Najbardziej niedoceniany aktor na świecie. Prawdziwy profesjonalista, wyróżniający się w swoim fachu...
Czy niedoceniany? Ma na swoim koncie dwa Oscary, trzy nominacje, trzy Złote Globy, dwie nagrody BAFTA i Srebrnego Niedźwiedzia. Uznaniem cieszą się jego kreacje zarówno komediowe jaki i dramatyczne. Pierwszo i drugoplanowe. Zagrał w co najmniej pięciu filmach bez wątpienia zaliczanych do żelaznej klasyki kina ("Bonnie i Clyde", "Rozmowa", "Strach na wróble", "Bez przebaczenia", "Francuski łącznik").
To, że na filmweb nie znajduje się obecnie na top 100 (co wiele osób podkreśla) nic nie znaczy. W tej chwili na miejscu ósmym jest Bruce Willis a na dziesiątym Rachel McAdams...
Ale zgadzam się, że Hackman załuguje na zdecydowanie więcej. Nie jestem może obiektywny (bo jest to absolutnie mój ulubiony aktor!) ale nie jestem też wobec niego bezkrytyczny. Niemniej za "Stracha..." i "Rozmowę" powinien bez dwóch zdań dostać choćby nominację do Oscara. Ale Akademia wielkokrotnie się myliła (choćby i w tym roku) i zapewne nie raz jeszcze się pomyli. Przywyknijmy;) Pozdrawiam!
Ja go doceniam i to mi wystarczy. W każdej roli potrafi się sprawdzić. A to, że akademia uważa tak, a nie inaczej to ich sprawa. Jakbym miała podziwiać aktorów lub filmy wg tego co mówi akademia, to bym musiała uwielbiać Titanica (bo wkońcu 11 oscarów) i wiele innych.
No więc and the winner is Gene Hackman :) Pozdrowienia ;)