Heath Ledger

Heath Andrew Ledger

8,9
55 801 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Heath Ledger

Dziwne

użytkownik usunięty

6 dawek środków nasennych i lekarze orzekli, iż był to nieszczęśliwy wypadek? No to ciekawe, kto bierze normalnie taką dużą porcję przed snem. Chyba tylko ktoś, kto chce zasnąć na wieki. Zastanawiam się co go skłoniło do samobójstwa albo "balansowaniu na jego skraju". Przecież miał wszystko. Wspaniałą karierę, pieniądze, uznanie, rodzinę. Czego od życia można chcieć więcej? Smutne, ale niestety prawdziwe.

ojoj...
to nie było ,,za dużo'' to było
6 różnych i niekoniecznie naraz.
taka krzyżówka.
Trzeba czytać cholerne ulotki,
niektóre leki się krzyżują...
np. przykład z życia - psychotropowe
leki, zwyczajne, są spożywane,
to tego dostaję lek przeciwbólowy.
Czytam ulotkę, a tu, że ich spożycie
w odstępie jakimś tam czasu grozi śmiercią...
i to maleńkie miligramowe dawki...
ŻYCIE... a raczej śmierć...
reakcje chemiczne.
cóż... może brał zbyt długo... jednak na tym powyższym
polega ,,przypadkowe przedawkowanie''
POZDRAWIAM!

użytkownik usunięty
the_alex

Taaa, ale zdrowy człowiek raczej nie przyjmuje 6 różnych leków nasennych. Ciekawe jakie musiał mieć problemy, by mieć aż takie kłopoty ze snem. Stres, stany lękowe? Mnie się nie chce wierzyć w te nieszczęśliwe wypadki ;/

Ale to nie były tylko leki nasenne
i nie ,,dawki'' tylko różne leki...
różne rodzaje, różne składy chemiczne.
Cóż... naprawdę niewiele jest dziś zdrowych ludzi.
-> nasenne, antydepresyjne, przeciwbólowe...

użytkownik usunięty
the_alex

Aż się zainteresowałam tematem i weszłam na wikipedię:

"Według nowojorskiego zespołu medycyny sądowej aktor zmarł na skutek stopniowego gromadzenia się w organizmie mieszanki sześciu leków na receptę, które przyjmował, co doprowadziło do zatrucia organizmu, zapaści i śmierci"

No rzeczywiście mieszanka. Myślałam, że same leki nasenne. Czyli jednak mógł być to nieszczęśliwy wypadek. Ale to straszne...:(

no...
to najbardziej przygnębia...
dzięki...

the_alex

A wy dalej o tym samym?Dajcie mu spać spokojnie.Jak było,tego tak naprawdę nikt z nas nie wie i się raczej nie dowie no chyba,że jak już się tam z nim spotka i go sam zapyta.Mnie bardziej przygnębia to,że Heath nie żyje,że Matylda prawdopodobnie nie będzie pamiętać jaki był jej ojciec i tak bardziej egoistycznie,że ja nigdy już go nie zobaczę w żadnym nowym filmie ani tym bardziej w realu przynajmniej nie tutaj.
Dla mnie to jest o wiele bardziej przygnębiające,niż wyciąganie kolejnych dowodów na to co mogło być prawdopodobną przyczyną jego śmierci i dopisywanie sobie historyjek rodem z "Kryminalnych zagadek LA".

użytkownik usunięty
rrr_Angel

Jakich historyjek? Był sławny, lubiany itd, więc nic dziwnego, że jego śmierć stanowiła i nadal stanowi swojego rodzaju sensację. Ja żadnej koncepcji mordu, sposobu zabójstwa nie wymyślam. Fakt, jego córka nigdy go nie pozna. To bardzo smutne. Myślę, że Heath miał jednak udane życie o ile jego śmierć nie była samobójstwem. Krótkie, ale szczęśliwe.

rrr_Angel

twój komentarz za to nadaje się do
,,nie do wiary''
Masakra.... wiemy, wiemy, że umarł,
że nie zagra, że dziecko go już nie pamięta. OK? wiemy...
ale tu nie o to chodzi... o tym masz inne wątki.
PA!
PEACE...

czytałam gdzieś, że przez rolę Jokera wpadł w depresje.

Maddie_

heh można by pomyśleć że to był jego sposób na fazę...koktajl tablektowy a potem "why you so serious?" a tak nawiasem 11 miejsce...głównie za to że umarł inaczej byłby w trzeciej dziesiątce za Jokera.

Tylko, że zauważ, że każdemu człowiekowi co innego przynosi szczęście. To dlatego, że każdy z nas inaczej myśli i może mieć inny system wartości.Ile to takich na pozór szczęśliwych ludzi popełnia samobójstwo, później wśród znajomych "jak to możliwe? Przecież miał to i to i ..bla bla bla"

To tak tylko i wyłącznie odnośnie (w moim mniemaniu głupiego) sformułowania: "Zastanawiam się co go skłoniło do samobójstwa (...) Przecież miał wszystko." Za przeproszeniem gówno wiesz, a piszesz bzdety.

Poza tym było wpierw sprawdzić, jeśli tak cię to interesowało, a nie pisać durny post (:

użytkownik usunięty
MoniqueVallones

"Za przeproszeniem gówno wiesz, a piszesz bzdety. "

Scio me nihil scire. A ty wiesz?

MoniqueVallones

Gdzieś czytałam że był "idealistą w Hollywood", i że nie mógł się spełnić, zagubił się wśród materialistycznych ludzi, znalazł się w świecie o jakim nie marzył i nie potrafił go zmienić.
Ale tylko czytałam.

ja gdzies wyczytalem ze bral te leki masenne bo malo spal z powodu roli jokera i cos jeszcze chyba krecili innego. poza tym jeszcze mala corke mial do utrzymania to mu dosc ciezko bylo. stad te leki...

modlicha11

Tym drugim filmem był przypuszczalnie Parnassus... mroczny rycerz i jego rola joker'a byly genialne. Jakby się urodził do bycia świrem z tego filmu ;) A parnassus? Nieźle się zapowiada...
Choć nawet gdyby obydwa filmy były świetne, to nie warte nic, w porównaniu z jego życiem...

modlicha11

'jeszcze mala corke mial do utrzymania ' wątpie, żeby to był powód oO
z resztą to był tragiczny wypadek ;< niektorzy mówią, że rola jokera go wykonczyła, nie wytrzymał psychicznie i stąd te leki. na pewno nie z powodu utrzymania córki..., która kochał nad życie oO

sexwithJoker

Ciekawe nick

sexwithJoker

moze nie byl to glowny powod ale spedzal duzo czasu z corka i w pracy wiec mozna powiedziec ze sie 'wykonczyl'...

modlicha11

Ja mimo wszystko uważam, że miał pewne problemy psychiczne. Być może wpadł w jakąś depresje, wynikającą z przemęczenia. ? Być może nie wytrzymywał już nacisków mediów czy całego Hollywood ? W każdym bądź razie leki które zażył są bardzo silnymi środkami i nie sądze, żeby jaki kolwiek lekarz dał mu recepty na wszystkie te środki. WIęc... Albo chodził od lekarza do lekarza i wypraszał recepty na np. Xanax. Albo po prostu zdobwyał leki nielegalnie.
Jest jednym z moich ulubionych aktorów współczesnego kina. Gdyby nie przedwczesna śmierć myślę, że mogłby stać się jednym z najbardziej szanowanych aktorów Hollywood.
Bardzo mi go szkoda : (

użytkownik usunięty
modlicha11

W ostatnie święta ta jego była dziewczyna nie pozwoliła mu spotkać się nawet z Matildą (córką). I to tego ten stres związany z Mrocznym Rycerzem, tak bardzo chciał to zagrać jak najlepiej, bo wiedział, że ludzie będą go porównywać do Nicholsona. Był pod wielką presją. Żeby lepiej wcielić się w postać psychopaty, zamknął się w psychiatryku, aby poznać ich psychikę. Ponadto nie mógł spać, jak sam stwierdził w pewnym wywiadzie, był wykończony psychicznie, fizycznie i mentalnie. Jak potem się okazało jego wysiłek przyniósł rezultaty - niektórzy twierdzą, że zagrał lepiej niż Jack. Przez pewien czas przyjmował leki (nie przyjął śmiertelnej dawki na raz). One być może ze sobą kolidowały i, jak stwierdzono umarł z powodu nagromadzenia się w organizmie leków.

Oczywiście, że ludzie będą o nim cały czas pisali i mieli różne teorie. Heath był bardzo utalentowany, ale też bardzo młody i nie był tak bardzo popularny jak np. Michael Jackson, o którego śmierci i jej domniemanych przyczynach wie każdy. Mało teraz się mówi o Heathu, rodzina chciała prywatności i nikt praktycznie nie wie jak to dokładnie wszystko wyglądało.

Dla mnie osobiście on zostanie bardzo utalentowanym aktorem, który zagrał w niewielu, takich na prawdę dobrych filmach, ale każda jego rola była zagrana na najwyższym poziomie. Był niesamowicie zdolny i miał szansę zostać jednym z najlepszych aktorów dzisiejszego kina. Coraz mniej jest takich osób.
Niech spoczywa w pokoju.

od jego śmierci mineło już 2 lata
prawda jest taka że prawdopodobnie nigdy nie dowiemy sie
co się działo , co myslał, i jak się czuł w ciągu ostatnich kilku
godzin swojego życia, miał problemy nie ukrywyjamy tego,
miał, tak jak każdy z nas był tylko człowiekiem ,
jednoczesnie cholernie wrażliwym człowiekiem ,nikt mi nie wmówi
że nie kochał czy też nie zależało mu na córce ,on ją kochał nad życie,
co do tego nigdy nie miałam wątpliwosci ,
jedyne czego nie rozumiem to dziś ludzi którzy wypowiadają że
widzieli co się dzieje , ja się pytam do cholery dlaczego
nic nie zrobili ? facet nie zaczoł się zamykac na świat w prziacu
jednego dnia tylko to się u niego kłębiło latami w momencie kiedy
przyszła nagła sława ,
polecam program o nim na E! wypowiadali się jego przyjaciele
on się zaczoł zamykac w sobie własnie przez to ,
to był nieśmiały facet a ludzie czyt. dziennikarze
odbierali go jako gbura, a on najzwyczajniej w świecie byl
nieśmiały .
Moim zdaniem na jego śmierc miała wpływ kilka czynników
ale nigdy przenigdy nie dam sobie wmóić ze mu nie zależało na córce ...
patrząc obecnie jak Matylda urosła w ciągu tych 2 lat
i jak bardzo sie podobna od niego zrobiła jest smutne że nie może
tego widzieć ...
nie moze widzieć jak dorasta, robi się coraz bardziej podobna do niego
jest dokładnie taka jak on



http://i48.tinypic.com/j61owj.jpg

użytkownik usunięty
nashla

Śliczna jest... Bardzo podobna do niego. To jest oczywiste, że ją kochał. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia, czy jego wypowiedzi. Bardzo go szkoda ;|

Im starsza Matylda się robi tym bardziej widac te rysy Heatha
wydaje mi się ze jak była mniejsza była do Michelle bardziej podobna

to jest mniejsza kopia Heatha chcąc nie chcąc wystarczy na nia spojrzec
oczy ...mała ma jego oczy

Xd chyba nie ma wątpliwosci na kogo się wdała hehe
http://i47.tinypic.com/28iox7r.jpg
http://i50.tinypic.com/rabwyf.jpg

użytkownik usunięty
nashla

Tu mi najbardziej go przypomina:

http://www.kozaczek.pl/img_users/1243281870.JPG
http://www.babble.com/CS/blogs/famecrawler/2007/07/23-End%20of%20Month/heath-led ger-matilda.jpg

Heath kiedyś powiedział: "W pewnym sensie jestem gotowy by umrzeć, bo wiem, że będę żył dalej w moim dziecku."

I jednak coś w tym jest... ^^

"We used to joke about Matilda
when Heath was alive that 'It's Heath in a bikini' and 'It's Heath in a dress'," Kate said