znowu zaskoczy czymś nowym w Lincolnie i tym nowym filmie scorsese uznam go za największego aktora w historii kina
Coś w tym jest, mam takie przeczucie, że gdy będzie już stary, to jego dorobek przyćmi nawet DeNiro czy innego Pacino. Wydaje mi się, że on jeszcze bardziej polega na umiejętnościach aktorskich niż charyzmie, niźli wcześniej wymienieni.