Jego filmy nie były dobre, nie ma sensu udawac że było inaczej. Ale wielki zacun za to, że mimo braku talentu, pieniędzy i umiejętności robił to, co kochał najbardziej, najlepiej jak potrafił. Ogladąłem Plan 9 i Narzeczoną Potwora i na pewno NIE są to najgorsze filmy jakie widziałem. Mają swój urok. Poza tym występują w nich nieźli "pomyleńcy" z tamtych czasów hehehe. Bela Lugosi, Vampira, Criswell... Niesamowite postacie. Duzo bym dal za to, żeby żyć w USA w tamtych czasach... Wszystko to świadczy o wyjatkowosci jego filmów. Jesli kiedykolwiek zacząłbym robić filmy, to Wood na pewno byłby jednym z moich wzorów...
"Jesli kiedykolwiek zacząłbym robić filmy, to Wood na pewno byłby jednym z moich wzorów"- o zgrozo, zaczynam się bać :)
Mam nadzieję że Wood będzie dla Ciebie wzorem tylko na płaszczyźnie mobilizacji,pasji i chęci spełniania się mimo przeszkód. Natomiast co do całej reszty- oszczędź kinomaniakom kolejnej porcji tragicznie głupich dialogów i irytująco niedopracowanych scen. Wydaje mi się że po obejrzeniu 3 filmów Eda mam dość tego na całe życie ;)