David YatesII

6,4
4 167 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby David Yates

...skończony, wymięty,koszmarny, przereklamowany, głupi, tandetny, tępy, zidiociały, pomylony, nienormalny, bezmózgi, debilowaty, niedorozwinięty, bezrozumny. You`re dead!


Jak mogłeś zrobić to fanom Pottera?
zrobiłeś nam na złość!
5 część jakoś przełknęłam... ale 6... NIGDY

poshh

ZGADZAM SIĘ! Nie rozumiem, jak można zepsuć adaptację takiej książki. :(
Jedyne co jest dobrze pokazane w tym filmie, to wątek miłosny i nic więcej. Obejrzałem ten film i przeżyłem szok. Tak strasznie zrobionego i zepsutego filmu jeszcze nigdy nie widziałem. :(

poshh

Zgadzam się:/On jest koszmarnie beznadziejny:/"Księcia" spieprzył na maxa:/Nie mogę patrzeć na ten film normalnie:/

poshh

Racja! W HP6 nie ma wielu istotnych frag. np. Dumbledore nie powiedział mu jakie moga być nastepne horkruksy, za mało wspomnień Riddle'a no i wgl dużo frag. których nawet w książce nie było!!!!!

Jessie_3

Zgadzam się w 100 % !!!!!!!
5 jeszcze jakoś ujdzie ale 6 cześć to syf !

Piotrek14

jacy wszyscy zgodni:p

Jessie_3

A ja dla odmiany się nie zgodzę, bo podobała mi się zarówno piąta część, jak i szósta. A Yatesa samego w sobie lubię.

snowdog

a ja jak wyszłam z kina to płakałam ;]

poshh

Ja też, ale po Dumbledorze ;) Książka była średnia, więc modliłam się, żeby tylko film nie był z nią za bardzo zgodny. A kinowego Księcia uwielbiam za fragmenty z humorem, na żadnym Potterze nie śmiałam się w kinie tak, jak na tym ;)

P.S. Bycie rozczarowanym filmem a najeżdżanie na forum na reżysera to dwie zupełnie różne sprawy.

poshh

Dziecko, ile ty masz lat? Bo sądząc po zachowaniu nie więcej niż 15. Jak można tak ubliżać człowiekowi jak nawet się go nie zna? I na dodatek życzyć mu śmierci? Wstyd mi, że tacy ludzie jak ty są fanami Harrego. Idź lepiej obejrzeć 'zmierzch', bo to jest na poziomie twojej wypowiedzi.

magdaand

Polecam pobieżną lekturę tych dwóch tematów, tam dopiero panny poshh oraz snowdog się kompromitują, szczególnie kiedy najpierw przeczyta się tutejszy temat założony przez poshh, a traktujący o reżyserze Davidzie Yatesie.

To stare, ale bardzo wymowne:
http://www.filmweb.pl/topic/1178623/Tragedia.html

A to nieco nowsze wypociny poshh i snowdog:
http://www.filmweb.pl/topic/1198910/Dramat%2C+dramat%2C+dramat.html


Mam nadzieję, że owe dziewczyny stracą mocno na swojej wiarygodności (jeśli wogóle ową ceche posiadały), bo reprezentują poziom niższych stanów niskich, o czym pozwoliły mi się przekonać jakiś czas temu między innymi dzięki temu tematowi.

Nie lubię się znęcać nad poległymi, beszczeszczenie zwłok nie jest w moim stylu, ale dawno już nie widziałem tak pięknego przykładu jak można zrobić z siebie pośmiewisko, a najlepsze jest to, że poshh i snowdog nadal uważają, że mają coś w tej sprawie sensownego do powiedzenia. ;]

Modrzew88

po 1.... co ty masz do snowdog? to ja dałam upust swojej złości po wyjściu z kina, a nie ona.
po 2.... ty nie masz ciekawszych zajęć? rozsyłasz akurat te wypowiedzi, w których totalnie się skompromitowałeś... gratulacje ;]


'Mam nadzieję, że owe dziewczyny stracą mocno na swojej wiarygodności' ty wiesz o czym piszesz? czasem mam wrażenie, że masz max jakieś 12 lat...



poshh

Naprawdę musisz cały czas zmuszać mnie do tego żebym wbijał kolejne gwoździe do Twoich mdłych postów?

Jak zwykle jedyne co potrafisz to stosować starą jak świat erystykę (radzę w końcu sprawdzić co ten wyraz oznacza, może trochę Cię oświeci, polecam choćby wikipedie). Nie chcę już Cię gnębić, ale nie dajesz mi wyboru.

Kilka postów temu wykazałaś się zdolościami parapsychologicznymi (bardzo ubogimi zresztą), więc teraz ja wykażę się troche moimi spostrzeżeniami na Twój temat.

Masz góra 18 lat, a świadczy za tym Twój brak konsekwencji w kreowaniu własnego zdania. Jak można tak rozpisywać się na temat szacunku kiedy jednocześnie zakłada się tak burackie tematy jak ten tutaj (proszę nie odpowiadać, pytanie retoryczne)? Poza tym wszystko co napisałaś i piszesz (wiem, że próbujesz jakoś się ratować, ale w Twojej sytuacji wypadałoby się w końcu przyznać do porażki) wygląda teraz co najwyżej śmiesznie. Podsumowując, jesteś zbyt młoda (czyt. butna i zadufana w sobie) i zbyt płocha żeby napisać teraz coś sensownego. Jak śpiewał Perfekt "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym", Tobie to nie wyszło, a im więcej piszesz tym gorzej dla Ciebie.

Modrzew88

"Jak zwykle jedyne co potrafisz to stosować starą jak świat erystykę (radzę w końcu sprawdzić co ten wyraz oznacza, może trochę Cię oświeci, polecam choćby wikipedie)."

ja? polonistka z krwi i kości mam nie wiedzieć co oznacza wyraz erystyka? Sądząc po twoim nadużywaniu go w wypowiedziach, do niedawna to ty nie wiedziałeś co to jest erystyka.

Gnębić? Nie czuję się gnębiona. Wręcz przeciwnie. Bawisz mnie.

"Kilka postów temu wykazałaś się zdolościami parapsychologicznymi (bardzo ubogimi zresztą), więc teraz ja wykażę się troche moimi spostrzeżeniami na Twój temat. "

znowu?

"Masz góra 18 lat, a świadczy za tym Twój brak konsekwencji w kreowaniu własnego zdania."
czy to nie dyskryminacja osiemnastolatków?

"burackie tematy"

no proszę cię..... pękam ze śmiechu

"Podsumowując, jesteś zbyt młoda (czyt. butna i zadufana w sobie) i zbyt płocha żeby napisać teraz coś sensownego."

18 lat... zbyt młoda, by napisać coś sensownego. W taki razie nasze społeczeństwo jest w rozsypce... skoro 18 latek nie jest na tyle dorosły, by sensownie rozmawiać, chociażby na forum internetowym ?

Jeżeli chodzi o twój wiek... szczycisz się tym, że jesteś dużo starszy od większości forumowiczów... nie wiem czy to powód do dumy? tym bardziej, że piszesz na tak 'burackich' tematach...


"wiem, że próbujesz jakoś się ratować"
ojej... czy ja tonę ?

"trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym"
wolę bardziej oklepany tekst... 'trzeba wiedzieć kiedy skończyć' - i to jest twój czas.

Jesteś jak opryszczka. Raz się przydarzy i możesz się spodziewać, że zobaczysz ją ponownie.

Opryszczki nigdy nie miałam, ciebie mam zanadto.

poshh

W zasadzie nie muszę nic komentować. Cały czas tylko udowadniasz to co pisałem już wcześniej, ale wyjaśnie pewną rzecz.

Do nastolatków nic nie mam, ma luba ma 19 lat i stawiam całe złoto tego świata, że jest o niebo inteligentniejsza i dojrzalsza od Ciebie.

Pisząc:

"Podsumowując, jesteś zbyt młoda (czyt. butna i zadufana w sobie) i zbyt płocha żeby napisać teraz coś sensownego."

"Masz góra 18 lat, a świadczy za tym Twój brak konsekwencji w kreowaniu własnego zdania."

odnoszę się do Ciebie, nie do ogółu, nie uważam, że bycie osiemnastolatkiem jest złe, uważam, że w Twoim przypadku wyraźnie widać, że jesteś jeszcze mało dojrzała. A znam osiemnastolatków, którzy mogą śmiało stawać w szranki z naprawdę sporymi mózgami.

"Jesteś jak opryszczka. Raz się przydarzy i możesz się spodziewać, że zobaczysz ją ponownie."

Jak do tej pory to Ty uporczywie wracasz zamiast pogodzić się z przegraną dyskusją i odejść w zapomnienie, ja tylko wykorzystuję Twoje kombeki i ucieram Ci noska. Sprawa jest prosta, bo zawsze wracasz, nie potrafisz odpóścić przez co jesteś przewidywalna i śmieszna. Życzę Ci żebyś w końcu przestała skupiać się tylko i wyłącznie na sobie i swojej nieomylności.


Modrzew88

No tak. Utarłeś mi nosa, nie ma co. Jesteś naprawdę ludyczny...


'Do nastolatków nic nie mam, ma luba ma 19 lat i stawiam całe złoto tego świata, że jest o niebo inteligentniejsza i dojrzalsza od Ciebie. '

niestety jej nie znam, ale podejrzewam, że przegrałbyś skarby ludzkości.



Modrzew88

tobie wystarczyły dwie wypowiedzi, by osiągnąć totalne dno...

"Aktorem jest miernym, osobowością nijaką, nie ma ani talentu, ani charyzmy, podejrzewam, że nie umie się sam załatwić bez sztabu promotorów i piarowców"

"Też mogę napisać, że w którymś wywiadzie powiedział, że ma małe jajka i tatuś go nie przytulał."


usiąść i płakać.

poshh

"Aktorem jest miernym, osobowością nijaką, nie ma ani talentu, ani charyzmy, podejrzewam, że nie umie się sam załatwić bez sztabu promotorów i piarowców"

Wystarczy tylko dodać, że piszę o Danielu Radcliffie i tekst jest całkowicie logiczny.

"Też mogę napisać, że w którymś wywiadzie powiedział, że ma małe jajka i tatuś go nie przytulał."

A to dla odmiany jest wyjęte z kontekstu. Również mogę powyciągać kilka Twoich zdań z kontekstu, a wyjdzie całkiem fajny wierszyk.

Modrzew88

'Wystarczy tylko dodać, że piszę o Danielu Radcliffie i tekst jest całkowicie logiczny. '

a ty nadal się pogrążasz... i nadal go obrażasz...

'A to dla odmiany jest wyjęte z kontekstu. Również mogę powyciągać kilka Twoich zdań z kontekstu, a wyjdzie całkiem fajny wierszyk.'

tu nie chodzi o zdanie wyjęte z kontekstu, tylko o samą wymowę. W całym poście brzmi tak samo. Przeczytaj je sobie kilka razy... może w końcu przyznasz, że to zdanie obniża twój poziom o stokroć. Jest jeszcze gorsze, niż zdanie o załatwianiu się ;]





"podejrzewam, że nie umie się sam załatwić bez sztabu promotorów i piarowców"
"Też mogę napisać, że w którymś wywiadzie powiedział, że ma małe jajka i tatuś go nie przytulał."

:|

Modrzew88

Hahahaha patrzcie jak Modrzew probuje zwrócić na siebie naszą uwagę :D :D

Modrzew88

Po raz kolejny stwierdzam, że Modrzew wchodzi na strony i prowokuje, jak tylko poczuje, że nie jest w tym sam.

Poshh owszem, przegięła z upustem swoich uczuć odnośnie reżysera, ale wypominanie jej tego w każdym możliwym temacie uważam za trochę bezsensowne. Tak samo, jak próbę udowodnienia wszem i wobec (również w każdym temacie), że snowdog i poshh mają odmienne zdanie, niż Ty (to naprawdę zaskakujące, że na forum wypowiadają się osoby o odmiennych poglądach).

snowdog

W całej swej łaskawości uznam ten bełkot za próbę sarkazmu.

Odpowiedz mi na jedno pytanie, dlaczego nie zaatakowałaś poshh równie ochoczo co mnie w pierwszym temacie o Danielu Radcliffie? Przecież obraża ona bezpodstawnie osobę, której nawet nie zna, tak samo jak ja Daniela (z tą różnicą, że ja zrobiłem to o niebo łagodniej). Dziwi mnie Twoja aprobata i łągodny osąd. Według Ciebie poshh "przegięła z upustem swoich uczuć odnośnie reżysera", ale ja pisząc niepochlebnie o Danielu byłem już chamem, debilem i kretynem. Musisz przyznać, że to LEKKI brak konsekwencji. Biorąc pod uwagę to jak poshh namiętnie rozpisywała się o szacunku nie można nie zauważyć jak żałosne jest to co napisała o Davidzie Y., prawda?

Nie jest moim celem pokazanie na siłę, że macie odmienne zdanie niż ja, macie do tego święte prawo więc mi nic do tego. Moim celem jest pokazanie jak nielogicznie myślicie i jak co chwilę zmieniacie zdanie tak, żeby tylko pasowało wam do tego co chcecie powiedzieć. Miałem was za inteligentniejsze, okazuje się, że jesteście młódkami, które kochają kłótnie, a do tego piszą bzdury z których nie potrafią się już logicznie wyplątać.

PS
Naprawdę radzę wam skończyć tą rozmowę bo nie wierzę żebyście były aż tak ślepe żeby nie widzieć, że prawdopodobnie śmieje się z was już pół filmwebu.

Modrzew88

Oooo, czyli siebie jednego nazywasz połową filmwebu... No, to wiele wyjaśnia.

W razie, gdybyś zapomniał (a widzę, że zapomniałeś), nie wyzywałam Cię od chamów, debili i kretynów. Nie ośmieszaj się więc wymyślając historie i wkładając mi w usta wypowiedzi, których ode mnie nie usłyszałeś. Znajdź mi proszę zdanie, w którym nazwałam Cię w ten sposób z powodu Daniela. I nie atakowałam Cię, wyraziłam swoją opinię; dłuższe rozmowy zaczęły się dopiero od Twoich niepotrzebnych przytyków.

Poshh zna moją opinię na ten temat. I wie, że jestem przeciwna najeżdżaniu na innych. Nie wyraziłam (i nie wyrażę) tu żadnej aprobaty. Ale tę sprawę załatwię z poshh sama.

Aha, jeszcze jedno. Pokaż mi gdzie zmieniłam zdanie "tak, żeby tylko pasowało do tego, co chcę powiedzieć". Jak już mi coś zarzucasz, to udowodnij, w przeciwnym wypadku w ogóle się nie odzywaj na podobny temat.

snowdog

"W razie, gdybyś zapomniał (a widzę, że zapomniałeś), nie wyzywałam Cię od chamów, debili i kretynów. Nie ośmieszaj się więc wymyślając historie i wkładając mi w usta wypowiedzi, których ode mnie nie usłyszałeś."

Wypraszam sobie, nic Ci w usta nie wkładałem ;D (przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać przed tym żarcikiem)

Znowu piszesz jakbyś znała poshh osobiście, może pora znaleźć sobie prawdziwą koleżankę? Zresztą nie ważne.

Razem z poshh reprezentujecie coś co osobiście nazywam niechlujną inteligencją, czyli niby macie coś do powiedzenia, ale na dłuższą metę tylko moncicie, wasze wypowiedzi są nieskładne i słabe oraz bardzo inteligentne, szkoda tylko, że jedynie w waszych oczach.

Żeby nawiązywać dyskusję trzeba mieć coś do zaoferowania. Trzeba umieć czasami zaskoczyć. Sukcesem jest kiedy adwersarz w rozmowie pomyśli sobie "cóż za ciekawa rozmowa". Ja jestem zanudzany ciągle tymi samymi banialukami. A po odkryciu tego tematu uważam, że poshh nie ma kompletnie nic do zaoferowania w rozmowie, najgorsze jest to, że zamiast coś zmienić, próbować naprawić to ona brnie w to dalej wystawiając się na śmieszność, tragedią jest to, że Ty podzielasz jej zdanie. Ta sama rada, więcej dystansu do siebie, może przestaniesz brać wszystko tak do serca.

"Oooo, czyli siebie jednego nazywasz połową filmwebu... No, to wiele wyjaśnia."

Podam dwa cytaty, które powinny być dla Ciebie ciekawe (wątpie żeby uczyli takich rzeczy w gimnazjum).

Kiedyś bardzo mądry człowiek powiedział: "Kiedy kilka osób uważa nas za głupca to jest dzwonek alarmowy, kiedy liczba ta zaczyna się zwiększać to jest tragedia, kiedy zaczyna brakować Ci ludzi do dyskusji to znak, że pora odejść".

Drugi równie mądry człowiek rzekł: "Nie mam w życiu nic, prócz popełnionych błędów, a większość z nich wynikło z tego, że ignorowałem znak stopu.

Przemyśl, może zrozumiesz.

Modrzew88

'Znowu piszesz jakbyś znała poshh osobiście, może pora znaleźć sobie prawdziwą koleżankę?'

snowdog chciała ci łagodnie powiedzieć, żebyś się nie wtrącał ;]
a ja już napisałam, że temat pozwolił mi dać upust swojej złości po wyjściu z kina. Jej się film podobał, mi dużo mniej. Widzisz? można mieć inny gust.

'Razem z poshh reprezentujecie coś co osobiście nazywam niechlujną inteligencją, czyli niby macie coś do powiedzenia, ale na dłuższą metę tylko moncicie, wasze wypowiedzi są nieskładne i słabe oraz bardzo inteligentne, szkoda tylko, że jedynie w waszych oczach.'

napisz mi proszę GDZIE mącę ?
GDZIE moje wypowiedzi są NIESKŁADNE? (w zacytowanej wypowiedzi znalazłam całkiem ładny błąd składniowy, ale żeby nie było-nie wypominam!:])
o inteligencję się z tobą spierać nie będę...
dlaczego?

"Nigdzie nie napisałem, że uważam się za osobę inteligentną. Czyli mogę pisać wszystko co tylko mi się podoba. "

to właściwie wiele tłumaczy...

poshh

Poziom chaosu w tych wszystkich postach osiągnął apogeum. Pisze do poshh, odpowiada snowdog, piszę do snowdog, odpowiada poshh. To męczące.

"a ja już napisałam, że temat pozwolił mi dać upust swojej złości po wyjściu z kina."

Modrzew: Nie pomyślałaś, że może mój temat również był upustem mej złości po wyjściu z kina?

Poshh: Ależ skąd, po co myśleć? Przecież obrażasz MOJEGO ulubionego aktora, JA mogę obrażać kogo chcę, ale nikt inny nie może tego robić. A szacunek to rzecz święta, a ty go nie wykazujesz, za to JA tak, nawet jeśli piszę coś w stylu:

"DEAD. Dla mnie jesteś beznadziejny
...skończony, wymięty,koszmarny, przereklamowany, głupi, tandetny, tępy, zidiociały, pomylony, nienormalny, bezmózgi, debilowaty, niedorozwinięty, bezrozumny. You`re dead!

Jak mogłeś zrobić to fanom Pottera?
zrobiłeś nam na złość!
5 część jakoś przełknęłam... ale 6... NIGDY"

I właśnie w tej kwestii mącisz i piszesz nieskładnie. Mam nadzieję, że teraz rozumiesz.

"snowdog chciała ci łagodnie powiedzieć, żebyś się nie wtrącał ;]"

Cóż, ja odebrałem to inaczej, ale zapomniałem, że jesteś telepatką, więc zapewne wiesz lepiej.

poshh

"napisz mi proszę GDZIE mącę ?
GDZIE moje wypowiedzi są NIESKŁADNE?"

Nie odpowie Ci. Pytałam wcześniej o udowodnienie tego, co mi zarzuca i oczywiście też się nie doczekałam odpowiedzi. Wniosek nasuwa się sam.

Modrzew88

Może dla Ciebie w liceum to jest ciekawe, mnie na studiach uczą ciekawszych rzeczy. A cytatami mnie nie zainteresujesz.

"snowdog chciała ci łagodnie powiedzieć, żebyś się nie wtrącał ;] "
Cieszę się, że chociaż przez Ciebie moje zdanie zostało zrozumiane ;)

snowdog

Haha, dobre. Czyli dajesz mi do zrozumienia żebym się nie wtrącał (ciekawe, bo kilka postów wyżej pisałaś coś co sugerowało, że wypowiadać może się tutaj każdy). Szkoda, że Twoje wypowiedzi nie są na tyle czytelne żebym mógł je jednoznacznie odczytać, może pisz prościej, bo treść Twoich postów mija się z tym co potem stwierdzasz.

"A cytatami mnie nie zainteresujesz."

Zabrzmiało to trochę dziecinnie, coś chyba z tymi studiami kręcisz. Chyba nie myślałaś, że się przejmę taką deklaracją? Tak naprawdę to wogóle nie musisz czytać moich postów i też jakoś nie bardzo się tym zmartwię.

PS

Jeden cytat jest bardzo znany i pochodzi z równie znanego filmu. Człowiek, który udziela się tak aktywnie na stronie oraz forum traktujących o filmach powinien rozpoznać te słowa w mig. Wygląda jednak na to, że jedyne filmy o których masz jako takie pojęcie to epizody Harrego Pottera.

Modrzew88

Z tym wtrącaniem chodziło o to, że to, co mam do poshh, załatwię z nią sama bez ingerencji osób trzecich. I nie miało to nic wspólnego z sugerowaniem, że nie możesz się tu wypowiadać.

Oglądam takie filmy, które zainteresują mnie fabułą, a nie to, co popadnie lub "bo jest znany".

Udowadniać Ci swojego wieku nie będę, bo nie czuję takiej potrzeby.

snowdog

Jedno wyrażenie potrafi u Ciebie przyjmować zaskakująco wiele znaczeń. Zdecyduj się w końcu co miałaś mi do powiedzenia. Wydaje mi się, że zaplątałaś się już na tyle, żebym mógł Cię spokojnie wyśmiać. Nie bój się, oszczędzę Ci tego. Znaj mą łaskę.

"Oglądam takie filmy, które zainteresują mnie fabułą, a nie to, co popadnie lub "bo jest znany"."

Nie rozumiem po co to piszesz. Przecież nic takiego nie sugerowałem. Oglądaj sobie co chcesz. Twierdzę tylko, że nie znasz się na filmie, przez co Twoja aktywność tutaj jest nieco ignorancka.

"Udowadniać Ci swojego wieku nie będę, bo nie czuję takiej potrzeby."

Znowu jakieś dziwne zdanie. Czy ja Cię prosiłem żebyś mi cokolwiek udowadniała? Wyciągasz jakieś dziwne wnioski.

Modrzew88

Bo mi akurat zależy, żebyś Ty mnie nie wyśmiał...

Co do pierwszego zdania, to niestety się zgodzę, ale na szczęście większość osób potrafi sobie z tym trudnym zadaniem, jakim jest zrozumienie poprawne tego co próbuję powiedzieć, poradzić.

snowdog

"Bo mi akurat zależy, żebyś Ty mnie nie wyśmiał..."

"Bo mi akurat zależy, żebyś o mnie dobrze mówił..."

Haha, dobre. Może wymyślisz coś nowego?

"Co do pierwszego zdania, to niestety się zgodzę, ale na szczęście większość osób potrafi sobie z tym trudnym zadaniem, jakim jest zrozumienie poprawne tego co próbuję powiedzieć, poradzić."

Pomijam fakt, że zdanie jest niezłym potworkiem stylistycznym i składniowym, ale nie mogę pominąć faktu, że nie ma ono sensu. Zgodzę się jednak, że trudno jest poprawnie zrozumieć to co próbujesz powiewiedzieć. Szczególnie, że przeczysz sama sobie.

Modrzew88

"Haha, dobre. Może wymyślisz coś nowego?"
Nie, a po co?

Może zamiast czepiać się stylistyki i składni zwróciłbyś uwagę na treść?

Jeśli uważasz, że przeczę sama sobie, podaj przykład.

snowdog

"Jeśli uważasz, że przeczę sama sobie, podaj przykład."

Nie, a po co?

Modrzew88

No właśnie. Skoro nie masz przykładu, to nie wymyślaj na siłę co by tu o mnie napisać. Konkretnie i na temat proszę, a nie nieuzasadnione wypowiedzi tylko po to, żeby coś było.

snowdog

Przykłady mógłbym mnożyć i mnożyć, ale podchodzę równie lekceważąco do Twoich postów jak Ty do moich. A konkretnie mógłbym z Tobą rozmawiać gdybyś potrafiła zrewanżować się tym samym.

Modrzew88

No pewnie, łatwiej powiedzieć, że się lekceważy. Niezła wymówka.

snowdog

To nie wymówka, to fakty.

Modrzew88

Których nie umiesz udowodnić. W takim wypadku nie można stwierdzić faktu.

snowdog

Twierdzisz, że nie umiem udowodnić tego, że odnosisz się lekceważąco do moich postów oraz tego, że ja rewanżuję się tym samym? Brawo. Może w takim razie niech ktoś Ci powie co piszesz? Bo chyba nie widzisz.

Modrzew88

Człowieku, czytaj ze zrozumieniem.

snowdog

Człowieku, pisz sensownie.

Modrzew88

Skup się, przeczytaj jeszcze raz i na pewno dasz radę.

Modrzew88

Teraz to ty namieszałeś (znów)

'Poziom chaosu w tych wszystkich postach osiągnął apogeum. Pisze do poshh, odpowiada snowdog, piszę do snowdog, odpowiada poshh. To męczące. '

ale to właśnie jest rozmowa.

'Modrzew: Nie pomyślałaś, że może mój temat również był upustem mej złości po wyjściu z kina? '
przyznam, że nie. Ale tobie się zdarzyło 2 razy.

'Poshh: Ależ skąd, po co myśleć? Przecież obrażasz MOJEGO ulubionego aktora, JA mogę obrażać kogo chcę, ale nikt inny nie może tego robić.(...)'

nie wkładaj mi niczego w usta ! ;]


'I właśnie w tej kwestii mącisz i piszesz nieskładnie. Mam nadzieję, że teraz rozumiesz. '

dalej nie rozumiem... czy ja komuś mydlę oczy? czy ty wiesz co to jest składnia?

'Haha, dobre. Czyli dajesz mi do zrozumienia żebym się nie wtrącał (ciekawe, bo kilka postów wyżej pisałaś coś co sugerowało, że wypowiadać może się tutaj każdy).'

oczywiście...a czy to nie ty napisałeś :

'Pisze do poshh, odpowiada snowdog, piszę do snowdog, odpowiada poshh. To męczące.'

'Zabrzmiało to trochę dziecinnie, coś chyba z tymi studiami kręcisz.'

kolejny raz Modrzew udowadnia, że poziom inteligencji człowieka, zależy od jego wieku. Zalatujesz trochę Frommem... tylko w uboższej wersji.

'Tak naprawdę to wogóle nie musisz czytać moich postów i też jakoś nie bardzo się tym zmartwię.'

niedługo wszyscy przestaną... a ty zmienisz kurs i popłyniesz podtapiać fanów hanny montany albo zaca efrona.









poshh

Nie zrozumiałaś (znowu).

"nie wkładaj mi niczego w usta ! ;]"

Nawet mi to przez myśl nie przeszło. Ten wymyślony przeze mnie dialog miał tylko ukazać Twój tok rozumowania. Myślałem, że to oczywiste.


"'Haha, dobre. Czyli dajesz mi do zrozumienia żebym się nie wtrącał (ciekawe, bo kilka postów wyżej pisałaś coś co sugerowało, że wypowiadać może się tutaj każdy).'

oczywiście...a czy to nie ty napisałeś :

'Pisze do poshh, odpowiada snowdog, piszę do snowdog, odpowiada poshh. To męczące.'"

A co ma piernik do wiatraka?

"kolejny raz Modrzew udowadnia, że poziom inteligencji człowieka, zależy od jego wieku. Zalatujesz trochę Frommem... tylko w uboższej wersji."

Chyba nieświadomie mnie poparłaś. Przeczytaj raz jeszcze pierwsze zdanie Twojej wypowiedzi, może zauważysz błąd (podpowiem, brakuje wyrażenia "stara się", pora porpacować nad stylistyką) . Poza tym nie chce mi się powtarzać co do tego tematu.

"niedługo wszyscy przestaną... a ty zmienisz kurs i popłyniesz podtapiać fanów hanny montany albo zaca efrona."

Niedawno snowdog sugerowała, że uważam siebie za połowę Filmwebu. W takim razie zapytam: czy Ty uważasz waszą dwójkę za, tak zwanych, "wszystkich"?




Modrzew88

'Nawet mi to przez myśl nie przeszło. Ten wymyślony przeze mnie dialog miał tylko ukazać Twój tok rozumowania. Myślałem, że to oczywiste.'

-oczywiste, czy nie, wolę pod nickiem 'poshh' czytać swoje własne słowa.

'A co ma piernik do wiatraka? '

-tutaj może się wypowiadać każdy. Męczy cię zwyczajna rozmowa.

'Chyba nieświadomie mnie poparłaś. Przeczytaj raz jeszcze pierwsze zdanie Twojej wypowiedzi, może zauważysz błąd (podpowiem, brakuje wyrażenia "stara się", pora porpacować nad stylistyką) . Poza tym nie chce mi się powtarzać co do tego tematu. '

-sarkazm! człowieku... czytanie ze zrozumieniem.
poza tym... jeśli chcesz, żebym znowu zaczęła wypominać ci błędy (również STYLISTYCZNE), nie ma sprawy. Weź pod uwagę, że kilka już przemilczałam.


'Niedawno snowdog sugerowała, że uważam siebie za połowę Filmwebu. W takim razie zapytam: czy Ty uważasz waszą dwójkę za, tak zwanych, "wszystkich"?'

-a z kim niby, jeszcze dyskutujesz w tym temacie?
-uważasz się za 1/2 filmwebu?








poshh

"-tutaj może się wypowiadać każdy. Męczy cię zwyczajna rozmowa."

Nie, męczy mnie rozmowa na Filmwebie (brak znaku zapytania uznam za pomyłkę, nie za przejaw kolejnego czytania w myślach).

"poza tym... jeśli chcesz, żebym znowu zaczęła wypominać ci błędy (również STYLISTYCZNE), nie ma sprawy. Weź pod uwagę, że kilka już przemilczałam."

Z tego co pamiętam to raczej nie znasz się na stylistyce, w wypominaniu mi błędów rówież nie za dobrze Ci szło. Więc jeśli chcesz, możesz przedstawić mi moje rzekome pomyłki. Od kilku postów coś tam przebąkujesz o stylistyce, ciekaw jestem co spłodził w tym temacie Twój mózg. Błędy ortograficzne też możesz mi wypomnieć, będzie śmieszniej. Pominę milczeniem fakt, że będzie to marna erystyka. Tym razem przymknę jednak na nią oko dając Ci pole do popisu.

"-a z kim niby, jeszcze dyskutujesz w tym temacie?"

Pewnie nie zauważyłaś, ale wypowiadało się kilka osób prócz Was.

"-uważasz się za 1/2 filmwebu?"

Już na to odpowiadałem.







Modrzew88

Aha, jeszcze o jednym zapomniałem. Rozmowa na forum ma bardzo niewiele wspólnego z normalną rozmową, prowadzoną na żywo.

Modrzew88

a ja się z tym nie zgadzam.

Modrzew88

'Nie, męczy mnie rozmowa na Filmwebie (brak znaku zapytania uznam za pomyłkę, nie za przejaw kolejnego czytania w myślach).'

przecież sam to napisałeś! Jeśli masz krótką pamięć, zawsze możesz wrócić do poprzednich postów i przeczytać je raz jeszcze.

'Z tego co pamiętam to raczej nie znasz się na stylistyce, w wypominaniu mi błędów rówież nie za dobrze Ci szło. Więc jeśli chcesz, możesz przedstawić mi moje rzekome pomyłki. Od kilku postów coś tam przebąkujesz o stylistyce, ciekaw jestem co spłodził w tym temacie Twój mózg. Błędy ortograficzne też możesz mi wypomnieć, będzie śmieszniej. Pominę milczeniem fakt, że będzie to marna erystyka. Tym razem przymknę jednak na nią oko dając Ci pole do popisu. '

nie znam się na stylistyce? wiesz co? zostawię to bez komentarza, bo już ci powtarzałam nie raz, że na drugie mam 'Językpolski'.
Błędy ortograficzne? ujŻę ? mONcę? no proszę cię... nie ośmieszaj się, że wiedziałeś jak się poprawnie pisze te wyrazy i że przypadkiem wypsnęło ci się przy tworzeniu tych marnych wypocin, bo już coś takiego słyszałam.