Dokładnie zgadzam się z tą opinią! Trafiłem właśnie na tą stronę w poszukiwaniu jego nazwiska, bo po obejrzeniu filmu to on zwrócił moją większą uwagę. Może to kwestia roli, Cosmo jest bardziej hmm żywiołowy, typowa postać, która ma wzbudzać sympatię widza, podczas gdy główny bohater jest bardziej poważny i dojrzały. Ale moim zdaniem poszli za daleko i O'Connor przyćmił po prostu Kelly'ego :) Scena jego wygłupów w studiu filmowym jest po prostu fantastyczna!

Popieram wasze zdanie! Na mnie gościu też zrobił ogromne wrażenie - szkoda, żenie żyje...

Też się dołacze :-) Świetna rola, świetnie zagrana :-) Nie wiem, czy ktoś dałby rade zrobić to lepiej :-)

zgadzam sie w calej rozciąglosci :))) to donald jest gwiazda tego filmu

Przed chwilą po raz setny obejrzałam tę scenę: genialny i do tego strasznie słodki;)
a tak na marginesie, fajnie że jest tu ten temat i właśnie pod takim tytułem:D

Nie dopiszę nic nowego, jak powiem, że się zgadzam. Jest fantastyczny i rewelacyjny. Jak to się stało, że nigdy nie został uznany za większą gwiazdę niż Kelly? Nie, żebym miała coś do Kelly`ego ale Don ;) jako Cosmo po prostu przyćmiewa filmowego Dona.
Czy dlatego, że Kelly ma bardziej hmmm... amantowatą ;) urodę?

Zanim pare miesięcy temu obejżałm ten film, słyszałam i czytałam, że Kelly jest geniuszem i oczywiście nie chcę mu tego odejmować bo go lubię i uważam, że jest świetny, ale Donald w tym filmie mnie zaczarował. Zresztą w "Nie ma jak show" też był wspanaiły, ta energia, która aż bije z ekranu gdy on tańczy. Widziałam wypowiedź Donalda, że to Gene nauczył go tanczyć całym ciałem więc widac, że w tym filmie to uczen przerusł mistrza :)
PS.Ciesze się, że nie jestem osamotniona z moim zdaniem bo po wszystkim co usłyszlam na temat Kellego myślałam, że jestem ignorantką i sie nie znam :)

A widzieliście to http://pl.youtube.com/watch?v=HUQRmENmYiw&feature=related
a tego filmu nawet nie dali w jego filmografii.

zgadzam się :)) dodaje wiele uroku temu filmowi ;P

Ja również się zgadzam. Ciężko sobie wyobrazić kształt Deszczowej Piosenki bez jego udziału. Super popis.

To fakt że szkoda że O'Connor nie miał lepszych angaży po Deszczowej. Ale nie mogę się zgodzić aby faworyzować któregokolwiek z nich jeśli chodzi o ten film. Oni się po prostu doskonale uzupełniają. Może nie było tak w życiu. Ale uważam ich za najlepszy duet musicalowy a właściwie trio razem z przecudowną Debbie.

oto dowód

http://www.youtube.com/watch?v=LN8parxJtkc&feature=channel_page

i gdzie nie wejdę to zawsze każdy próbuje roztrząsać który z nich był lepszy.

Jak dla mnie to Gene Kelly był lepszy, a najlepszy z tańczących aktorów był Fred Astaire. Jak dla mnie O'Connor 3 miejsce wśród aktorów musicalowych.

I ja się zgadzam. Świetnie tańczy i ma rewelacyjną mimikę. Głównie jego zapamiętałem z filmu.

Zgadzam się w 100%! Uwielbiam ich piosenkę i taniec w 45 min filmu i oprócz tego fragmentu cały film to on wg mnie jest na pierwszym planie. Mój ulubiony bohater jednym słowem.