Elvis Presley

Elvis Aaron Presley

7,8
924 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Elvis Presley
BlackShit

oO nekrofil

BlackShit

kurt cobain to ścierwo i tyle

BlackRose58

Nie byl wielkim muzykiem, ale mial on wiecej moralnosci od Ciebie i Tobie podobnych

BlackShit

Kurt? a skąd Ty to wiesz?

Gotowka

stąd
http://www.feelnumb.com/?p=3059

BlackShit

swoją drogą - zajebisty miał futerał. pewnie mu się jeszcze tam kanapki z jajkiem mieściły

BlackShit

Pewien użytkownik filmwebu ma nick 'BlackShit' - i ja się z tym całkowicie zgadzam.

BlackShit

A co to za szczeniak ten Kurt, co miał czelność obrażać kogoś takiego jak Elvis?

BlackShit

Elvis Presley miał na futerale od gitary napisane fuck blackshit - i ja się z tym całkowicie zgadzam.

_mosquito_

masz na to dowód ? ;)

BlackShit

Napis na futerale Kurta ma swoją etymologię. Otóż w wieku 6-ciu lat bardzo chciał się wybrać do Włoch na koncert Albano i Rominy Power. Ale akurat w tym samym czasie (3.09.1973) rodzice Kurta wybrali się na słynny "monkey show" Elvisa do Hotelu Hilton w Las Vegas i stracili tam wszystkie pieniądze. Potem wszystkie dzieci śmiały się z Kurta, że tak bardzo przechwalał się wyjazdem na Albano i Rominę Power, a wcale tam nie pojechał. To znaczy nie popłynął. Usłyszał jeszcze, że małpa, z którą Elvis wyszedł na scenę, była prezentem od rodziców Kurta. Przy okazji chłopcy - a, co gorsze - również dziewczęta, zaczęły wołać na Kurta "Kuter", co miało być bezpośrednią aluzją do podróży przez ocean. Wiadomo, dzieci. I w tamtym właśnie momencie Kurt przeklął Elvisa i wszystkie jego koncerty. Niedługo potem dostał na urodziny futerał, do którego kilka lat później dokupił gitarę.

evannell

...

Po dłuższym zastanowieniu postanowiłem jednak, że odkryję trochę więcej faktów. Otóż w futerale, który dostał Kurt na swoje siódme urodziny, ku jego zdziwieniu zamiast gitary był tylko biały gruby marker. Kurt od razu skojarzył ten fakt z brakiem pieniędzy, a co za tym idzie - z feralnym dla Kurta w skutkach, pamiętnym koncertem Elvisa, na któym rodzice Cobaina przepuścili wszystkie oszczędności (notabene pewnego dnia ze złości zjadł oprawiony w ramkę, wiszący w hallu bilet z tegoż koncertu, co tłumaczy jego późniejsze poważne problemy z żołądkiem). Zdruzgotany Kurt w akcie zemsty wyciągnął gruby biały marker i napisał te dwa niesławne wyrazy na swym nowym futerale.
Po latach Kurt spełnił swoje marzenie z dzieciństwa. Pojechał na koncert Albano i Rominy Power do Rzymu. W nadziei, że po koncercie uda mu się wraz ze słynną parą śpiewaków podżemować, zabrał swojego sześciostrunowego Jaguara w futerał razem ze sobą, do Rzymu (całość uszczelnił kanapkami z jajkiem). Niestety, podczas spotkania Albano odmówił wspólnego jam session, właśnie z uwagi na napis na futerale. Kurt, w akcie desperacji, niewiele myśląc wyciągnął z kieszeni błekitny marker, którym przed każdym koncertem podkreślał sobie brwi i zamazał to krótkie zdanie, po czym przy pomocy białego, grubego markera, na samej górze futerału, wielkimi literami wykonał napis "FELICITA". Kiedy i to nie poskutkowało i Romina ze współczuciem popukała się w głowę, Kurt zamazał nowo powstały napis, po czym zjadł obydwa markery i wyszedł na pociąg do Asyżu.

http://www.feelnumb.com/?p=3059 - dla nieuważnych: link do zdjęcia z futerałem.

evannell

Autor: _mosquito_

OWNED! :-)

Witeczek

Tak :)

Swoją drogą, dla mnie to Kurt nie znaczy nic, ani jego Nirvana. Natomiast Elvis to cała muzyka i rock 'n' roll w jednej osobie.

evannell

Kurt to głodny wrażeń człowiek.

BlackShit

Tak jest!

użytkownik usunięty
ledzeppelin_filmaniak

Kurt Cobain miał wiele kontrowersyjnych zachowań, ale szanuje go za twórczość. Bardzo lubie Nirvane. Ale Elvis to król i jest moim wielkim idolem.

BlackShit

a ja mam na futerale napisane Fu€k Cobain - i też całkowicie sie z tym zgadzam :]

ambershine

A ja mam na plecaczku napisane "Fu*king Sweet Bunny" i kuwa nie wiem, co mam o tym myśleć...;)
evannell - bardzo ciekawa anegdotka, swoją drogą.
Dzięki!

WhiteDemon

Troche głupio wyszło bo bez Elvisa nie mialby czego grać .

BlackShit

Bo Cobain byl bardzo cienkim artysta niz Elvis....wiec sobie cos skrobnal na gitarce zeby byc cool. wszyscy wielcy czuja respect przed El i szacunek