Zazwyczaj skrajnie okrutny, zawsze perfekcyjnie realistyczny i przede wszystkim ma twarz, ktora wciaz ulega transformacjom: Dracula, Hannibal, Leon Zawodowiec, Air Force One- to tylko cztery w ktorych wyglada nie do poznania.
A gdy do tego dodamy Buforda Dilla z "Nobody's Baby"... Fakt, Gary to kameleon, co do tego nie mam wątpliwości. Jak to powiedział David Seltzer "Gary jest magikiem aktorstwa, potrafiłby przeistoczyć się w zwierzę hodowlane, gdyby chciał". Trafna uwaga :] Oldman udowodnił to wiele razy.
wspaniała kreacja, szkoda że film nachalnie "demokratyczny"... nie jestem ani republikańska, ani demokratyczna, ale nienawidzę, gdy ktoś bezczelnie wciska widzom propagandę:/
axlette - "Ukryta prwade" ogladalem dawno temu ale z tego co pamietam to Gary byl bardzo niezadowolony z koncowego efektu bo zmieniono zakonczenie filmu w taki sposob ze postac ktora gral(a gral republikanina) zostala przedstawiona w negatywnym swietle. A Oldman w tym filmie byl jak zwykle rewelacyjny, nominacja do Oskara dla Bridgesa przy braku nominacji dla GO to poprostu smiech na sali ale nie po raz pierwszy Gary zostal okradziony przez ta bande decydentow przyznajacych nominacje.
nie dziwię się Garemu - podejrzewam, że jest inteligentnym gościem, więc jego niezadowolenie jest naturalne... w "pseudo-artystyczno-intelektualnym" światku amerykańskim panuje moda na "liberalizm"(tak się u nich zwie socjalizm gospodarczy), ale skoro się dobrze bawią... ;-)
Jeff Bridges jest wspaniałym aktorem, ale Gary go totalnie zmiótł w "The Contender"... który to już Oscar, którego ukradli Garemu? ba, której nominacji mu poskąpili?