Po serii nie udanych dramatów i klapy jaką były "Gangi Nowego Jorku" Daniel Day-Lewis filmem "Aż poleje się krew" znów wkracza do akcji,ma wielu dobrych konkurentów,ale stawiam na niego bardziej niż Tommy'e Lee Jones'a.Napewno pójde na to kina sądząc po zwiastunie 21 minutowym(Day-Lewis wybitny).
W walce o Oscara "ma wielu dobrych konkurentów,ale stawiam na niego bardziej niż Tommy'e Lee Jones'a"
Gangi nowego Jorku klapą? Moim zdaniem to właśnie w tym filmie Daniel pokazał swój geniusz aktorski. Jest niezastąpiony. Wszyscy wiedzą że Oscary są (pomimo tego że najbardziej prestiżową) najbardziej komercyjną nagrodą.
Nie mówię ,że Day-Lewis zagrał beznadziejnie,właśnie jego rola u mnie podwyższyła ocenę filmu "Gangi Nowego Jorku",)inaczej 2/10),ale teraz trafił na naprwadę wyborowy film i rolę ,życzę mu dobrze podczas tych Oscarów.
Zgadzam się, Daniel Day-Lewis powinien dostać w tym roku Oskara bo jego rola w "There Will Be Blood" jest fenomenalna. Sam film też jest miodzio ale w tej kategorii stawiam na Coenów.
"Gangi nowego Jorku" były klapą, dlatego iż szacowna Akademia nie lubi, gdy ktoś(a Scorsese jest w tym Mistrzem!)podkopuje dobre imię Ameryki. Daniel Day-Lewis już tam po dłuższej przerwie wkroczył do akcji i pokazał prawdziwą klasę. Zresztą "Gangi.." powinny dostać Oscara za NAJLEPSZĄ SCENOGRAFIĘ,NAJLEPSZE ZDJĘCIA oraz oczywiście dla Day-Lewisa za AKTORA DRUGOPLANOWEGO. No może tym razem Akademia się mu zrewanżuje.
Największą kompromitacją Oscarów 2002. Konkurencja był film Chicago i Pianista(ten powinien byl dostac Oscara) - absolutnie mierny, pompatyczny i nudny. Gangi Nowego Jorku był filmym długim, zapewne dla wielu nudnawym, ale bardzo dobrze nakręconym z genialną muzyką, scenografią i aktorstwem. Kompromitacją Akademii było to, ze Day-Lewis za role Butchera nie dostał Oscara. Oczywistym było, że dostanie ją aktor żydowski w filmie o Żydach - mimo, że Brody zagrał ... przecietnie.
P.S. Nie wiem jak wy - ale tak naprawde, w filmie There will be blood, to ja widze kalke tej postaci z Gangów. Day-Lewis gra w ten sam sposob(fantatsyczny)
zgadzam się z bartasem28, Day-Lewis w "Gangach" zagrał fenomenalnie, to jego postać zdominowała cały obraz... a w ogóle Gangi to świetny , jak to ujęły recenzje "fresk historyczny", i doklednie jak było wspomnianie Akademia nie może przełknąć, ze w A,ercye jednak nie było tak słodko...