Z tego powodu, że wczesniejsze forum niestety sie popsuło przenosimy się tutaj :D! Jak widzicie nie poddajemy się :). Pozdrawiam wszystkie anty-fanki które są współautorkami tego forum :D!!
To co pisałam na wczesniejszym forum zostawiam bez zmian-
należę do grona anty-fanów emmy i mam cos do powiedzenia..
wkurza mnie ze "wielki faneczki emmusi" (które prawie zachowuja sie jak lesbijki) gadaja ze anty-fanki są zazdrosne o emmę. nie wszystkie. ja np. nie jestem zazdrosna bo wcale nie ma co jej zazdroscic. Urody???-emma wcale nie jest taka piekna a jesli mam byc szczera to ja jestem ładniejsza od niej ,Kasy???-jest wielu bogatych ludzi.a ja nie naleze do takich osób co uwazają ze pieniądze nadaja sens zyciu (zresztą co z tego ze emma ma kase jak ubiera sie jak wieśniara ).Sławy???-emma wcale nie jest jeszcze wielką hollywoodzką gwiazdą.na początku to jest fajne, kazdy by chciał byc sławny,ale pozniej to meczy.Po jakims czasie dochodzi do tego ze jak sie wychodzi z domu to jest sie oblaganym przez takie właśnie pseudo "fanki" i fanów.jest pełno aktorów którzy maja dość sławy-zaczynają wpadac w depresję, ćpać itp. Oczywiście nie wszyscy:)
pozdrowienia dla anty-fanów
ja tez witam po długiej nieobecnosci :)
nikt z nas nie polubił watson :D , nie martw się :).
Jak narazie nie słyszałam o niej nic nowego.. Zaraz poszperam po necie i cos wynajde :D
pozdrawiam :*:)
Mary-Kate dobrze, że wróciłas :)
To i ja coś poszukam :) Może pojawiły się jakieś nowe "extra" foty :P
someone dobrze mówisz! Takie osoby jak tamta poprostu olewamy :)
Pozdro dla antyfanów i fanów na poziomie ;)
No i co??? Przestaliście się odzywać! Gdzie te wszystkie obiecywane info o Emmie? (ja muszę przyznać, że teraz mam dużo pracy do zrobienia, więc nie zdołam się niczego dowiedzieć)
Pozdro 4ALL
Mary/ś
ja też mam dość szmatson i też jej fanów. mam o niej anty bloga www.emma-szmatson.mylog.pl i wiecznie obsmarowywują mnie tam jej faneczki. serio. one są jakieś zakompleksione, dlatego aż tak jej bronią. nie wiem jak można lubić tą pseudo gwiazdę. to pusta lalka bez grosza własnego stylu.
(...)wiecznie obsmarowywują mnie tam jej faneczki. serio. one są jakieś zakompleksione, dlatego aż tak jej bronią(...)
Napisała osoba prowadząca bloga, którego jedynym celem jest poniżanie i nabijanie się z kogoś kto osiągnął w życiu więcej niż jego rówieśnicy.
Fanki osiągnęły więcej niż ich rówieśnicy??? Heh. Ale fani mają wysokie zdanie o sobie samych. A powiedz mi skąd wiesz, że to ANTY FANI nie osiągnęli więcej w życiu? Cóż... Przed wysłaniam odpowiedzi trzeba ją sobie jeszcze raz przeczytać i upewnić się, czy nie jest ona zła :/
"Fanki osiągnęły więcej niż ich rówieśnicy"
A w jakim miejscu mojego posta jest to napisane?
Przed wysłaniem odpowiedzi, trzeba najpierw przeczytać i zrozumieć sens posta, na który się odpowiada.
A gdzie jest napisane o kogo chodzi? :/ Z twojej odpowiedzi można wyciągnąć prosty wniosek, że chodzi o fanki.
PUCEK prowadzi bloga, w którym nabija się z Emmy Watson. Jakkolwiek słabą aktorką Watson by nie była, to i tak osiągnęła więcej niż jej rówieśnicy (fanki, antyfanki, fani, antyfani - obojętne). Chyba przyznasz, że zagranie w czterech dość popularnych filmach jest osiągnięciem jakim nie każdy może się pochwalić.
Chodziło mi o to, że PUCEK uważa, że fanki muszą być zakompleksione skoro tak jej bronią, a sama prowadzi bloga i zajadle Watson tam atakuje, więc to raczej ona jest zakompleksiona.
Uff, czy już wszystko jasne?
No powiedzmy, że tak. Przyznam tobie rację. Może Emul zagrała w popularnych filmach, ale ja osobiście nie widzę aby te filmy były wybitne, ponadczasowe czy intelignetne. Przeciętna klasa. Talentu ona nie ma. Może i dostała kilka nagródek tu i ówdzie, ale to nie znaczy, że jej nazwysko przejdzie do historii. Nie zgadzam się z każdą nagrodą przyznaną aktorom i aktorkom.
Pozdrawiam
witam
widze ze zrobiła się tu jakas nowa dyskusja..
to prawda - watson duzo osiągnęła. Taa ale czym to osiągnęła? Bo talentem napewno nie...
Moze jakas łapowka dla ludzi z castingu ;))?
Watson to słaba aktorka, przyznaje to bez bicia, ale i tak wypada lepiej przy Radcliffie - on to dopiero jest beztalencie. Nie wiem jak się załapał do ekipy i oczywiście wierzę, że zbieżność nazwisk pomiędzy nim a jednym z producentów jest tylko i wyłącznie przypadkowa :D
Jedynie Rupert Grint ratuje honor całej trójki :)
Może moja wypowiedź niczego nie zmieni, ale jednak spróbuję. Ja jestem fanką( mam nadzieję, że na poziomie) filmów o H.P również lubię aktorów grających tam. I obserwując wasze forum stwierdzam, że antyfaniki znają więcej szczegółów z życja E.W niż fanki!! No więc wniosek jest chyba taki, że chcąc nie chcąc wy również przyczyniacie się do rozwoju jej sławy dzięki rozdmuchiwaniu informacji z jej życia prywatnego. Może za jakiś rok spodkamy się na forum fanek E.W
Pozdrownia dla fanek i antyfanek, które potrafią napisać coś nie używając wulgaryzmów i przekleństw!
Chodziło mi o to, że PUCEK uważa, że fanki muszą być zakompleksione skoro tak jej bronią, a sama prowadzi bloga i zajadle Watson tam atakuje, więc to raczej ona jest zakompleksiona.
chyba ci bije! ja zakompleksiona? dobre sobie...
Hej, girls, wróciłam, co tam nowego? Widzę, że fani się trochę opamiętali. A może się mylę... Przecież to niemożliwe jest hehe ;) POZDR. :* for my crew (Elle, M-K, Mary/ś[chociaż się ostatnio gubię w jej nickach :))], PUCKi (mogę tak odmienić, nie bij :)) Carol też :** i innych anty-EW !! , a SZAKU to już nie wiedzial co napisać ma, też tekst "do zobaczenia na forum fanów EW"... NO COMMENTS
anty fani są normalni, bo potrafią wyrażać swoje uczucia nawet te najbardziej pikantne a fani to tylko obsmarowują:D
WIECIE CO, DZIEWUSZKI...
...MACIE ZAJEBISTE PROBLEMY.
WSZEM I WOBEC OGŁASZAM, IŻ:
*EMMA WOTASON JEST GŁUPIA:o)
*JAN III SOBIESKI ZGOLIŁ WĄSY
POZDRAWIAM FANÓW SERII "RÓŻOWA PANTERA"
Na początku chcę uprzedzić, że mój tekst może obrazić uczucia osób postronnych (nie będące fankami bądź antyfankami Emmy), więc czytasz go na własną odpowiedzialność. Przeważnie jestem opanowany i nikogo nie obrażam, bo to nie na moim poziomie, ale teraz miarka się przebrała.
Zaczynam treść właściwą.
Nie wiem, skąd biorą się te wszystkie idiotki, antyfanki Emmy? Bez wątpienia są to jakieś zasmarkane gówniary (założę się, że żadna nie ma powyżej siedemnastu lat, pewnie i piętnastolatki to rzadkość), zakompleksione, osamotnione, bez żadnych perspektyw na przyszłość i nie mające co robić. Zazdroszczą innym i muszą to jakoś z siebie wydusić, obrażając innych. Tak się składa, że znalazły popularną aktorkę w mniej więcej swoim wieku, której udało się coś osiągnąć, więc najeżdżają na nią. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek w życiu miał styczność z dojrzałą kobietą, która wieszałaby bezpodstawnie psy na Bullock, Zeta-Jones, Jolie czy innych aktorkach, bo są popularne, podobają się facetom (hm, mnie akurat żadna z tych wymienionych się nie podoba). Wy pokémony, starzy was w domu biją, że tak się zachowujecie?! Weźcie się walnijcie tą patelnią, baseballem, paskiem czy czym was tam starzy tłuką, w łeb, ale tak naprawdę porządnie, może znormalniejecie, chociaż wątpię – głupota jest nieuleczalna. Ale może jednak, może coś się poprawi. Weźcie się za jakąś porządną robotę, a nie marnujcie czasu na pierdoły. Mniemam że chłopaków nie macie, inaczej tak byście się nie zachowywały i nie miałybyście czasu, ale do kina można iść samemu. Leci teraz w kinach „Sin City – Miasto Grzechu”, fajny film, możecie się wybrać. Albo „Karol – człowiek, który został papieżem” – może duchowo się odnowicie i poczujecie coś nowego? Najlepiej zróbcie coś porządnego, weźcie w jakiejś kweście na szczytny cel, idźcie do domu dziecka pobawić się z dziećmi (w czasie roku szkolnego można im pomagać w nauce), może zorganizujcie jakąś zbiórkę odzieży! Lepiej wykorzystacie czas, a inni będą się z tego cieszyć, szczególnie te dzieci z domu dziecka – naprawdę lubią, gdy ktoś je odwiedza, bawi się z nimi, interesuje.
Watson to naprawdę dobra aktora, nie znam drugiej takiej, która tak perfekcyjnie odgrywałaby powierzone jej role. Zresztą, wy nie macie pojęcia o aktorstwie i aktorach, oceniacie jedynie ich majątki, wygląd itd., na tym wydając o nich opinie – superaktor, albo do bani. Głos mają reżyserzy i inni twórcy filmów, a tak się składa, że Columbus i Cuarón zachwalali Emmę i jej profesjonalizm, poświęcenie się roli, mimo tak młodego wieku.
Na koniec przypomnę słowa, które powinnyście znać i wypełniać: „...ani żadnej rzeczy która jego jest” (10. przykazanie), oraz: „Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne – streszczają się w tym nakazie: miłuj bliźniego swego jak siebie samego!” (Rz 13, 9).
Z drugiej strony, niektóre fanki Emmy wcale nie zachowują się lepiej, ale zdecydowana większość do porządne dziewczyny, a nie jakieś furiatki. Wystarczy porównać osoby, które lubią Emmę i które jej nie lubię – fanki są grzeczniejsze, bardziej wychowane, opanowane, nie wieszają psów na antyfankach. Jestem na sto procent pewien, że gdyby sprawdzono IQ obu grup, fanki miałyby lepszy wynik.
Poza tym, cioły, radzę zajrzeć do słownika. Znajdziecie tam informację:
„anty-” – przedrostek dołączany najczęściej do obcych podstaw rzeczownikowych i przymiotnikowych, PISANY ŁĄCZNIE, mający znaczenia: a) ‘przeciwieństwo, przeciwstawienie się czemuś, zwalczanie czegoś lub kogoś, wrogość wobec czegoś lub kogoś’, np. antybohater, antyfeminizm, antygen, antyradar, antytalent, antydopingowy, antyinflacyjny, antynuklearny; b) ‘usytuowanie na przeciwległych krańcach, biegunach’, np. antycentrum, antykatoda.
„Nowy słownik poprawnej polszczyzny” PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego, 1597. strona. Tak więc, mogą być tylko i wyłącznie „antyfani”, a nie „anty fani” czy „anty-fani”, jak to piszecie. Pisownia rozłączna jest całkowicie zabroniona, z łącznikiem można pisać jedynie w przypadku, gdy drugi człon jest nazwą własną, więc powinno być „anty-Emma”, a nie „anty Emma”. To wstyd, żeby ktoś was musiał uczyć, jak macie poprawnie pisać!
Rzekłem.
Pozdrawiam fanów – przede wszystkim – i antyfanów E. W.
Nie wiem, skąd biorą się te wszystkie idiotki, antyfanki Emmy? Bez wątpienia są to jakieś zasmarkane gówniary (założę się, że żadna nie ma powyżej siedemnastu lat, pewnie i piętnastolatki to rzadkość), zakompleksione, osamotnione, bez żadnych perspektyw na przyszłość i nie mające co robić. Zazdroszczą innym i muszą to jakoś z siebie wydusić, obrażając innych. Tak się składa, że znalazły popularną aktorkę w mniej więcej swoim wieku, której udało się coś osiągnąć, więc najeżdżają na nią. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek w życiu miał styczność z dojrzałą kobietą, która wieszałaby bezpodstawnie psy na Bullock, Zeta-Jones, Jolie czy innych aktorkach, bo są popularne, podobają się facetom (hm, mnie akurat żadna z tych wymienionych się nie podoba). Wy pokémony, starzy was w domu biją, że tak się zachowujecie?! Weźcie się walnijcie tą patelnią, baseballem, paskiem czy czym was tam starzy tłuką, w łeb, ale tak naprawdę porządnie, może znormalniejecie, chociaż wątpię – głupota jest nieuleczalna. Ale może jednak, może coś się poprawi. Weźcie się za jakąś porządną robotę, a nie marnujcie czasu na pierdoły. Mniemam że chłopaków nie macie, inaczej tak byście się nie zachowywały i nie miałybyście czasu, ale do kina można iść samemu. Leci teraz w kinach „Sin City – Miasto Grzechu”, fajny film, możecie się wybrać. Albo „Karol – człowiek, który został papieżem” – może duchowo się odnowicie i poczujecie coś nowego? Najlepiej zróbcie coś porządnego, weźcie w jakiejś kweście na szczytny cel, idźcie do domu dziecka pobawić się z dziećmi (w czasie roku szkolnego można im pomagać w nauce), może zorganizujcie jakąś zbiórkę odzieży! Lepiej wykorzystacie czas, a inni będą się z tego cieszyć, szczególnie te dzieci z domu dziecka – naprawdę lubią, gdy ktoś je odwiedza, bawi się z nimi, interesuje.
Watson to naprawdę dobra aktora, nie znam drugiej takiej, która tak perfekcyjnie odgrywałaby powierzone jej role. Zresztą, wy nie macie pojęcia o aktorstwie i aktorach, oceniacie jedynie ich majątki, wygląd itd., na tym wydając o nich opinie – superaktor, albo do bani. Głos mają reżyserzy i inni twórcy filmów, a tak się składa, że Columbus i Cuarón zachwalali Emmę i jej profesjonalizm, poświęcenie się roli, mimo tak młodego wieku.
Na koniec przypomnę słowa, które powinnyście znać i wypełniać: „...ani żadnej rzeczy która jego jest” (10. przykazanie), oraz: „Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne – streszczają się w tym nakazie: miłuj bliźniego swego jak siebie samego!” (Rz 13, 9).
Z drugiej strony, niektóre fanki Emmy wcale nie zachowują się lepiej, ale zdecydowana większość do porządne dziewczyny, a nie jakieś furiatki. Wystarczy porównać osoby, które lubią Emmę i które jej nie lubię – fanki są grzeczniejsze, bardziej wychowane, opanowane, nie wieszają psów na antyfankach. Jestem na sto procent pewien, że gdyby sprawdzono IQ obu grup, fanki miałyby lepszy wynik.
Poza tym, cioły, radzę zajrzeć do słownika. Znajdziecie tam informację:
„anty-” – przedrostek dołączany najczęściej do obcych podstaw rzeczownikowych i przymiotnikowych, PISANY ŁĄCZNIE, mający znaczenia: a) ‘przeciwieństwo, przeciwstawienie się czemuś, zwalczanie czegoś lub kogoś, wrogość wobec czegoś lub kogoś’, np. antybohater, antyfeminizm, antygen, antyradar, antytalent, antydopingowy, antyinflacyjny, antynuklearny; b) ‘usytuowanie na przeciwległych krańcach, biegunach’, np. antycentrum, antykatoda.
„Nowy słownik poprawnej polszczyzny” PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego, 1597. strona. Tak więc, mogą być tylko i wyłącznie „antyfani”, a nie „anty fani” czy „anty-fani”, jak to piszecie. Pisownia rozłączna jest całkowicie zabroniona, z łącznikiem można pisać jedynie w przypadku, gdy drugi człon jest nazwą własną, więc powinno być „anty-Emma”, a nie „anty Emma”. To wstyd, żeby ktoś was musiał uczyć, jak macie poprawnie pisać!
Rzekłem.
Pozdrawiam fanów – przede wszystkim – i antyfanów E. W.
mądrala się znalazł! a skąd ty możesz coś wiedzieć o antyfanach? ja nie mam nic przeciwko normalnym fanom, lecz tacy co rzucają mięsem w antyfanów chyba nie przejawiają się rozsądkiem i normalnością? a propo aktorstwa i zajęcia to ja mam doskonałe zajęcie. po pierwsze naprawdę znam się na aktorstwie, bo sama gram w przedstawieniach już od zerówki ( główna rola ), więc zostanę w przyszłości aktorką. pozatym moją pasją jest pisanie wierszy oraz muzyka. dzieci oczywiście kocham:) a co do tego co napisałeś na górze to w ogóle się to nie trzyma kupy panie adwokacie, więc najpierw pomyśl a potem powiedz, co zresztą jest moim sensem życia tak jak poezja. pozdrawiam cię, pomimo że właśnie zrobiłeś ze mnie i antyfanów idiotów.
Nie wiem, skąd biorą się te wszystkie idiotki, antyfanki Emmy? Bez wątpienia są to jakieś zasmarkane gówniary (założę się, że żadna nie ma powyżej siedemnastu lat, pewnie i piętnastolatki to rzadkość), zakompleksione, osamotnione, bez żadnych perspektyw na przyszłość i nie mające co robić. Zazdroszczą innym i muszą to jakoś z siebie wydusić, obrażając innych. Tak się składa, że znalazły popularną aktorkę w mniej więcej swoim wieku, której udało się coś osiągnąć, więc najeżdżają na nią. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek w życiu miał styczność z dojrzałą kobietą, która wieszałaby bezpodstawnie psy na Bullock, Zeta-Jones, Jolie czy innych aktorkach, bo są popularne, podobają się facetom (hm, mnie akurat żadna z tych wymienionych się nie podoba). Wy pokémony, starzy was w domu biją, że tak się zachowujecie?! Weźcie się walnijcie tą patelnią, baseballem, paskiem czy czym was tam starzy tłuką, w łeb, ale tak naprawdę porządnie, może znormalniejecie, chociaż wątpię – głupota jest nieuleczalna. Ale może jednak, może coś się poprawi. Weźcie się za jakąś porządną robotę, a nie marnujcie czasu na pierdoły. Mniemam że chłopaków nie macie, inaczej tak byście się nie zachowywały i nie miałybyście czasu, ale do kina można iść samemu. Leci teraz w kinach „Sin City – Miasto Grzechu”, fajny film, możecie się wybrać. Albo „Karol – człowiek, który został papieżem” – może duchowo się odnowicie i poczujecie coś nowego? Najlepiej zróbcie coś porządnego, weźcie w jakiejś kweście na szczytny cel, idźcie do domu dziecka pobawić się z dziećmi (w czasie roku szkolnego można im pomagać w nauce), może zorganizujcie jakąś zbiórkę odzieży! Lepiej wykorzystacie czas, a inni będą się z tego cieszyć, szczególnie te dzieci z domu dziecka – naprawdę lubią, gdy ktoś je odwiedza, bawi się z nimi, interesuje.
Watson to naprawdę dobra aktora, nie znam drugiej takiej, która tak perfekcyjnie odgrywałaby powierzone jej role. Zresztą, wy nie macie pojęcia o aktorstwie i aktorach, oceniacie jedynie ich majątki, wygląd itd., na tym wydając o nich opinie – superaktor, albo do bani. Głos mają reżyserzy i inni twórcy filmów, a tak się składa, że Columbus i Cuarón zachwalali Emmę i jej profesjonalizm, poświęcenie się roli, mimo tak młodego wieku.
Na koniec przypomnę słowa, które powinnyście znać i wypełniać: „...ani żadnej rzeczy która jego jest” (10. przykazanie), oraz: „Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne – streszczają się w tym nakazie: miłuj bliźniego swego jak siebie samego!” (Rz 13, 9).
Z drugiej strony, niektóre fanki Emmy wcale nie zachowują się lepiej, ale zdecydowana większość do porządne dziewczyny, a nie jakieś furiatki. Wystarczy porównać osoby, które lubią Emmę i które jej nie lubię – fanki są grzeczniejsze, bardziej wychowane, opanowane, nie wieszają psów na antyfankach. Jestem na sto procent pewien, że gdyby sprawdzono IQ obu grup, fanki miałyby lepszy wynik.
Poza tym, cioły, radzę zajrzeć do słownika. Znajdziecie tam informację:
„anty-” – przedrostek dołączany najczęściej do obcych podstaw rzeczownikowych i przymiotnikowych, PISANY ŁĄCZNIE, mający znaczenia: a) ‘przeciwieństwo, przeciwstawienie się czemuś, zwalczanie czegoś lub kogoś, wrogość wobec czegoś lub kogoś’, np. antybohater, antyfeminizm, antygen, antyradar, antytalent, antydopingowy, antyinflacyjny, antynuklearny; b) ‘usytuowanie na przeciwległych krańcach, biegunach’, np. antycentrum, antykatoda.
„Nowy słownik poprawnej polszczyzny” PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego, 1597. strona. Tak więc, mogą być tylko i wyłącznie „antyfani”, a nie „anty fani” czy „anty-fani”, jak to piszecie. Pisownia rozłączna jest całkowicie zabroniona, z łącznikiem można pisać jedynie w przypadku, gdy drugi człon jest nazwą własną, więc powinno być „anty-Emma”, a nie „anty Emma”. To wstyd, żeby ktoś was musiał uczyć, jak macie poprawnie pisać!
Rzekłem.
Pozdrawiam fanów – przede wszystkim – i antyfanów E. W.
mądrala się znalazł! a skąd ty możesz coś wiedzieć o antyfanach? ja nie mam nic przeciwko normalnym fanom, lecz tacy co rzucają mięsem w antyfanów chyba nie przejawiają się rozsądkiem i normalnością? a propo aktorstwa i zajęcia to ja mam doskonałe zajęcie. po pierwsze naprawdę znam się na aktorstwie, bo sama gram w przedstawieniach już od zerówki ( główna rola ), więc zostanę w przyszłości aktorką. pozatym moją pasją jest pisanie wierszy oraz muzyka. dzieci oczywiście kocham:) a co do tego co napisałeś na górze to w ogóle się to nie trzyma kupy panie adwokacie, więc najpierw pomyśl a potem powiedz, co zresztą jest moim sensem życia tak jak poezja. pozdrawiam cię, pomimo że właśnie zrobiłeś ze mnie i antyfanów idiotów.
niezły hardkor :] ;P
1] mam 16 lat
2] przyjmij do swojego zakutego łba ze nie musze nic zazdroscic watson bo mam tak samo dobrze jak i ona
3] nie lubie watson za jej zachowanie. "aktorką" na poziomie napewno nie jest
4] De gustibus non est disputandum
5] na Sin City juz byłam :] ;P
6] pozdro dla lepiej wychowanych faneczek, gotowych oddac zycie i poswiecających swoją godnosc dla Emmy Watson KTORE NAPEWNO MAJĄ WYZSZE IQ. Kochani nie zmianiajcie się ;PP ;) :)
7] Dziękuję za tak wyczerpujący wykład. Trzeba go zostawic dla potomnych :)
8] Kino rlz :):D
Nie popieram tych dzikich fanek rzucających obelgami w każdego. Jednak spróbuj zrozumieć fanów na poziomie, których może zdenerwować nazywanie Emmy Watson, np. Emma Szmatson albo w inny nieprzyjemny dla ucha sposób. Chociaż żyjemy w kraju, w którym istnieje wolność słowa, jednak obowiązuje również granica, która dzeli sensację od niesmacznych kawałków. Każdy powinien znać tą granicę i nie przekaraczać jej.
W sumie to nie mam juz prawie nic do dodania bo Pottero napisal wszystko co bylo do powiedzenia w tej sprawie.
Co do wypowiedzi Pucek:
"po pierwsze naprawdę znam się na aktorstwie, bo sama gram w przedstawieniach już od zerówki ( główna rola ), więc zostanę w przyszłości aktorką. pozatym moją pasją jest pisanie wierszy oraz muzyka"
to tylko potwierdza moja opinie o niej.
PS. Jezeli ten wierszyk, ktory znajduje sie antyblogu PUCEK to jest probka jej mozliwosci to ja dziekuje.
Dziekuje :/
Wypowiedź Pottera jest strzałem w dziesiątkę, ujął wszystko co każdy fan Emmy Watson chciałby powiedzieć jej rywalką (czyli antyfanki)!! Więcej takich ludzi na forum a rozmowy zaczną być bardziej kulturalne.
Pozdro dla Pottera i Consiqliera oraz dla wszystkich antyfanek.
Dziękuję za aprobatę. Mimo wszystko, nie popisałem się tutaj jako osoba w pełni kulturalna. Cóż, po prostu bez ogródek wyrzuciłem z siebie to, co siedziało mi na duszy. Teraz trochę wstyd, że użyłem takich słów, ale co się stało, to się nie odstanie.
1. Podziwiam. Biorąc pod uwagę to, że taka mania na anty-Emmę zaczęła się w 2002 roku, mogłaś zacząć w wieku trzynastu lat. Przez trzy lata mogłaś się utwierdzić w swoim przekonaniu i teraz za nic się go nie pozbędziesz. Też tak miałem: nie podobał mi się film, ale powtarzałem sobie, że był świetny. Dziś uważam go za jeden z lepszych (jeśli Cię to interesuje, chodzi o „Titanica”).
2. Po Twoich wypowiedziach psycholog wysnuł by twierdzenie, że masz kompleksy i tłumisz je, wyżywając się na Emmie (np. uważasz się za ładniejszą – bezpodstawnie, nie mamy zdjęcia, żeby porównać). Wybacz, mam kumpli, psychologa czy psychoanalityka – wystarczająco długo z nimi przebywam, żeby nauczyć się takich rzeczy. Czasami to bardzo uciążliwe, kiedy w każdym moim zdaniu doszukują się jakiegoś ukrytego sensu czy starają się na jego podstawie wywnioskować, „co mnie boli” (co gorsza – zawsze trafiają! to jest naprawdę okropne!)
3. Co złego jest w jej zachowaniu? Z tego co zaobserwowałem, nastolatki w jej wieku tak mają. Z biegiem lat wyrasta się z tego. Poza tym, actus hominis, non dignitas iudicetur. Uważam, że jest aktorką na poziomie. Jak już napisałem, inni też tak uważają. Skoro Cuarón mówi, że jest dobra, to tak musi być. Nie ukrywam, że lubię jego filmy – są bardzo dobre i bardzo piękne. Osoba potrafiąca stworzyć coś takiego moim zdaniem musi się znać na rzeczy.
4. To dlaczego rozpoczęłaś dyskusję na temat gustów?
5. A na „Karolu”? Na pewno leci w kinie coś, co Cię zainteresuje.
6. Pozdro dla antyfanek, które umieją prowadzić dyskusję na odpowiednim poziomie. I dla tych, które potrafią sobie wydłubać oczy, żeby tylko pokazać, która jest większą antyfanką. Macie problem, bo jesteście rozbici, niezorganizowani.
7. Freudem nie jestem, nie zależy mi. Chciałem tylko przedstawić swoje racje – cieszę się, że skorzystałaś.
8. Tutaj muszę się z tobą zgodzić. Szczególnie anime, horrory i „kino egzystencjalne”.
spoko :]
i tak wiem swoje.
dyskusja na temat gustów? Jak na mój gust Watson mi nie odpowiada :]
nie zakładałam tego forum dla siebie tylko dla innych. jak widzisz jest troche osob ktore chca tu podyskutowac :/.. i widze ze Ty tez sie do nich zaliczasz :]
Owszem, chcę porozmawiać. Jednak czy możesz zapewnić mi odpowiedni poziom do dyskusji? Jeżeli poziom będzie odpowiedni, nie będę musiał pisać takich wiadomości jak ta, która rozpoczęła dyskusję. Wyznaję potęgę w argumenty, a nie w siłę i poniżanie (chociaż dla niektórych to argumenty...).
Moment, moment, moment!!!Czy mi się zdaje czy Szaku napisała: "rywalek"?? "...ujął wszystko co każdy fan Emmy Watson chciałby powiedzieć jej rywalką (czyli antyfanki)!!..."
Ja jestem rywalką Emmy Watson??? Uhm. Oczywiście. :/ JA grałam w tylu filmach i zagrałam w tylu reklamach, że wam się w głowie nie mieści. I jestem bezkonkurencyjną rywalką Emmy Watson :)
Myślcie ludzie co piszecie!!!
Ze strony Pottero jestem niemile zaskoczona, że ma taką opinię o antyfanach. Nie kieruj swoich uwag do dziewczyn i nie kieruj się argumentami typu: "zazdrościcie jej bo jest na pewno od was ładniejsza i bardziej utalentowana". Są chłopacy, którzy też są antyfanami Emmy. A poza tym "talent i uroda" czy "beztalencie i brzydota" antyfana nie ma tutaj nic do rzeczy! Z całym szacunkiem (który w mojej obecnej irytacji trudno okazać :/) dla fanów, ale nie we wszystkim macie rację...
Pozdrawiam
Cóż, ja jestem niemile zaskoczony tym, że wy macie taką ocenę o niej i o jej fanach. Zresztą napisałem, że taka ocena to uogólnienie. Na pewno są porządni antyfani, z takimi można chyba nawet miło porozmawiać. Na razie mam przypuszczenie, że są na tym forum dwie takie osoby. Czy mam rację? Czas pokaże.
W którejś ze wcześniejszych wypowiedzi jakaś antyfanka (już nie maiętam która, ponieważ jest was dużo) napisała, że ona również mogłaby zagrać Hermionę (lepiej niż E.W.) ponieważ grała wcześniej w jakiś przedstawieniach. No więc ona zalicza się do rywalek, i sugeruję aby poszła na casting do 5 części H.P. Jednak rzeczywiście przesadziłam z tymi rywalkami, poniewą zapomniałam dodać NIEKTÓRE Z ANTYFANEK a nie każda. Przepraszam antyfaniki za tem błąd, to było niedopatrzenie z mojej strony.
a jaką mamy niby miec ocene o fanach jesli na kazde (nawet miłe) słowo wyskakują do nas z wyzwiskami :/ ??
Przykład: wchodze sobie na jakiegos bloga o Emmie i piszę:
"Nie lubię Emmy. Nie odpowiada mi jak gra w filmach, ani jej styl bycia. To moje zdanie." A tu zaraz rzuca sie na mnie gromada rozwścieczonych fanek i wypisuje tak wspaniałe okreslenia jak dziwka, szmata itp :/.
I jak tu można normalnie podyskutowac ? :/
A kto zaczął? Fani miały spokój, dopóki ktoś nie zaczął bezpodstawnie wyzywać Emmy od dziwek. Zaczęło się w 2002 roku, gdy 1. część trafiła do polskich kin – niedługo potem jak grzyby po deszczu wyrosły antyfanki, wieszające psy na Emmie bez powodu. Dziwisz się fankom? Po takim czasie każdy może być sfrustrowany. Chociaż nie będę ich bronił, bo może to takie same jędze jak te „niegrzeczne” antyfanki. Jeśli chcesz pogadać na spokojnie, możesz znaleźć mnie na Gadu-Gadu, może uda nam się porozmawiać.
Pragnę zauważyć, że na razie nasza rozmowa odbywa się bez wyzwisk i wulgaryzmów. Oznacza to, że każda ze stron i fanki/fani i antyfanki/antyfani potrafią ze sobą rozmawiać w sposób kulturalny. Spostrzegłam również, że większość wypowiadających się zaczyna argumentować swoje poglądy a nie jak dotychczas, np. Nie lubię E.W bo się źle ubiera (to był oczywiście przykład bez dosłownych cytatów). W moim przekonaniu nie możemy kogoś oceniać po wyglądzie zew. raczej powinniśmy się skupić na jej zachowaniu, wypowiedziach, traktowaniu innych ludzi.
nigdy nie uzyłam na emmę słowa dziwka :/.
Z wami mozna normalnie podyskutowac :/ to cud - jestem przyzwyczajona do fanek uwielbiających zwrot- Ty szmato jestes głupia bo nie lubisz emmy :/
Ja nie mam zamiaru nikogo wyzywać od dziwek. Przecież każdy ma swój gust i za to go trzeba szanować. Bo jeżeli np. facetom podobałby się tylko jeden typ urody dziewczyny, to reszta mogłaby udać się do zakonu. No a przecież dzięki odmiennym poglądom tworzy się dyskusja i jest ona urozmaicona. Wolę osoby, które od początku trzymają jedną stronę niż takie, które są jak chorągiewki (w tą stronę, w którą wiatr zawieje).
Pozdro
"Nie zgadzam sie z Twoim zdaniem ale będę na śmierc bronił Twojego prawa do wygłaszania go" To własnie się nazywa TOLERANCJA. Tolerancja zdania, z którym się nie zgadzamy, a nie czyni ono nikomu krzywdy. Przeciez każdy człowiek ma swój gust. Własny, jedyny i niepowtarzaly, a to daje mu prawo do wydawania własnych opinii. Dlatego nigdy nie będzie na tym świecie czegos, co jednoczesnie spodoba się wszystkim ludziom. Dlaczego np. nikt nie obraża krytyków filmowych czy literackich za wyrażenie własnego zdania? Nie jestem co prawda takim krytykiem, ale od tego jest forum. Służy ono do wyrażania WŁASNEGO zdania, które nie zawsze może byc pochlebne. Czy aż tak trudno to zrozumiec? Myślenie nie boli!
Nie obrażam normalnych fanów Emmy, ani nie osądzam kto moze miec wyższe IQ /bo to akurat nie ma tutaj nic do rzeczy, gusta nie wpływaja na iloraz inteligencji (!)/ tylko piszę (oceniam) Emmę. Mogę chyba powiedziec co mi sie w niej podoba, a co nie odpowiada... A jednak nie! Odrazu tłumy fanek/fanów atakuja mnie za to, że wyraziłam SWOJE zdanie. Przykro mi, ale nie ulegnę presji, bo nie mam zamiaru zmieniac zdania tylko dlatego, ze komuś sie ono nie podoba. Nie musze byc jak Wy wszyscy.
Moja opinia o Emmie nie ma nic wspólnego z zazdroscią. Nie bede sie rozwodzic nad tym, czy mam jej czego zazdroscic, czy nie /chociaz i tak uważam to drugie/ ale naprawde nie musicie mi mówic kim jestem i co mam robic, bo jesli jestem zdolna sformuowac swoje zdanie to jestem tez w stanie okreslic co dla mnie dobre.
To by było na tyle i tak po raz kolejny musze pisac to samo, bo jak widac nie dociera do niektórych :/
Pozdrawiam antyfanów i fanów na poziomie :)
Słowa, słowa, słowa... Dobra, dobra, wszystko niby tak ładnie, wzruszające pojednanie, budujące wypowiedzi i kazania... Zobaczymy, jak to długo potrwa, ale jak dla mnie, to nie powinno być czegoś takiego. To jest ANTY forum, a nie forum POJEDNANIA do cholery! Dawać coś nowego na Emmę W.! I proszę bez moralizowania, bo np. na mnie to działa zupełnie odwrotnie..., taki już ze mnie typ ;) Elle, do dzieła, co tam nowego? Może jakaś fotka? POZDR. dla NIEREFORMOWALNYCH ;D A historyjkom o frustracji i zawiści mówimy stanowcze NIE! Dosyć morałów, musi się coś zadziać! FANI NA SWOJE PODWÓRKO, ROOOOZEJŚĆ SIĘ!!
Gdy się fani E.W. rozejdą na swoje podwórko to, to forum straci sens. No bo wy nadal będziecie o niej mówić (nieważne czy źle czy dobrze) w swoim gronie (antyfanów) aż w końcu braknie wam tematów. W końcu E.W. nie jest pokazywana co 10 min w telewizji w nowym ciuszku, nie ma żadnych namiętynych romansów. Natomiast gdy spodkają się dwie strony (w tym wypadku fani i antyfani) nawiązuje się dyskusja i jakaś rozmowa (nie przeczę, że zdarzają się wyjątki np. dzikie fanki). Chętnie przestanę wchodzić na to forum, kiedy każda z wypowiedzi o E.W będzie prawdziwa i podana w sposób kulturalny aczkolwiek dosadny.
Pozdro
Heh. Tutaj ostatnio zapachniało mi dystansem :D LUDZIE!!! TO FORUM POWOLI PRZEMIENIA SIĘ W FANKLUB WATSON!!!AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!! !!! My tobie niczego nie zabraniamy Szaku! Ale pogódź się z prawdą, że na tym forum nie będzie kultury względem Emula. Przykro mi. Może teraz się nam wszystkim zdaje, że potrafimy się ze sobą dogadać, ale wcale tak nie jest. Za kilka tygodni, miesięcy znowu każdy powróci do swojego zajęcia : niektórzy fani do dogrywazania antyfanom i w niektórych przypadkach na odwrót.
Pozdrawiam WSZYSTKICH:)
A zwłaszcza:
*LadyCroft
*"ELLe"
*Mary-Kate
* i moją psiapsiółkę
Zdaję sobie z tego sprawę, że za pare miesięcy baa tygodni nikt nie będzie o tym pamiętał i zacznie się rzucanie mięsem, i wieszanie psów. Jednak nie tracę nadzei :):)
Pozdro
Oj, fani, fani... No, jakoś zdzierżymy ten wasz brak na tym forum, no już, możecie iść, papaaaaaa!! :) SOMEONE dobrze mówi POZDR.:*
Nie myśl, że dam się tak łatwo wypędzić. Całe szczęście żyjemy w wolnym kraju a ja nie mam nikogo nad sobą więc robię co chcę i kiedy chcę. Mały urlop jednak mi się należy. Wpadnę na to forum gdzieś we wrześniu i trochę pokomentyję. Narazie sobie odpocznę od antyfanek.
Pozdro
emmmm i tu mi zaimponowalas/les Elle swoja madra wypowiedzia:)
coz...kazdy ma prawo ja ocenic..byleby obiektywnie....mozna powiedziec o niej tylko tyle co mozna zaopserwowac po wywiadach i takich tam... i po takich obserwacjach ja doszlam do wniosku ze...(tu po raz kolejny pisze) ze sie puszy i patrzy na innych ludzi naprawde z gory..jakby byla lepsza czy co??
no ale moze jednak w srodku jest naprawde inne..ludzie pisza i ja obrazaja z czystej i chorobliwej zazdrosci... i w sumie..mozna by pozazdrosci szczescia,tego ze odwiedza tyle ciekawych miejsc,poznaje tylu ludzi...no ale przeciez..to nie wszystko...czy ona kiedys zazna prawdziwej milosci....bedzie miala chlopaka na miesiac ktory sie bedzie podniecal ze ma dziewczyne-gwiazde i ma kase.. i moze chlopak poszpanowac..potem mu sie znudzi i takie tam...dobra dobra..ja juz nie bede tyle gadac:D
pozdro monisia:)