Nie rozumiem czemu tak dobry reżyser jak Fincher byl daleko w rankingu top 100 i cały czas jego pozycja się pogarsza. Jego filmy Seven, Fight club sa na sczycie top 100 najlepszych filmow a on sam jest strasznie nie doceniany.
David Fincher- jest moim zdaniem reżyserem bardzo dobrym. Problem leży nie w tym, iż jest on niedoceniany, a w algorytmie według którego ustala się nową kategorię TOP-100 reżyserów. Waga ilości oddanych głosów jest zdecydowanie zbyt niska:(
Bo zrobil tylko kilka filmow, owszem filmy sa genialne, ale nie moze sie rownac z rezyserami, ktorzy maja za soba 40 lat rezyserowania...
Tylko że Fincher już teraz porównywany jest do Hitchcocka i Kubricka. A to, że nie nakręcił wielu filmów, nie znaczy, że nie jest genialnym reżyserem, bo liczy się nie ilość, tylko jakość (tylko jeden z dotychczasowych sześciu filmów odstaje od pozostałych).
Nie powiedzialabym, ze Panic Room, czy tez Zodiac sa genialne. Alien tez nie tak dobry jak poprzednicy.Wiec Fincher ma (na moje niewyrafinowane oko) 3 powody do dumy. Niech tak trzyma, a na pewno bedzie pamietany w ksiegach historii. Tarantino tez byl wychwalany pod nieba i co sie z nim stalo? Nic! Miejmy nadzieje, ze Fincher ewoluuje, bo jakby nie patrzec jest to moj ulubiony rezyser.
I miejmy nadzieje, ze zaprzestana tych porownaj to Kubricka...