja napisałem że Dark Knight mi się nie podobał bo jest o batmanie? Nic nie mam do postaci batmana, poprostu film jest miejscami naiwny do bólu i gdyby nie to że Joker był naprawde świetny to film już dawno zostałby zapomniany i nie wybijałby się niczym ponad produkcje typu transformers. Problemem mrocznego rycerza jest to, że gdy nie ma na ekranie Jokera to wieje nudą;p Do tego wątek Harveya Denta beznadziejny.
"po prostu film jest miejscami naiwny do bólu" (pozwoliłam sobie na poprawkę pisowni)
bo ten film nakręcono na podstawie komiksu.....:-I
Batman to najbardziej realistyczna ekranizacja komisku o super bohaterze tego typu, ale im i tak mało, bo Nolan be.
Jak dla mnie zestawienie reżyserów zaczynających karierę w przeciągu ostatnich 15-20 lat jest bardzo proste
1.Quentin Tarantino
2.Darren Aronofsky
3. David Fincher
4. Christopher Nolan
Tak a nie inaczej, ponieważ trzej pierwsi twórcy nie zanotowali praktycznie żadnego słabego filmu. Każdy film Tarantino poraża i moim zdaniem jest to jeden z 3 najlepszych reżyserów w historii kina (wraz z Coppolą i Scorsese). Aronofsky i Ficher także nie zanotowali dotąd większej wpadki, wręcz przeciwnie ich ostatnie filmy pokazują, że panowie pną się na szczyt. Co do Nolana to (może niesłusznie) wygląda mi on na taką nieco słabszą wersję Jamesa Camerona. Nie chodzi mi tu o przereklamowanego Avatara (nie najeżdżajcie na mnie, bo to nie ten temat) ale o np. Titanica, którego chyba nie można porównać z żadnym dziełem Nolana lub o Terminatora, bo porównywanie go z Mrocznym Rycerzem jest jak najbardziej na miejscu. Myślę, że The Dark Knight nie wytrzyma próby czasu i stanie się kolejnym TVN-owskim coroczniakiem, oby nie.
To twoje zdanie, dla mnie praktycznie każdy film Nolana jest lepszy od każdego filmu Aronofskiego i Finchera i Tarantino (dobre filmy, ale Nolana to mistrzostwo świata).
Ale np; Tarantino zdobył więcej nagród a to dla Ciebie wyznacznik. Najlepsze jest to, że większość nagród zgarnął za Memento niedługo zostanie takim Rolandem Joffe, albo będzie zdobywał nagrody za efekty specjalne, które tak naprawdę robią wynajęci ludzie.
P.S. Dlaczego nie odpisałeś gdy Ci wymieniłem inne filmy o podobnej tematyce jak pisałeś, ze tylko Nolan zrobił film o snach w których coś się kradnie lub chce zasiać idee?
To nie jest dla mnie wyznacznik, kto ile nagród złapał.
Za Incepcje też już sporo nagród dostał, a dostanie jeszcze więcej.
Nie pamiętam byś wymieniał inne filmy.
Twój cytat "Ciekawi cię opinia ludzi znających się na filmach? Cóż, wystarczy spojrzeć na nominacje Incepcji do masy nagród". Z tego cytatu wynika, że ufasz ludziom znającym się na filmach, a to oznacza, że Tarantino jest lepszym reżyserem.
Incepcja dostała nagrody za muzykę, scenografię i zdjęcia, ale to praca innych ludzi, najważniejsze nagrody reżyserie, film, aktorzy przypadła innym filmom.
"Pokaż mi sen, gdzie bohaterowie wchodzili w sny by umieścić w nich jakąś idee, jakiś pomysł. Gdzie wchodzili do snów by wykraść jakieś informacje. Nie było czegoś takiego". Kolejny twój post, dziwnie użyłeś słowa sen, pewnie dla ciebie to nie przypadek:)
"Paprika i był tu koleś co podał komiks o Sknerusie McKwacz ale to nie twoje pólka(http://disneycomics.free.fr/Ducks/Rosa/show.php ?num=1&loc=D2002-033&s=date) ale to nie twoja półka, Cela jak dobrze pamiętam.
Raport Mniejszości - chociaż tam używano jasnowidzów, ale łapali ludzi za to że myśleli o zbrodni.
Dark City - tam ludziom w głowie umieszczali sny a nawet całe życie.
Miasto zaginionych dzieci - o człowieku który kradnie sny dzieciom.
Jeszcze pewnie parę filmów by się znalazło".
A to była moja odpowiedź, Nolan ściągnął fabułę z komiksu dla dzieci, niezłe co?
Nie, z tego wynika, że TY ufasz ludziom znającym się na filmach. Ponieważ ciebie ciekawiłą ich ocena, to ja o niej wspomniałem, nic więcej.
Bardzo ciekawe, że nagrody za scenariusz i reżyserię pomijasz, a też je dostała, a to podstawy świetnego filmu.
Raport mniejszości to zupełnie co innego i fakt, że o tym wspominasz świadczy tylko o tym, że mam rację.
Dark City nie oglądałem więc się nie wypowiadam. Obejrzę to powiem.
Skoro z komiksu, to znaczy, że nie było filmu o kradzieży snów i zaszczepianiu pomysłów, więc po co o tym wspominasz?
Ale masz film Miasto zaginionych dzieci - gdzie napisałem że jest o kradzież snów oraz film Paprika o "zaszczepianiu pomysłów" celowo je pominąłeś. Tak wiem pewnie ich nie widziałeś bo tylko filmy Nolana warte są oglądania.
Tak ufam ale tym z Sundance, Cans, Wenecji, Berlina lub Karlowych War. Oscary mnie nigdy nie ciekawiły.
To że pominąłem nagrody za scenariusz i reżyserie to dlatego, że pisałem o Incepcji a nie reżyserze.
Nie pominąłem, tylko faflunisz się i jest to nieczytelne do tego stopnia, że nawet nie zrozumiałem o co ci chodzi.
No i właśnie Incepcja jest nagradzana za scenariusz często i czasem za reżyserie.
Incepcja do tej pory nie zdobyła nagrody za scenariusz ani reżyserie.
Drugi raz napisałeś, że nie było filmu o kradzieży snów i zaszczepieni pomysłu, ja Ci odpisałem, że są. Mam napisać to wielkimi literami czy znów wyjedziesz unikiem typu faflunisz?
Niezły jesteś w odwracaniu kota ogonem. Napisałeś pełno postów o wysokiej nocie Incepcji, a dwa posty wyżej zarzucasz mi przejmowanie się ocenami.
Raport mniejszości jest jak najbardziej na miejscu, w tym filmie zbrodnią były myśli, wykorzystywany był tylko inny sposób ich poznawania ale pewnie wiesz jaki. Jest to film na podstawie książki P. K. Dicka, który napisał także Ubika, do której jest także podobna Incepcja.
Filmu "Cela" też pewnie nie widziałeś?
Napisałeś nie czytalnie, inaczej mówiąc fafluniłeś się coś i nie zrozumiałem tego. Po prostu. Powtórzyć to po raz kolejny?
Nie zarzucam ci, tylko stwierdzam fakt, że ciekawiła cię ocena ludzi znających się na filmach, a ta z reguły jest bardzo pozytywna.
Raport mniejszości ma się tak do Incepcji jak pięść do oka. Tam śniący przywidywali przyszłość, więc to zupełnie o co innego chodziło. Zaraz wyjedziesz z filmami, w których bohaterowie chodzą spać, ze to to samo.
Może powiedz jakie oryginalne filmy powstały w ciągu ostatnich 5 lat. Choć jeden tytuł mistrzu.
A teraz już nie masz problemu odczytać moich słów.
Po co będę Ci wymieniał filmy jeżeli chcesz ich użyć jako argumentu przeciwko mnie. Chociaż pewnie z twoją wiedzą filmową to pewnie i tak byś ich nie widział. Z drugiej strony dlaczego ograniczyłeś zasięg już tylko do 5 lat, za chwilę będę musiał wymienić oryginalne filmy z 2010?
Raport mniejszości jest na podstawie książki, chodziło o to iż autor nie będzie powtarzał treści w każdej ze swoich książek. "Ubik" natomiast nie został sfilmowany.
Nie mam, bo przestałeś faflunić. Ile ja ci razy mam powtarzać, ze nie zrozumiałem twojego faflunienia:
""Paprika i był tu koleś co podał komiks o Sknerusie McKwacz ale to nie twoje pólka(http://disneycomics.free.fr/Ducks/Rosa/show.php ?num=1&loc=D2002-033&s=date) ale to nie twoja półka, Cela jak dobrze pamiętam."
Przyjmij to do wiadomości.
Jak masz problemy z czytaniem działu "nagrody" na stronieincepcji to nie moja wina, że twierdzisz, ze nagród nie zdobyła.
No, bo chyba raz na pięć lat wychodzi dla ciebie oryginalny film? A nie, przepraszam, patrząc na twoje głupie przykłady wtórności Incepcji jak Raport Mniejszości ostatni oryginalny film pewnie powstał w 1937 roku.
Przecież pisałem od początku o zdobyciu nagród za muzykę, scenografie i zdjęcia i na tym się kończą nagrody dla Incepcji. Znowu przekręcasz moje słowa aby wyszło na twoje. Przeczytaj na co odpisujesz.
Fakt jedyny film do którego mogłeś się doczepić to Raport mniejszości, ale dlaczego się nie czepiasz już "Celi", "Miasta zaginionych dzieci", lub "Papriki".
P.S. Jak byś nakręcił film nawiązujący do "Janko Muzykant" twierdził byś, że ta książka nie istnieje. To jest dygresja na temat komiksu o Sknerusie.
Ale ja mówię o scenariuszu i reżyserii. Nic nie przekręcam, to ty czytać ze zrozumieniem niezbyt potrafisz, pisać też zresztą.
Czekam na kilka oryginalnych filmów ostatnich lat. Jeśli ich nie wymienisz rozmowa nie ma z tobą najmniejszego sensu.
Widać nie da Ci to spokoju, niech będzie dzisiejszy odcinek sponsorują Czechy:
Czeski sen
Guzikowcy
Opowieści o zwyczajnym szaleństwie
Obsługiwałem angielskiego króla
Rok diabła
Sex w Brnie
Udało mi się wymienić same komedie, jak by co z dramatami będzie łatwiej.
No tak, niskobudżetowy film z Czech - oryginalne arcydzieło.
Podając tak mało znane filmy liczysz, i w tym przypadku słusznie, że rozmówca nie oglądał ich i nie będzie mu się chciało ich oglądać tylko po to, by móc ocenić twoją wypowiedź. Logiczny ruch biorąc pod uwagę, ze poprzednie w których podawałeś znane mi filmy okazywały się twoją porażką i strzałem w stopę (pozdrowionka dla Raportu Mniejszości).
Aszgil nie gadaj z Szejkiem bo to fanboy Nolana. Z takimi pogadać nie idzie normalnie.
Do tego chłopczyna zobaczył parę reklamowanych filmów i myśli, że już nic innego w świecie filmowym nie ma. Musi mieć efekty komputerowe i pif paf żeby się filmem nacieszyć.
Taki poziom co zrobisz :(
O, jakie lekarz ma argumenty ciekawe. To nie ja nie potrafię wymienić żadnego oryginalnego filmu ostatnich lat.
Jak masz pisać głupoty to nic nie pisz.
proszę.
Z tych bardziej znanych:
Lost in Translation
Labirynt Fauna
No Country for Old Men
Mulholland Drive
Spirited Away
The Fountain
Oldboy
Big Fish
Babel
Pan i władca na krańcu świata
Sin City
Capote
Brand upon the brain!
Stranger Than Fiction
One Point O
Aż poleje się krew i Pachnidło faktycznie moim zdaniem oryginalne, podobnie jak Incpecja. Iluzjonista już znacznie mniej.
LOL, to ładnie.
Chcesz mi poweidzieć, że nie było filmów, opowiadań, historii o dziewczynce, której się wydają różne ciekawe rzeczy, o zemście (Oldboy), o kapitanie statku (Pan i władca) i pisarzu (Capote) itp? Bo właśnie tak rozpatruje oryginalność aszgil. Śmiesznie.
W takim razie po co było robić Ojca Chrzestnego, bo każdy film jest zwykłą historią o mafii, Pluton, Czas Apokalipsy i Full Metal Jacket też można wrzucić do koszyka " strzelanka w Wietnamie". Pulp Fiction, Wściekłe Psy i Chłopcy z Ferajny to nic innego jak historyjki o gangsterach, a w Rockym i Wściekłym Byku biją się bokserzy. Nie ważne jest jaką historię wybierzesz, a raczej jak ją opracujesz i ile uda Ci się z niej wycisnąć, bo filmy były, są i będą o tych samych rzeczach, a oryginalność tkwi w szczegółach z których składa się osobny, unikalny film.
Dokładnie, właśnie o tym mówię. Tylko weź to wytłumacz aszgilowi, który na dowód, że Incepcja nie jest oryginalna podaje taki tytuł jak Raport Mniejszości. Śmiech na sali.
Chyba każdy reżyser z czegoś czerpie. Niewykluczone, że Nolan inspirował się w pewnym stopniu Raportem Mniejszości. Być może Incepcja to nie pierwszy filme o tej tematyce (z resztą nikt tego od niej nie wymaga) ale bez wątpienia jest oryginalna.
Choć z tym Raportem Mniejszości absolutnie się nie zgadzam, to Incepcja jest oryginalna. Nie da się w dzisiejszych czsach zrobć uber oryginalnego filmu, po prostu się nei da, bo za dużo wyszło filmów, literatury itp. i jak na dzisiejsze standardy Incepcja jest oryginalna i innowacyjna.
od razu widać, że mało interesujesz się filmem i prawie na nich nie myślisz.
Spirited away było orginalne z wielu powodów. Choćby na zawarcie japońskich baśni i mitów w filmie pełnometrażowym, oddanie klimatu tej kultury w odniesieniu do religii.
Pan i Władca - przygoda na morzu okraszona filozoficznymi wstawkami i realizmem. Tak nie było.
I to ty się tak czepiasz. A przecież też mogę rzucić jednym słówkiem jak ty.
Incepcja - o snach było już wiele filmów, o ojcu który chce odzyskać dzieci również, o zorganizowanej ekipie mającej okraść kogoś (bank,człowieka, umysł),
o zagubieniu we śnie/umyśle (Mulholland Drive, Back to Earth, Stay, Drabina Jakubowa, Mechanik - wszystkie imo lepsze od Incepcji).
ty po prostu musisz mieć pif paf w filmach. Jeszcze próbujesz się łapkami ratować a masz zero argumentów w rozmowach, tylko wyciąganie ocen innych. (uwaga wielu użytkownikom z tym się właśnie szejku kojarzy).
Podniecasz się Wyspą tajemnic (film imo dobry 7/10) a jest przecież o wiele więcej o podobnej tematyce. Zacznij oglądać - potem oceniaj.
Póki co pośmiejmy się dalej z twoich "orginalnych" już wpisów.
(w przeciwieństwie do ciebie z innymi idzie tutaj normalnie podyskutować, a ty próbujesz się na siłę dowartościowywać, może napisz książkę o tym albo co)
dalej próbujesz z tym Szejkiem gadać? Przecież to mija się z celem. To fanboy. Daj spokój Lekarz. On nawet nie potrafi odpisać na moje posty, przytłaczają go.
Ty nawet nie wiesz co to. Jak ci przedstawiłem fakty, które idą za stwierdzeniem, że jesteś zakompleksionym użytkownikiem, który sili się na powagę w sieci by się dowartościować, to nawet nie umiałeś im zaprzeczyć.
Wiem, że trolle mają własną definicję faktów, ale w zasadzie to mam to w nosie bo nie chce mi się tracić na nie czasu.
to dobrze, że uświadomiłeś sobie, że jesteś trollem fanboyem.
Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, powtarzasz się, papugujesz, krążysz po temacie Nolana, nie znasz definicji trollingu, spamujesz podobnymi tematami i postami w temacie filmów Nolana. Mam nadzieję, że nigdzie pod innym nickiem nie floodujesz.
Socjologiczny przykład fałszywej tożsamości w sieci.
Bezczelny z ciebie gość. Nazywasz mnie fanboyem dlatego, że filmy Nolana są dla mnie świetne. Nie znasz znaczenia słowa fanboy widocznie.
To ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, czego dowodzi twój post w którym krytykujesz krytykę a la aszgil jako moją. Nie rozumiesz co się do ciebie mówi i zamiast cofnąć się i zrozumieć, ty wolisz dalej zagłębiać się i pogrążać jak na prawdziwego trolla przystało.
Socjologiczny przykład fałszywej tożsamości w sieci.
nie używaj stwierdzeń, których nie rozumiesz.
Nie czytasz ze zrozumieniem jedynie ty.
Dowód: wielu użytkowników ci to zarzuca, w tym ja.
Widzisz tylko to co chcesz.
I tak jesteś fanboyem.
Tak jak nie rozumiesz pojęcia trollingu, tak i pojęcie fanboystwa jest ci obce.
Lubić filmów Nolana ci nikt nie zabrania, ale gloryfikowanie go, wyciąganie filmów innych użytkowników na wierzch i atakowanie ich, tylko dlatego, że nie lubią Nolana - to już przykład czystego fanboya.
Do tego te ciągłe komentarze: "film genialny, doskonały, świetny, ale widać nie zrozumiałeś go, bo masz Hooligans w ulubionych". I zakładanie podobnych tematów: "Bezapelacyjnie najlepszy reżyser (...)", "Nolan nawet z bajki o Batmanie (...)", etc.
Drwisz z innych bez przerwy (choćby poniższy post w kierunku Aszgila), a potem się dziwisz, że inni traktują cie bezczelnie.
Oglądaj dalej te swoje superprodukcje, skoro filmy z genialnymi historiami, świetnym wykonaniem cie nie przekonują. Pan Nawrocki słusznie cie skomentował.
Nie wiem czy wiesz, ale trolle uwielbiają zarzucać to, że nei umiesz czytać ze zrozumieniem, to, że jesteś dzieckie i to, że twoja stara klaszcze u rubika ale o niczym to nie świadczy, a fakt, że przywołujesz to jako dowód świadczy o twoim niskim poziomie.
Podstawowy twój błąd logiczny, to to, że atakuje kogoś bo nie lubi Nolana. A tak nie jest. Atakuję kogoś gdy jest hipokrytą, przeczy sam sobie, oskarża bezpodstawnie, nie rozumie co się do niego mówi, tak jak ty na przykład.
Założyłem jeden temat o Nolanie, a fakt, że pomnażasz go sobie w głowie by lepiej wypaść i mieć racje świadczy o braku argumentów.
Ależ filmy z genialnymi historiami, świetnym wykonaniem mnie przekonują. Dlatego wielbie Nolana i jego Memento, Prestiż i Incepcję.
lekarz nie napisał nic o tym, że temat miał być "o Nolanie", tylko że zakładasz podobne tematy; i tak jest rzeczywiście:
http://www.filmweb.pl/film/Incepcja-2010-500891/discussion/Najlepszy+film+ostatn ich+dwunastu+lat.,1528754
http://www.filmweb.pl/film/Incepcja-2010-500891/discussion/Arcydzie%C5%82o.,1487 031