Za rolę Daniela Olbrychskiego w filmach "Potop" i "Pan Wołodyjowski" dałbym 9/10, ale za jego ostatnie (polityczne) role - 0/10. Niestety, Daniel się zmarnował.
Mimo to za PRLu było więcej wolności niż jest teraz i to jest smutne. Filmów nie oglądam i nie zamierzam. Pierwszym punktem upadku ustroju było zniesienie kary śmierci. Ci ludzie i tak wybrali sobie znacznie gorsze zło w postaci Bolka i teraz panującego socjalisty Jarosława Kaczyńskiego.
Nie strzela bo ludzie dziś są faktycznie skończonymi idiotami. Nie ważne co wybierzesz w demokracji i tak wygrywa zły screnariusz a bohaterowie tych wyborów to są pionki.
a wg mnie właśnie beznadziejnie zagrał, psuje cały Potop. Jest to jeden z najgorszych tych bardziej znanych aktorów w Polsce, promowany na nie wiadomo kogo i sam też chyba uważa się za nie wiadomo kogo.
Ewa Ziętek opowiadała, że zdawała akurat do szkoły teatralnej (studia w PWST w Warszawie ukończyła w 1975 r.). "Pamiętam, że pomyślałam, jak niezwykłe jest życie. Pół roku wcześniej kochałam się w Danielu Olbrychskim. I nagle, po pół roku, leżałam z nim w łóżku. Co prawda w łóżku filmowym, ale zawsze" - żartowała pamiętna Panna Młoda. "Marzyłam, by być aktorką, ale mówili mi, że nie wyglądam, jak aktorka. Jednak była we mnie ogromna determinacja" - dodała Ziętek