Niezapomniany w roli Richarda. Uwielbiałam go w tej roli.
Dopiero teraz zauważyłem. Ale mi się smutno zrobiło. Poczciwy, przytłoczony Hiacyntą, dobry Rysiu.
Zgadza się , był taki trochę bez swojego zdania, bo ona nie dopuszczała go do głosu. Poczciwota.
Taki nawet BARDZO trochę bez swojego zdania... Ubezwłasnowolnienie totalne, nawet ubrać się chłopina nie mógł tak jak chciał.
Ryszarda wszyscy lubili :)