Edward NortonI

Edward Harrison Norton

8,8
100 745 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Edward Norton

na własne życzenie. Mało kto wie, ale Nortonowi już od ładnych paru lat zdrowo palma odbija. Przez to jest bardzo nielubiany w H. W filmach, w których występuje, wpieprza się na planie w dosłownie wszystko i wszystkich dookoła krytykuje. Kłóci się z reżyserami, ze scenarzystami, z pozostałymi aktorami... Innymi słowy uważa się za alfę i omegę. Można to nazwać "sodówką" walącą do głowy, można także przerostem ego. Ktoś porównał jego zachowanie na planie do roli we "Włoskiej robocie", gdzie grał nie tylko mordercę, ale zarazem chama, buca i sk...
W związku z tym rzadko grywa i rzadko ma propozycje grania. A już na pewno nikt nigdy nie powierzy mu roli w drogiej, kasowej produkcji, bo wtedy ryzyko klapy finansowej lawinowo rośnie... Norton jest nieobliczalny i wszystko może spieprzyć, rozwalić nawet najlepszą ekipę. TOP-owi aktorzy grywają w 1 filmie rocznie, czasem w 2. A masz przyjemniaczek dostaje 1 rolę na 2 lata. Tak nie zdobywa się Oskarów.
Rzadko grywał również Daniel Day-Lewis, ale on robił sobie przerwy na własne życzenie. Zresztą jego filmy to arcydzieła, role zaś - fenomenalne. No i DDL jest powszechnie lubiany i szanowany, bo to bardzo przyzwoity i sympatyczny człowiek . A Norton to buc i często niestety także błazen.

Tyle w temacie "Dlaczego Norton nie dostał jeszcze Oskara?"

awarek_2

A ja nie byłabym tego taka pewna. Zauważ, że w końcu zagra detektywa chorego na Tourette'a, a to nie będzie proste. Norton jest genialny. Muszę przyznać, że nie wiedziałam o jego ''naturze''. Masz jakieś dowody na poparcie tezy ''alfy i omegi''? Nie pytam złośliwie.

Tekashikika

:)

Ale sobie nick wymyśliłaś... :)
Nawet przeczytać go trudno, a co dopiero zapamiętać! :))

W pierwszych 2 słowach mojego komentarza określiłem EN mianem "świetnego aktora".
Bo jest świetnym i bardzo uniwersalnym, wszechstronnym aktorem.
I bardzo go lubię, pomimo jego wad :)
Czy jest aktorem genialnym?
Tu bym pewnie polemizował... :)

Co zaś do Twojego pytania...
Oczywiście nie odebrałem go jako złośliwość :)
Nie, nie mam żadnych dowodów.
Bowiem nikt nie pisze obszernych artykułów na temat trudnego charakteru największych gwiazd kina,
a przynajmniej ja nie zetknąłem się z żadnym takim artykułem na temat EN...
Czytałem natomiast wielokrotnie krótkie wzmianki, wypowiedzi członków ekip filmowych, aktorów, producentów, krytyków itd.
Gdy pojawi się taka 1 lub 5 informacji, można wzruszyć ramionami i przejść nad nimi do porządku dziennego.
Bo może akurat ktoś nie lubi danego aktora i chce mu po prostu podłożyć "świnkę" :)
Ale jak się czyta takie "rewelacje" stosunkowo często (czasem zawoalowane, czasem nie)
i są to opinie bardzo różnych ludzi,
to można przyjąć, że jest w tych opiniach sporo prawdy...

Nie mam także dowodów na to, że Olbrychski lub Łapicki zdradzali swoje żony,
a wszyscy doskonale wiedzą, że robili to setki razy... :)

Co zaś do ewentualnego zdobycia w przyszłości przez EN Oskara,
to sporo daje do myślenia fakt,
że nie tylko bardzo rzadko obecnie gra w filmach, choć chyba nie zdążył się jeszcze zmęczyć tym zawodem.
Ale także to,
że o ile w pierwszym okresie swojej kariery w zasadzie za każdą rolę był nominowany do jakiejś nagrody
(choć na ogół ich nie zdobywał),
to w ostatnich 10 latach jego nominacje to rzadkość...
Czyli cieszył się większym uznaniem krytyków i dostawał ciekawsze role wtedy,
gdy jego warsztat aktorski pozostawiał jeszcze sporo do życzenia i nie był jeszcze ulubieńcem (bożyszczem?) widzów,
niż obecnie, gdy jest (przynajmniej teoretycznie) u szczytu swoich możliwości twórczych...

I to tyle.:)
Miłego dnia :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones