Ja powiem więcej... To aktor zupełnie wypalony... Po wielkich rolach u Wajdy, Hoffmana... od kilkunastu lat jak się pokazuje na ekranie to gra tak samo i zawsze pretensjonalnie. Wpadl w pułapke własnej maniery. On juz nie gra posatci... On gra Obrychskiego.

'w dzieciństwie aktor niepokonany...' no cóż, trudno mi orzec, jak grał jako 8-letnie dziecko w teatrze amatorskim u matki, bo nie widziałam niestety ;) jako młodzieniec grał faktycznie z iskrą bożą, a teraz... fidelio bardzo ostro to sformułował, niemniej czasami odnoszę wrażenie, że faktycznie stracił część dawnej energii, i nadrabia to naciąganą nieco mołojecczyzną nie zawsze w najlepszym stylu

Jak widać po żywocie Kmicica, 'sława mołojecka' to igranie z dynamitem