Ostatnio widziałem go w "Glengarry Glen Ross" gdzie po mistrzowsku zagrał u boku Lemmona, Pacino i Spaceya. Aktor wybitny, a tymi śmiesznymi rankingami nie ma co się sugerować, bo i tak jest to ranking popularności, a nie faktycznych umiejętności aktorskich.
Nisko bo miejsce w rankingu jest wypadkową nie tylko oceny każdego filmweb'owicza
Obliczenie listy oparte jest na poniższym wzorze:
średnia ważona = (g / (g+m)) *s + (m / (g+m)) * S
gdzie:
s - średnia ocena dla danej osoby
g - liczba oddanych głosów na osobę
m - minimalna liczba głosów wymagana do uwzględnienia w TOP (min. 1 000)
S - średnia ocen dla wszystkich osób
I zauważ, na Ed'a Harrisa głos oddało niecałe 13 tyś. osób a np. na Johnny'ego Depp'a 136 tyś.