ah ten jego boski uśmiech, chyba najpiękniejszy jaki kiedykolwiek widziałam;)
http://www.kinomaniak.pl/galerie/heath_ledger/heath_ledger5bb.jpg
Zgadzam się z tobą. Cudowny, powalający uśmiech. Był jego wizytówką. Nic tylko patrzeć na uśmiechającego się Heatha :)
psychole są najlepsze...
ja osobiście nie porównuje uśmiechu Ledgera do uśmiechu psychola..ale np. Nicholsona tak i zajebiście mi sie podoba;)
psychole są świetni;)
pewnie chodziło o Jacksona z lat gdzie nie wyglądał jeszcze jak przejechany wombat.
http://dirtylawndry.com/files/2009/06/smile.jpg
I ja sie z tym zgadzam.
co racja to racja...piękny miał MJ nawet jak był po tych wszystkich
operacjach...
Ale Heath boże...nie da się opisać, zniewalający taki tajemniczy i kochany
nie obrażaj Michaela...on zawsze był piękny...jeśli nie na zewnątrz to w środku. Ja nie jestem taka płytka, że zwracam uwagę tylko za wygląd
lays, nie wiem co napisac, ale jak coś to się na forum zgadamy xD
a co do tematu, ja tez jestem zdania że MJ miał cudowny usmiech, i nie potrafię wybrac który z tych panów miał lepszy/ładniejszy/cudniejszy uśmiech ;D
a jeszcze tak wtrącę...czy ten aktor nie jest minimalnie chociaż podobny do Heatha?
http://www.filmweb.pl/o82857/Michael+Teigen
Heath miał taki niesamowity uśmiech, najpiękniejszy, taki magiczny, ciepły, kochany.
Ah Heath gdybyś mógł się jeszcze raz ttak pięknie uśmiechnąc, teraz zostały nam tylko zdjęcia, filmy, i filmiki.
Forever in my heart ;*** Heath
lays17_17... moim zdaniem nie jest podobny wogóle...
a Heath miał naturalny piękny uśmiech, za to Jackson przerobiony operacjami plastycznymi..
mi sie bardzo podoba usmiech Michaela, i poszukaj sobie na googlach starszych zdjęc, przed operacjami, jeż się pięknie uśmiechał wg. mnie ;)
pozdrawiam KWA ;**
Ledger miał w sobie seks a Jackson był Seksem...
i jego uśmiech był zawsze szczery, kochany i pełen dobroci
Nie piszę, że Heath takie nie miał, ale z uśmiechem to Michael go bije na głowę
i tutaj się z Tobą nie zgodze...
Jackson nigdy mi się nie kojarzył z seksem, nie był męski,raczej był takim chłopcem z boysband'u ... przynajmniej ja mam takie odczucia.
Co do Heath'a to był chodzący seks, miał wszystko co powinien mieć prawdziwy mężczyzna;)
"Jackson był Seksem"
czy ja to skądś znam ;PP
ja nie potrafię wybrac który z nich był 'lepszy' i wogule, dla mnie obaj bedą najlepszymi w tym co robili Heath-świetny aktor, Michael-doskonały muzyk
za przeproszeniem niektóre dziewczyny szukają "jaj" u faceta, czyli kogoś odpowiedzialnego, męskiego, atrakcyjnego, zbudowanego
Michael był bardzo szczupły i delikatny, ale to wcale nie czyni go mało seksownym a wręcz przeciwnie!
Co do wygladu Michaela. Miał taki okres gdy wyglądał zabójczo, ale na atrakcyjność składa się również inteligencja i charakter (wspaniały)
MJ to wszystko miał...poza tym te ruchy na scenie, te oczy...