Strasznie oni słabi i nudni. Żadna ich śceżka nie dorównuje nawet słabym kompozycjom Hansa. Mowa tutaj o Djawadim,Powellu czy Jablonskym...
Według Ciebie każdy kompozytor zrzyna?
Różnica między nami jest taka, że ja Williamsa nigdy nie atakowałem, za zrzynanie, bo mam do niego ogromny szacunek za jego dorobek życiowy. To ty pierwszy postanowiłeś pochwalić się swoją nikłą wiedzą w tym temacie. Odpiłem piłeczkę Williamsem, bo jak widać go lubisz.
Przecież wysłałem ci linki. Tak jak ty... No tak Twoje są lepsze, bo tak. Aha i ja nie mam argumentów...
Skończ pisać ciągle to samo, bo zaczynasz mnie denerwować, nie mam zamiaru odpisywać na te same brednie...
"Według Ciebie każdy kompozytor zrzyna?"
Nie, ale zawsze można tak powiedzieć, a nie podać argumentów. Tak właśnie ty czynisz.
"Odpiłem piłeczkę Williamsem, bo jak widać go lubisz. "
Ty nawet nie wiesz czy go lubię. Nie wynika to z żadnej mojej wcześniejszej wypowiedzi. Pierwszą osobą która wymieniła nazwisko Williamsa, byłeś ty. Nie potrafiłeś się obronić, więc wolałeś mi prawić swoje tanie argumenty porównawcze.
Czy ty znacz różnicę pomiędzy plagiatem a inspiracją? Bądź aranżacją a melodią? Co wiesz na temat muzyki?
Jak ja przedstawiam argumenty, to się do nich nawet nie odnosisz. Widocznie nie potrafisz. Dlatego się teraz nie użalaj.
Kończ waść, wstydu sobie oszczędź. Zasada "ten się śmieje kto się śmieje ostatni" nie działa w twoim przypadku.
Choćbyś pisał mi, że Słowacki wielkim poetą był, nie przekonasz mnie, boś bez argumentów.
Skończ pisać ciągle to samo i zacnij pisać mądrze, bo ja na razie, to ty nie masz argumentów... Chyba nie jesteś godny, żeby ze mną dyskutować...
"To dzięki Zimmerowi ludzie zaczęli się interesować muzyką filmową..."
A ja ci powiem, że to zasługa Barry'ego, Williamsa, Goldsmitha, Morricone, Goldenthala, Jarre, Hisaishi, Newmana, Preisnera, Nino Roty, Silvestri, Bernsteina, Conti, Herrmana, Kilara, Glassa, Shore'a, Vangelisa.
I udowodnisz mi, że to nieprawda?
Przeciętny, niedzielny fan?
Masz na myśli przedstawiciela motłochu? Takiej szarej masy która na nie zna się na muzyce, a słucha jedynie tego co podstawi się jej pod nos?
Nie, nie. Miałem na myśli gościa, który na muzyce filmowej się zna, ale ma wokoło jeszcze parę innych gatunków.
>>>Ględzisz o jakichś stereotypach, tylko one są nieprawdziwe.
Bzdura. Słucham i właśnie doświadczam tych stereotypów.
Co ma na celu ten temat? Niby chciałeś poruszyć jakiś wątek ale nic nie poruszyłeś, tylko przedstawiłeś swoją opinię jako fakt absolutny a z samego tematu uczyniłeś sobie prywatny folwark, gdzie nikt nie ma racji prócz ciebie. Do czego zmierzałeś? Do przytakiwania? Chciałeś przyciągnąć sobie zgraję "pacynek" do przytakiwania w twoim kółku wzajemnej adoracji?
Forum służy podobno do otwartej dyskusji w której panuje wolność słowa, ale ciebie to nie obchodzi a jakiekolwiek argumenty masz kompletnie w dupie. Faktu Zimmerowskiego beznamiętnego dudnienia nie możesz zdzierżyć. Ok, może ci się to podobać ale wymienionego wyżej faktu się obalić nie da.
Dudni, buczy, wali, jest chaotycznie i głośno. Inaczej się tego nie nazwie. Stereotypy i "slogany" się nie wzięły znikąd.
Wsadzanie wszędzie bębnów bijących w szybkim tempie nie jest rozwiązaniem na ścieżkę dźwiękową na film. Nie jest też wykorzystywanie wariacji i sampli z innych filmów do np Batman Begins.
Nie jest też pomysłem na muzykę filmową zgrzytanie, harczenie, pierdzenie, piłowanie, dudnienie czy plumkanie dwóch klawiszy bez określonej melodii i wmawianie widzom, że to motyw danego bohatera.
Może Zimmer i był geniuszem, leniwym acz geniuszem ale to było kiedyś kiedy jeszcze tworzył piękną muzykę, a ta skończyła się wraz z Hannibalem i tamtejszymi mistrzowskimi "The Burning Heart" i "To Every Captive Soul". Z tym że tam otrzymał sporą pomoc od Zanelliego, Jablonskyego, KLAUSA BADELTA (szczerze polecam jego K-19) oraz mniej znanych muzyków Martina Tillmana i Mela Wessona. Później miał jeszcze przebłysk geniuszu w postaci Aniołów i demonów - nieco lepszej aranżacyjnie choć tematycznie identycznej muzyce do "Kodu da Vinci". Jednak na tym się skończyło.
Na deser:
http://www.youtube.com/watch?v=Xl9jb_No1GI
od 2:20 http://www.youtube.com/watch?v=F2SMhZz0dLs z tym od 2:57 http://www.youtube.com/watch?v=Go357RKjabk
Kiedyś Zimmer przejawiał więcej animuszu. Przecież score z "Cienkiej czerwonej linii" jest piękny. Dziś jego kompozycje są produkowane taśmowo. Niechlujne, robione na odwal się. Liryka kuleje. Jemu najzwyczajniej w świecie już nie chce się komponować muzyki filmowej. Nie ma na nią żadnego pomysłu. Dla Nolana poświęca choć "ociupinkę" uwagi. Resztę totalnie olewa.
Nie, nie chciałem stworzyć kółka wzajemnej adoracji. Stworzyłem ten temat, bo byłem ciekaw zdania innych, również chciałem wyrazić swoje zdanie na temat uczniów Zimm'a.
Jakie Ty masz argumenty? Wysyłasz mi linki, które obalają Twoje tezy i pokazując, że Williams też zrzyna. W sumie dzięki za wykonanie roboty... Obrażasz mnie,a jak chce wrócić do istoty sprawy, to znowu nawijasz, że Zimmer plagiatuje tematy przewodnie. Ale nie umiesz tego udowodnić. Na dokładkę serwujesz mi autoplagiaty Zimmera, w ogóle nie wiem po co... Przyznałem przecież, że jest za leniwy ostatnio. Tylko mnie to mało obchodzi, wiesz? I tak ze swoimi autoplagiatami, miażdży resztę kompozytorów, który nie potrafią mnie niczym zainteresować. No, może jest paru. Soundtrack z MoS był wybitny, polecam... Nie był żadnym autoplagiatem. Inna sprawa jest taka, że film był mierny.
Bo Zimm się zmienił. On teraz tworzy muzykę pod filmy akcji. I może Ci się nie podobać walenie i inne pierdoły, ale nie zaprzeczysz, że w tych samym gatunku inni kompozytorzy idą jego śladem. Taka jest prawda, obejrzyj sobie jakiś nowy akcyjniak/sci-fi. Usłyszysz coś podobnego, ale bez talentu i nie wpadającego w uszy. Dla mnie to reszta tworzy sieczkę bez wyrazu, u Zimmera zawsze znajdę dużo genialnych kawałków. I nie obchodzi, że to jest autoplagiat. Ma się mi podobać i koniec.
Mi się właśnie muzyka z Kodu da Vinci kompletnie nie podobała. Jakoś mnie odrzuca. Tak samo OST z kontynuacji. Może 2 kawałki wpadły w ucho, reszta nudna...
pliseq, ale czego ty ode mnie chcesz? podałem ci argumenty. ty masz je gdzieś. od ciebie nie dostałem NIC! dosłownie!
A podałem, tyle że ty jesteś ignorantem i nie posiadasz argumentów. Za każdym twoim postem, w którym nie udowodnisz mi dlaczego Zimmer nie jest plagiatorem, wkleję obecnie napisany post, boś wyczerpał moją słynną cierpliwość.
http://www.youtube.com/watch?v=_qcDXjWdFBk
http://www.youtube.com/watch?v=f2QNRLZBKG4
http://www.youtube.com/watch?v=-tQpAPMT_Rc - znowu Zimmer Zimmera
http://www.youtube.com/watch?v=8HIdjU0DZkQ (od 4:20)
http://www.youtube.com/watch?v=VGudWMHVZ7o - Horner i Morricone i Zimmer sam siebie w Piratach.
http://www.youtube.com/watch?v=Pf0C5tzcQlg - Holst, Wagner w Gladiatorze, Shearmur w Piratach.
http://www.youtube.com/watch?v=Xl9jb_No1GI - motyw z Black Rain w Batman Begins
http://youtu.be/u2R8JyoKsYM - motyw z Incepcji
http://www.slate.com/blogs/browbeat/2013/11/05/hans_zimmer_scores_the_same_does_ movie_composer_repeat_himself_audio.html
od 2:20 http://www.youtube.com/watch?v=F2SMhZz0dLs z tym od 2:57 http://www.youtube.com/watch?v=Go357RKjabk
Wyścig, Lone Ranger i Sherlock to to samo.
Zniewolony z Incepcji i Thin Red Line
Incepcja z Bourne'ów i Green Zone.
Zamiast argumentów za tym, że Zimmer nie plagiatuje otrzymałem twoje bajania "nie... bo tak". Widzisz tu argumenty? Trzeba mieć do czegoś odniesienie, źródła. Powtarzanie, że cukier jest słony, nie sprawi, że stanie się to prawdą.
"Mówisz mi o tym bólu dupy..."
"Zimmer nie budował muzyki na plagiacie."
"Nie wymyślaj tutaj, że Zimmer plagiatuje motywy przewodnie... Nie wymyślaj tu bzdur."
"Łapiesz się śmiesznych argumentów wielki znawco."
"I tak jest ten autoplagiat jest ciekawszy niż ten marny Powell..." - http://youtu.be/-pq8UtxhyXA w opozycji do Zimmera muzyka melodyjna z zachowaną ciągłością. W Incepcji zapętlona.
"A gdzie splagiatowane motywy Zimmera? Nie ma."
"Aha... To jest dowód..."
"No widzisz... Znowu nie odpowiedziałeś na moje argumenty... Chcesz w ogóle dyskutować?"
"Twoje śmieszne prowokacje zostawię w spokoju, nie nie jesteś błyskotliwy..."
Cała kwintesencja "merytoryki" pliseqa. Do czego ty dążysz? Williams ma swój wyrobiony klasyczny orkiestrowy styl, ale nie kopiuje bezczelnie całych melodii a korzysta z podobnych instrumentów. Widzisz jakieś melodyjne plagiaty czy autoplagiaty w motywach przewodnich Williamsa? Jak tak to podaj mi te utwory.
Gdzie napisałem, że Zimmer nie plagiatował pojedynczych utworów? To ty wyleciałeś z motywami przewodnimi, o które więcej nie poproszę. Skończ wklejać linki, które już dawno słuchałem. Już ci napisałem coś o autoplagiatach. Z tego co wiem nie są przestępstwem, w dodatku jeśli muzyka jest świetna, to mnie nie obchodzą...
A wklejaj sobie... Nadal nie udowodniłeś, że Zimmer splagiatował jakiś motyw przewodni. Motyw z Incepcji nie był taki,posłuchaj sobie płyty...
Ty mi misiu nie udowodniłeś, że Zimmer nie plagiatuje, choć wielokrotnie cię o to prosiłem. Dostaję tylko kolejne pustosłowie i ucieczki od głównego wątku.
"A wklejaj sobie... Nadal nie udowodniłeś"
Dodam, że Zimmerowi bezczelnie przypisuje się muzykę z "Klątwy Czarnej Perły", gdy tymczasem robotę odwaliło za niego 8 innych kompozytorów - Klaus Badelt, Ramijn Djawadi, James Dooley, Nick Glennie-Smith, James McKee Smith, Geoff Zanelli, Steve Jablonsky, Blake Neely.
Przy każdym filmie ma rzeszę pomocników, którzy odwalają za niego robotę, ale oklaski oczywiście zbiera nasz Han "Solo"
Incepcja - Lorne Balfe i Mel Wesson.
Man of Steel - Junkie XL, Atli Örvarsson, Andrew Kawczynski
Lone Ranger - Geoff Zanelli, Rupert Gregson-Williams, Lorne Balfe
Rush - Bryce Jacobs, Jasha Klebe, Lorne Balfe
Sherlock Holmes - Lorne Balfe, Steven Kofsky.
Interstellar - Andrew Kawczynski, Steve Mazzaro
Batman Begins - James Newton Howard, Ramin Djawadi, Mel Wesson
Hannibal - Steve Jablonski, Geoff Zanelli, Klaus Badelt, Mel Wesson
Da Vinci Code - Jim Dooley, Nick Glennie-Smith, Blake Neely
Thin Red Line - John Powell, Klaus Badelt, Francesco Lupica
Ty wiesz, kto odwala za kogo robotę. Prawda jest taka, że jak Ci genialni pomocnicy sami tworzą muzykę, to jest ona zwykłym kałem...
Zrozum, że ja niczego nie muszę udowadniać. Zgodziłem się z Tobą, że Zimmer plagiatuje pojedyncze tracki. Nigdy nie zrobił tego z motywem przewodnim, albo ja się z tym nie spotkałem. Dlatego o to pytam... Bo piszesz, że Zimmer plagiatuje tematy główne. To udowodnij to pajacu...
Ale czy ja ci napisałem, że kopiuje motywy przewodnie? Nie, napisałem same motywy. Zacytuj mi moje słowa.
Z Incepcji pierwszy lepszy "One Simple Idea", skopiowany od Diony Dimm. Nie jest to żaden underscore, bo możemy ten motyw usłyszeć parę razy w filmie.
>>>Nie wymyślaj tutaj, że Zimmer plagiatuje motywy przewodnie... Nie wymyślaj tu bzdur. Williams to największy złodziej, w dodatku kradnie od ludzi nieżyjących. To jest dopiero bezczelne...
"Nie wymyślam. Inaczej nie było by tylu splagiatowanych motywów. Same się splagiatowały? Przypadek? "Nie SONDZE""