Hans Zimmer

Hans Florian Zimmer

8,6
53 563 oceny muzyki
powrót do forum osoby Hans Zimmer

posłuchajcie tych soundtracków kompozytora ,którego muzyka jest znana nawet w najdalszych zakątkach świata.Rusza mnie to że Pan Williams ma mniej głosów od beztalencia Hansa ,jak dla mnie to jakaś dewiacja .
http://www.youtube.com/watch?v=O15x-B8PgeE

http://www.youtube.com/watch?v=r6GFZI51H6k&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=-bzWSJG93P8

http://www.youtube.com/watch?v=9nk_WHHTQtY

http://www.youtube.com/watch?v=gZs9uksEnho

http://www.youtube.com/watch?v=5pNlMgH2p-Y

http://www.youtube.com/watch?v=ZvCI-gNK_y4

http://www.youtube.com/watch?v=rw_GLNS995M



po twoich wypowiedziach dochodzę do wniosku że sam stary nie jesteś .
I to nie jest prowokacja lecz opina o tym miernym kompozytorze

egzekutor_4

Knaga - jeśli nadal nie wiesz co to "kompleks Zimmera", to spójrz ile napisałeś tutaj postów krytykując go, obrażając go, i wystawiając mu ocenę 1, jakby zabił ci kogoś z rodziny. :P

A Williams był wtórny, wiele motywów z filmów o Indianie Jonesie było do złudzenia podobnych do tych z Gwiezdnych wojen (szczególnie motywy romantyczne z "Imperium kontratakuje" i "Poszukiwaczy zaginionej Arki"), a gdy byłem mały nie umiałem nawet zanucić tematu przewodniego z "Supermana", bo w środku plątał mi się z tematem przewodnim "Star Wars". Jednka wielki szacun za "Szczęki"!


PS: Pogodzę was, najlepszy i tak jest Ennio Morricone i jego "The Trio".


TOP MOICH ULUBIONYCH KOMPOZYTORÓW!
1. Ennio Morricone
2. John Williams
3. Hans Zimmer
4. Howard Shore
5. James Horner
6. Jerry Goldsmith
7. Bill Conti
8. Danny Elfman

Juby_

wtórny ?
nawet w jednej setnej nie jest tak wtórny jak zimmer
Williams =wszechstronność ,różnorodność i doskonałe zgranie z tym co dzieje się na ekranie
przykłady różnorodnych motywów
http://www.youtube.com/watch?v=O15x-B8PgeE
http://www.youtube.com/watch?v=XLAYvjaGGqM&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=yMx2SKIRkw4
http://www.youtube.com/watch?v=D8zlUUrFK-M&a=GxdCwVVULXewwnv09nE4oGn02SqG3mZd&pl aynext=1
http://www.youtube.com/watch?v=L8ZTTsiJupo&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=9nk_WHHTQtY&feature=related
ten ostatni to przepiękny motyw miłosny



Morricone z kolei nie potrafił tak jak Williams tworzyć motywów miłosnych według mnie
mój top 5
1.Williams
2.Herrmann
3.Goldsmith
4.Morricone
5.Barry....
.
.
.
..

.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

.
.
.
.
..

??? zimmer

egzekutor_4

mi was już tylko żal...
że dalej ciągniemy te temat
- ja już wypowiadać się nie będę, bo po co?

Lady_wolves

twoje wypowiedzi tutaj nie były warte uwagi

Lady_wolves

bo brak ci argumentów głupiutka fanko zimmera

egzekutor_4

"Spielberg od lat lubi Zimmera i bardzo go ceni, ale ze względu na przyjaźń z Williamsem jemu daje robić muzykę do jego filmów"
Z tym stwierdzeniem absolutnie się nie zgodzę, bo to wyssana z palca bzdura. Fakt, Spielbergowi bardzo podoba się twórczość Hansa, ale zawsze, w każdym wywiadzie na temat swoich filmów podkreśla, jak ogromną rolę w produkcjach odgrywa muzyczny geniusz Johna Williamsa. Gdyby nie Spielberg, Williams pewnie już dawno skończyłby komponować, ale wciąż komponuje do jego filmów, bo - co ten Spielberg podkreślał nie raz, nie dwa - nie wyobraża sobie robienia filmu z kimś innym, niż J.W. To, ze są przyjaciółmi wynika z tego, że świetnie dogadują się na planie, i prawdopodobnie dlatego tworzą najsłynniejszy i najlepszy w historii kina duet reżyser-kompozytor.
Stąd stwierdzenie, że Hans nie robi muzyki do filmów Spielberga tylko ze względu na przyjaźń z Williamsem jest... dosyć śmieszne. Zresztą, niech Hans Zimmer stworzy coś, co będzie dorównywało temu, co wyszło z pod ich wspólnych skrzydeł (chociażby "Lista Schindlera" dla przykładu), to wtedy będziemy mogli podyskutować o jego artystycznym kunszcie.
Swoją drogą, to co wyprawia tutaj Knaga jest tak prymitywne, że odechciewa się jakiejkolwiek dyskusji :/ Człowieku, wyluzuj..

JaszczurXP

"Morricone z kolei nie potrafił tak jak Williams tworzyć motywów miłosnych według mnie "

Ale stworzył "The Trio" i "Ecstasy of Gold", to mi wystarczy. ;)

Juby_

Piękna lista, dodał bym tam jeszcze Gregsona-Williamsa. Co do Zimmera, czy się go lubi czy nie, jego muzyka tworzy niesamowity klimat w filmach (a chyba o to chodzi ;>), a ostatnio również w grach (Call of Duty: Modern Warfare 2). Muzykę Williamsa uwielbiam, jednak co do jego oryginalności... nie bądźcie śmieszni :D garściami czerpie z rosyjskiej wielkiej piątki. Takie czasy, kompozytorzy muzyki filmowej polegają na sprawdzonych wzorcach. Zimmer był jednym z bardziej niedocenionych kompozytorów, zmieniło się to i nagle przybyło internetowych hejterów. Norma. Pozdrawiam

Knaga

@Knaga
"Zimmer to plagiator ,lubi zapożyczać .Kopiuje innych a nawet samego siebie ...Słynna muzykę do piratów w pierwszej części napisał Klaus Badelt w części 2 i 3 zniszczył ją Zimmer"
1. Gdyby robił plagiat / "zapożyczenia" to bardzo szybko poszłaby sprawa o kopiowanie fragmentów utworów muzycznych i straciłby miliony $. Pewnie pomyliło Ci się ze słowem "inspiracja"...
2. Co do Piratów - 2gą i 3cią część robił Zimmer i wg mnie miał dość trudne zadanie z którego wyszedł obronną ręką. Mianowicie wplótł główny motyw pierwszej części w swoją wersję.
"nie znam wszystkich kompozytorów, jednak wystarczająco dużo by stwierdzić, ze zimmer nie jest wyjątkowy "
To Twoje zdanie i nie musisz próbować przekonywać innych do tego zdania robiąc taką szopkę na FilmWebie...

Posty:
22 lipca 23:34 ; 22 lipca 23:36 ; 22 lipca 23:37 ; 22 lipca 23:42 ; 22 lipca 23:49
Leczysz kompleksy ? :| Weź się naucz pisać po jednym poście... A nie 5 jeden pod drugim...

"na miejscu 12 jest władca pierścieni napisze to jeszcze raz "
Ty na serio idź się leczyć.

"Ja jestem przeciętnym słuchaczem ;)"
Z bardzo przeciętnym uchem.

"czy ty w ogóle wiesz co piszesz?
Są na świecie ludzie którym "utwory" zimmera sie nie podobają "
Serio ? Niemożliwe. Jak to może tak być. To wręcz nieprawdopodobne.
Jeszcze zaraz napiszesz, że jest takie coś jak gusta muzyczne (biegnij to opatentować)

@ALittleAnarchist
Świetna wypowiedź :) Brawo :)

@Knaga
"(ale to nie powód by nazywać mnie głupkiem moja droga) "
Pracujesz sobie na to miano.

"WON z mojego tematu "
Buahahhahahaha :D



"a Zimmera wolę bardziej od wszystkich, których wymieniasz bo bardziej odpowiada mi jego styl. "
I tu jest pies pogrzebany ! I dlatego właśnie ludzie lubią Hansa Zimmera. Bo odpowiada im styl jego muzyki.

Dalej nie chce mi się czytać tematu. Szkoda czasu. A teraz wracam do słuchania ścieżki dźwiękowej z gry Call of Duty: Modern Warfare 2

aImLeSSik

Tak wiemy Knaga że nie lubisz Zimmera ale po chuj próbujesz przekonać do tego innych ?

aImLeSSik

przecież to co podał knaga to jawne dowody plagiatorstwa zimmera .....INSPIRUJE? coś bardzo podobne te inspiracje .Poza tym jest wtórny do bólu -wałkuje ten sam motyw główny od paru lat
""na miejscu 12 jest władca pierścieni napisze to jeszcze raz "
Ty na serio idź się leczyć."
dobrze napisał .Jeśli ktoś wcześniej mówił że krytycy umieszczali na tej liście same soundtracki sprzed ery Zimmera to niech skomentuje fakt że Władca Pierścieni jest na 12 miejscu -przecież to dość nowy film z czasów kiedy Hans był już bardzo znany.
""Ja jestem przeciętnym słuchaczem ;)"
Z bardzo przeciętnym uchem."-ja nie znoszę zimmera .....mam przeciętne ucho ?
robisz to samo co knaga więc WON z tematu! hehehehe;)

aImLeSSik

Tak zachwalacie muzykę z "Listy Schindlera", a chyba nie dostrzegacie faktu, że prawie cała ścieżka (i główny utwór) opierają się na jednym i tym samym motywie, ewentualnie granym na różnych instrumentach. Taką prawidłowość można dostrzec nie tylko w ścieżce dźwiękowej do tego filmu, ale kilku innych, co sprawia, że całe ścieżki dźwiękowe są po prostu nudne i szybko się przejadają. Chyba niezbyt ambitnie, nie? H.S. też nie zżynał każdego motywu (wspominany chociażby tu "Król Lew"). Zimmer ma swoje wady, Williams też, nie zmienia to faktu, że obaj są genialnymi kompozytorami (z przewagą Williamsa, przez wzgląd na większe doświadczenie). Pokój!

TyskiDaro

słuchałeś tylko jeden temat
http://www.youtube.com/watch?v=yMx2SKIRkw4
przepiękny-jest w nim więcej emocji niż w całej muzyce zimmera
TAK PŁACZĄ SKRZYPCE

egzekutor5

Nie musisz mi tego mówić. Mam w domu skrzypce - nie raz słyszałem ten utwór grany na żywo, poza tym byłem w Filharmonii na koncercie zatytułowanym "W hollywoodzkim stylu":
(Muzyka filmowa: Tribute to John Williams (arr. Paul Lavender) – Gwiezdne Wojny, Szczęki, Superman, Harry Potter, Poszukiwacze zaginionej arki, E. T., Park Jurajski, Superman, Szeregowiec Ryan, Gwiezdne Wojny Klaus Badelt – Piraci z Karaibów, Klątwa czarnej perły Hans Zimmer – Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka i Na krańcu świata) - genialny koncert swoją drogą, najlepszy na jakim byłem. Słucham muzyki filmowej na co dzień, ale wracając do tematu...
Muzykę do "Króla Lwa" uważam za najlepszą ścieżkę dźwiękową robioną specjalnie pod film, jaka kiedykolwiek powstała i nikt mi nie wmówi, że jej twórca jest beztalenciem. Potrafi bardziej grać na emocjach, niż którykolwiek utwór Williamsa. W jednym soudtracku potrafi ujarzmić strach i przerażenie, płacz, radość. Zimmer dokonał coś, czego nigdy nie słyszałem u Williamsa - udowodnił, że potrafi z gracją przemieszczać się między tymi uczuciami. "Lista Schindlera" owszem, jest emocjonalna, ale zarazem...nudna, jak wiele ścieżek Williamsa. Składa się najczęściej z jednego tematu (czasem kilku) powielanego kilka razy w kilku utworach. U Zimmera tego nie zauważyłem, każdy utwór jest inny, choćby wspominani wcześniej "Piraci z Karaibów". Dobra, umieścił kilka motywów poprzednika na swoim soundtracku (i tak "wpakował" je w jeden utwór), ale stworzył mnóstwo innych, lepszych, które również składają się na tą ścieżkę - patrzcie na to w ten sposób.

TyskiDaro

A teraz wybaczcie, mam rezerwację w pierwszym rzędzie o 20:30 na "Romea i Julię" Sergei'a Prokofieva. Ciao!

TyskiDaro

przeczytaj recenzje muzyki do króla lwa autorstwa użytkownika Andrzeja -tam jest wszystko ładnie napisane
to co piszesz o mistrzu Williamsie przypisałbym raczej Hansowi .Od lat u zimmera słychać jeden i ten sam motyw , który i tak komuś zakosił

zobacz linki Knagi

egzekutor5

Wiem, zdaję sobie sprawę, że Zimmer "pożyczał" niektóre fragmenty. Ot choćby "Jack Sparrow" jest łudząco podobny do "Requiem Aeternam" Requiem D-Moll Mozarta a w "Kraken" słychać "nawiązania" do Toccat i Fug J.S. Bacha. Przypadek? Możliwe, przecież już tyle utworów zostało napisanych, tyle interwałów pozostało po kompozytorach, że dzisiaj trudno wymyślić coś nowego, co nie wykraczałoby poza granice muzyki poważnej. Sam się na tym łapałem. Kiedyś miałem okazję komponować i pisać własne utwory (niekoniecznie z muzyki poważnej), a kiedy po czasie się okazało, że już istnieją podobne motywy byłem zmuszony do zaniechania dalszych prac nad danym utworem. Pisanie konkretnych elementów, tematów od nowa, byłoby równoznaczne z pisaniem praktycznie nowego kawałka.

Ty i Knaga go nie lubicie, bo świadomość, że Zimmer pozwalał sobie na plagiat (?) tak na prawdę przeszkadza Wam w obiektywnej ocenie jego pozostałej twórczości.

http://www.youtube.com/watch?v=nhMUvhIAPtY
Ja odczuwam gęsią skórkę, gdy w 0:47 wchodzą te waltornie i wiolonczele. Zwrócę Ci honor, jeśli mi pokażesz wcześniej napisany motyw bardzo podobny (interwał w interwał) do powyższego utworu. Jeśli mi pokażesz jedynie podobnie brzmiący temat, to możemy mówić o podobieństwie w obrębie jednego gatunku. A to rzecz normalna w muzyce.

Daj jakiś odnośnik do tej recenzji, bo nie umiem jej znaleźć.

egzekutor5

Przesłuchałem dokładnie te linki. Ja tam słyszę dwie różne linie melodyczne. Wy myślicie, że one są naprawdę zerżnięte?! Jeśli idziemy tą drogą, to ja mogę powiedzieć, że Williams zerżnął "Listę Schindlera" od Serenad Franza Schuberta. I co? A Vivaldi pojechał po bandzie i zgapił pory roku od Arcangelo Corelliego i mnóstwa innych barokowych, włoskich kompozytorów. Wszak to takie podobne. Darujcie sobie. Dobrze?

TyskiDaro

Pisałem to już wcześniej w tym temacie - nigdy nie uważałem Zimmera za jakiegoś geniusza, ale cenię sobie kilka jego utworów szczególnie do "Króla Lwa" i "Cienkiej czerwonej linii" bo działają na emocje lecz też w jego muzyce doszukałem się kilku podobieństw czy zapożyczeń z soundtracków innych kompozytorów. Jednak to prawda "król lew" to jego szczytowe osiągnięcie.
A to że J. Wiliams nie jest święty to też wiem bo ma wiele utworów tworzonych często na przestrzeni kilkunastu, lat które wydają się jakby były pisane do tego samego filmu, szczególnie do scen akcji. On też jakby ktoś nie wiedział często nawiązuje sam do siebie.

Ja osobiście lubię J. Barryego.

wojtek40i4

zgadzam się john williams był jest i będzie najlepszym twórcą muzyki filmowej, hans zimmer co prawda ma kilka kawałków gladiator, helikopter, mroczny rycerz i piraci ale raiders march jest na razie niepokonany

Knaga

Odświeżę trochę temat, a co;)
Przyznaje nie czytałem całego tylko wybiórczo, bo szkoda mi czasu i nie lubię czytać w kółko tego samego tylko wzbogaconego o nowe epitety łaciny podwórkowej. Najpierw chciałem odnieść się do zarzutu z tematu czyli "kopiowania" przez Zimmera kawałków żmudnie wyszperanych na you tubie- gratulacje, masz dużo czasu i widać w tobie smykałkę krytyka. A więc od strony technicznej...
Muzyka jest zbiorem skończonym, rządzi się swoimi prawami i ( o ile nie chcemy zabić słuchacza dźwiękiem) należy tych reguł przestrzegać. Co za tym idzie otrzymujemy określoną ilość kombinacji, które są redukowane o kolejną określoną ilość aby dostosować motyw muzyczny do obrazu (co nie jest łatwą sztuką bo wymaga po pierwsze wczucia w intencje po drugie doskonałej koordynacji czasowej). Zarzut pod tytułem "to już było!" jest w muzyce nie na miejscu. Wystarczy włączyć sobie któregoś razu radyjko i posłuchać (o ile ma się minimum słuchu muzycznego) jakie funkcje wykorzystywane są w większości kawałków i jak często się one powtarzają. Nie oszukujmy się dziś dostęp do muzyki jest ogromny, do instrumentów, edukacji i oprogramowania które może zamienić nasz komputer w studio muzyczne. Nie żyjemy w XVIII wieku gdzie była to sztuka dla wybranych a obieg informacji był tak wolny że o sonacie przykładowego Tsao Me Dżanga dowiedziano się 100 lat po fakcie uznając że ściągnął z Mozarta....To jest po prostu głupie myślenie.
Co do Williamsa, to nie wątpliwie jest to świetny kompozytor z zasłużoną filmografią,, lecz przytaczanie jakiegoś rankingu jest dla mnie totalną głupotą bo trudno o obiektywizm takich zestawień-poza tym kto ma o tym decydować jak nie ludzie? To ludziom ma się podobać muzyka Zimmera a nie krytykom czy recenzentom. Myślę też że na wartości takich zestawień może wpłynąć brak muzycznego wykształcenia u Zimmera- co nie wątpliwie przysparza mu większej ilości zwolenników ze strony ludzi. Ja osobiście uważam że często ludzie bez szkoły muzycznej są dużo bardziej kreatywni niż Ci którzy ją skończyli- chyba nie muszę rozwijać dlaczego.
Podsumowując. Zimmer jest dobrym kompozytorem, Williams jest dobrym kompozytorem. Bethoven był dobrym kompozytorem i Mozart był dobrym kompozytorem. Czy stworzyli coś nowego? Należałoby się zastanowić nad definicją słowa nowe. Bo jeśli chodzi o muzykę to nie stworzyli jej dosłownie. Skomponowali-czyli wykorzystali istniejące reguły i elementy aby stworzyć własną koncepcje na nich opartą. To co możemy ciągle odkrywać i rozwijać to nowe brzmienia-lecz nie same dźwięki-chyba że jakiś mądry naukowiec wymyśli sprzęt do nasłuchu w infra i ultra dźwiękach:).
Gradacja jest totalnie bez sensu bo jest kwestią subiektywną.
P.S. Jako muzyk dodam jeszcze że nie jednokrotnie tworzymy utwory nie zdając sobie z sprawy z ich podobieństwa do innych, to nie znaczy że ściągamy..Owszem niektórzy tak robią ale to bardzo mały odsetek bo większość artystów ma swoją godność i szanuje twórczość innych.
Oprócz tego dużą rolę odgrywa nasza podświadomość która rejestruje znacznie więcej niż jesteśmy w stanie sobie uzmysłowić, później trafia w nas natchnienie często będące jedynie odtworzeniem pomieszanych wspomnień i doznań które utkwiły w nas głęboko.

magin7

ładnie